Poniżej, kolejne zakłamania wynikające z raportu MAK, oraz potwierdzenie mojej wczorajszej informacji o prawidłowej reakcji kapitana Protasiuka wydającego komendę ,,odchodzimy"na 22 sekundy przed katastrofą, której brak w raporcie MAK. W tym momencie rosyjska skazka o tym, że konformista Protasiuk siedział bezczynnie pod presja pijanego gen Błasika i bał się w jego obecności wydać komendę ,,odchodzimy", sprowadza rzetelność i prawdziwość raportu do poziomu radzieckich bajek o Wilku i zającu.
,,Nie ustają wątpliwości dotyczące raportu MAK związane z pracą rosyjskich kontrolerów. Komitet nie dopatrzył się z ich strony zaniedbań. Ale w raporcie przyznaje, że nie ma filmu wideo rejestrującego to, co działo się w wieży kontroli lotów, co było widać na ekranie radaru. Powodem ma być „skręcenie (zwarcie) przewodów pomiędzy kamerą a magnetowidem”.
– Takie tłumaczenie budzi wątpliwości, bo kierownik systemu lądowania (Wiktor Ryżenko – red.) twierdził, że sprawdzał urządzenia i były sprawne – mówi „Rz” Edmund Klich, były akredytowany przy MAK. Wątpliwości są tym większe, że strona polska zwracała się do MAK o przekazanie „zaciętej” taśmy. – Nie dostaliśmy jej – mówi Klich.
Tymczasem film ma kolosalne znaczenie. – Pozwoliłby ocenić działalność kierownika systemu lądowania i sprawność sprzętu, jaki był zainstalowany w wieży – uważa Klich.
Dlaczego odmówiono wydania „uszkodzonej” taśmy? Czy istotnie nic się nie nagrało? Czy może film obnażał błędy kontrolerów? Utrzymywali oni załogę w przekonaniu, że jest „na kursie i ścieżce”, choć tak nie było. Za późno wydali też komendę „horyzont”. Film wideo mógłby na to rzucić więcej światła.
Z raportu MAK wynika, że pilot nie reagował na komendę „horyzont”, co zdaniem płk. Klicha nie jest prawdą. – Gdyby pilot nie zareagował na komendę „horyzont”, samolot zderzyłby się z ziemią dużo wcześniej. Jeszcze przed drzewem, o które zaczepił i urwał skrzydło – uważa Klich. – Według mnie piloci o wiele wcześniej podjęli próbę przerwania podejścia.
Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, pilot kpt. Arkadiusz Protasiuk już na wysokości 100 metrów próbował przerwać lądowanie. 22 sekundy przed uderzeniem w ziemię wydał komendę „odchodzimy”. Wiadomo to z odczytanych przez polskich ekspertów nagrań z czarnej skrzynki. Dotąd wiedzieliśmy, że nawigator 14 sekund przed katastrofą powiedział: „odchodzimy”, a potem nic się nie działo."źródło :
http://www.rp.pl/artykul/595052_Tajemnica-filmu--z-wiezy.htmlBillkronosie, przepraszam że wczoraj nie dałem rady odpisać na Twój post. Chciałem Ci tylko powiedzieć,
że prezentowane przeze mnie opinie, uwagi przemyślania wynikają z mojego i tylko mojego (co wyraźnie zaznaczam) podejścia do faktów, zdarzeń, opinii. Takie poglądy mam nie tylko od początku funkcjonowania na tym forum, ale od 25 lat, kiedy nikomu w Polsce żaden PiS czy inna partia tego typu nawet przez myśl nie przeszła. To, że moje poglądy są często zbieżne z poglądami wielu polityków tej partii to prawda. Nie jest też tak, że jak niektórzy na tym forum chcieli by uważać, podchodzę bezkrytycznie do ludzi z tej partii. Mądrość, podobnie jak głupota jest ponadpartyjna. Aby nie zanudzać, powiem tylko że w temacie naszej dyskusji mam podobne zdanie jak wielu ludzi z PSL, PJN,czy nawet PO i SLD.
Ludzie o poglądach prawicowych (z tego co mi wiadomo) w większości zgadzają się z moimi wypowiedziami. Ci którzy mają inne poglądy nie zgadzają się ze mną i nie muszą, bo nie o to chodzi abyśmy jak barany ryczeli jednym wspólnym głosem, tylko żebyśmy się różnili. Oczywiści różnić można się na wiele sposobów.
Można się różnić tak, jak ja różnię się czasami z Mariuszem W., speedbaxem,Trzebieżcity,Denvererem, Kubą , ale niestety także tak jak różnię się biesem, jezatem i innymi.
Ponadto wydaje mi się, że ta troska o losy PiSu ludzi, którzy mówiąc delikatnie nigdy do jego zwolenników się nie zaliczali, uważam za nie do końca szczere. Gdybym taką krytykę otrzymał w wypowiedzi Tomka T, dnfan,milleny,Piotrka, zenona, i wielu innych użytkowników forum o zbliżonych do moich poglądach, pewnie bym się zaczął przejmować i poważnie nad tym zastanawiać.
Jako dowód mojej skuteczności powiem, Ci ponadto że nie tylko zniechęciłem kogoś do funkcjonowania w PiS, ale każdego miesiąca zglaszają się do mnie chętni i zainteresowani wstąpieniem do tej oragnizacji, a więc chyba nie jest tak źle i szkoda abyście z Darią niepotrzebnie się przejmowali (dla pełnego ukojenia polecam wyniki ostatnich sondaży poparcia dla partii politycznych, robionych już po noworocznych podwyżkach, pseudoreformie II filara i raporcie MAK).
Pozdrawiam Cię serdecznie, sekator