Przepis na ćwikłę, na życzenie.
Umyte buraki ćwikłowe (ciemno- czerwone ) zalać wrzątkiem i gotować ok. 40 minut. Odcedzić, przelać obficie zimną wodą, obrać, utrzeć na tarce.
Namoczony wcześniej korzeń chrzanu, oskrobać i utrzeć na tarce. Dodać do buraków. Doprawić sokiem z cytryny lub kwaskiem cytrynowym, solą , cukrem. Można trochę kminku.
Ale można inaczej. Buraki upiec w piekarniku. Ot tak lub przy okazji pieczenia ciasta. Najwyższa pora by piec piernik. Ale do rzeczy. Buraki zawinięte w folię aluminiową do piekarnika (gorącego ) na ok. 40 minut. Tak przygotowane buraki mają ładniejszy kolor i lepszy smak.
NIKAW swoim pości z 18 - tego, myślę, że się pomyliłaś podając ilość grzybów.
Hello Daria,
Napisalas: "....bo nie karp, jak tradycja kaze, Dlaczego ? Wiadomo."W innym zdaniu uzylas zwrotu - "blanszowac" Ten wyraz byl mi dotad nieznany (ibedzie nadal, jezeli go nie objasnisz)
Od 14-tu lat nie bylem w Polsce i stad te braki.
Karpia (pozydowsku, ale bardziej na slodko), robie od lat i nie bardzo mi wiadomo, dlaczego
mialbym od tego zwyczaj odstapic.
Czy byla bys tak uprzejma i napisala pare slow, wyjasniajacych w/w pytania.
Lacze pozdrowienia - Bill
Blanszować to obgotowywać produkty. Nie wiedzieć tego to żaden brak.
Nie miałam zamiaru nikogo zniechęcać do spożywania karpia, ja go po prostu nie jem. Te święta są szczególne. Zabijanie, choćby karpia, w przeddzień Bożego Narodzenia, jak dla mnie, nie humanitarne. Ot i tyle.
Dziękuję za pozdrowienia. Wszystkiego najlepszego.