że prezes PiS ma "kuku na muniu",
To nie jest „kuku na muniu” To jest sytuacja polityczna po katastrofie smoleńskiej, w której zginęli wybitni ludzie, głównie z prawicy, i to co obecnie mamy, to monopartyjność w państwie, jak za czasów PZPR i dożynanie opozycji. Każdy z odrobiną rozsądku mógł przewidzieć taki scenariusz już 10 kwietnia. Zaskoczeniem przykrym dla PO było tak duże poparcie dla PiS w wyborach prezydenckich. A dzisiaj co mamy: ruinę finansów publicznych – gorzej lub lepiej maskowaną, korupcję, którą nikt głowy sobie nie zawraca, i skarykaturyzowane, cyrkowe media…
Co mają zrobić lokalni pisowcy, którzy są rozsądni? Ano muszą przeczekać, za osłoną.
Niestety, jeśli chodzi o policki PiS to jest parada niedoskonałości, nudy i kompromisów. Zwłaszcza w wykonaniu Zarządu. Partia opowiadająca się za lustracją, popierająca burmistrza na którym ciążą ubeckie zarzuty (to dopiero schizofrenia). Widziałam listę kandydatów na radnych – o niektórych „jedynkach” to ja nigdy nie słyszałam, na takie wyróżnienie zasłużyli się chyba tylko „miernością i biernością” Spychanie na dalszy plan ideowych, młodszych i wykształconych po to, aby po raz kolejny zapewnić sobie stołki w gminie. Uważam, że obecny Zarząd lokalnego PiS działa na szkodę tej partii, zgodnie z twierdzeniem - „po nas to choćby potop”. Prywatna partia pana D. i kilku innych, którzy od lat mają taki, a nie inny sposób na życie i wyrwanie kasy. Yak to nazywa rozsądkiem, ja – sprzedawaniem się paru kolesi pod szyldem pewnej partii.
Cztery lata temu PO poparło Diakuna i co?