Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Ogólne] Mąż stanu.  (Przeczytany 11286 razy)

Offline hubalczyk

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« dnia: Lipca 10, 2010, 23:17:02 »
Na wstępie opis z wikipedii ;)

Mąż stanu – osoba uzależniająca każde swoje działanie polityczne  od racji stanu.

Związek frazeologiczny nazywający wybitnego polityka, dyplomatę, człowieka uważanego za autorytet dzięki temu, jak sprawuje powierzoną mu władzę.
hubalczyk

Mariusz1989

  • Gość
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 10, 2010, 23:35:02 »
No jasne, że to osoba, która w swoich działaniach kieruje się racją państwa, postępuje z myślą o przyszłości kraju... Ale tu chyba następuje wątpliwość. Czy za kryterium przyznać jego racje, nawet jeśli nie są zgodne z większością społeczeństwa ? Ciężko stwierdzić, czy prócz oczywistych zasług te "wybitne" są moim zdaniem najlepsze dla państwa. Dla każdego to może być inne kryterium. Droga do niepodległej Polski - Piłsudski. Droga do demokratycznej Polski - Wałęsa. Ale czy inne działania polityczne uprawniają ich również do tego tytułu ? Czy może przyjmuje się, że mężem stanu jest się za jedną wybitną rzecz... To mnie denerwuje. Ja uważam ich za mężów stanu bez znaczenia na inne działania. Bo efekt końcowy ich polityki był dla Polski dobry. Ale jak z innymi ?

Ciekawy artykuł: http://www.ithink.pl/artykuly/aktualnosci/polityka/czym-sie-rozni-maz-stanu o Lechu Kaczyńskim jako mężu stanu i jak to się ma do jego osoby.
Ja nie uważam go za takiego. Nie przypinam mu tego tytułu. Zasłużył na szacunek, ale nie zasłużył na ten tytuł. Nie zrobił czegoś łał... Czegoś wybitnego. Co zapisało Polsce  wyraźną kreskę na kartach historii. Myślę, że to bym przyjął za kryterium. Zgadzam się oczywiście z autorem, że ważna jest dyplomacja, retoryka, sposób bycia, zachowania i działania. Ale w takim razie mężów stanu było by na pęczki. Ja bym przyjął za kryterium wyraźne odznaczenie się w historii Polski. Dmowski, Wałęsa, Piłsudski, Wybicki, Kaczorowski, Wyszyński... W nieodległej historii patrząc oczywiście. Nie zaglądając do czasów Jagiellonów czy Piastów :)

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4697
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 10, 2010, 23:42:11 »
Cytat: "Mariusz1989"
Nie zrobił czegoś łał... Czegoś wybitnego. Co zapisało Polsce wyraźną kreskę na kartach historii.


Ale za to leży na Wawelu, a np. błogosławiony ks. Popiełuszko już nie. Gdzie tu sprawiedliwość i obiektywne podejście do zasług, poświęcenia. Mówi się o "męczeńskiej śmierci" w świetle nieszczęśliwego wypadku, dla mnie to jakaś paranoja.

Offline hubalczyk

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 10, 2010, 23:43:11 »
Ja wymienię kilku, spośród tych, których uważam za najważniejszych polskich mężów stanu.
Bolesław Chrobry,
Bolesław Śmiały,
Jan III Sobieski,
Józef Piłsudski
Władysław Sikorski
kard. Wyszyński
JPII
ks. J.Popiełuszko
Lech Kaczyński

Dlaczego nie wymieniam Wałęsy, to wspomnę potem.
hubalczyk

Mariusz1989

  • Gość
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 10, 2010, 23:45:54 »
No Wawel to sporna sprawa. Ale leży i już. Nie masz na to wpływu. Ja też.

Moim zdaniem powinien zostać Wawel królów. Nie ze względu na to, że bardziej czy mniej się przysłużyli Polsce. To ze względów historycznych i prestiżowych dla historii.
Prezydentów i wybitnych polaków powinno się chować na Powązkach, w miejscu w którym sobie tego życzyli, lub w powstającej krypcie wielkich Polaków w świątyni Opatrzności Bożej. A Wawel... Piłsudski tam leży. No trudno. Niech już tam leżą. Ale warto wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Offline hubalczyk

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 10, 2010, 23:46:01 »
Cytat: "speedbax"
Ale za to leży na Wawelu, a np. błogosławiony ks. Popiełuszko już nie. Gdzie tu sprawiedliwość


Bo widzisz. Żeby być mężem stanu, nie trzeba być głową państwa. A na Wawelu spoczywają szczątki najważniejszych osób w państwie. Głównie przywódców państwa.
Ale oczywiście, nie miałbym nic przeciwko, jeśli na Wawelu miałyby spocząć szczątki bł. Ks. Jerzego.

[ Dodano: 2010-07-10, 23:47 ]
Cytat: "Mariusz1989"
Piłsudski tam leży.

To znaczy, Piłsudski leży na Wawelu, żeby było jasne.
hubalczyk

Mariusz1989

  • Gość
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 10, 2010, 23:50:06 »
Częściowo się zgadzam z twoją listą, jednak jak już wspomniałem ja nie będę sięgał do historii dalszej niż 1800 rok. Czyli zaraz po ostatnim królu Polski. Król to specyficzny tytuł, urząd czy jak kto woli. Z reguły był to mąż stanu.

Myślałem jednak, że mimo wszystko nie umieścisz na tej liście Kaczyńskiego. Chciałbym przeczytać twoją argumentację :)

[ Dodano: 2010-07-10, 23:51 ]
Cytat: "hubalczyk"
To znaczy, Piłsudski leży na Wawelu, żeby było jasne.


Tak, tak... Już poprawiłem wypowiedź, bo faktycznie, jeżeli chodzi o treść zdania to brzmiało inaczej :)

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4697
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 10, 2010, 23:51:36 »
Cytuj (zaznaczone)
Moim zdaniem powinien zostać Wawel królów. Nie ze względu na to, że bardziej czy mniej się przysłużyli Polsce. To ze względów historycznych i prestiżowych dla historii.
Prezydentów i wybitnych polaków powinno się chować na Powązkach, w miejscu w którym sobie tego życzyli, lub w powstającej krypcie wielkich Polaków w świątyni Opatrzności Bożej. Piłsudski tam leży. No trudno. Niech już tam leżą. Ale warto wyciągnąć wnioski na przyszłość.


Dokładnie jestem tego samego zdania.

Cytat: "hubalczyk"
Ale oczywiście, nie miałbym nic przeciwko, jeśli na Wawelu miałyby spocząć szczątki bł. Ks. Jerzego.


To był tylko taki przykład, ks. Jerzy był żywym dobrem i dawał świadectwo niesamowitej odwagi, nie domagał się piedestału, jak to teraz na siłę robią inni.

Offline hubalczyk

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 173
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 11, 2010, 00:03:16 »
Zacząłem od wikipedii, ale warto bym dodał, jaka jest moja definicja męża stanu.
Po pierwsze można kogoś określić mężem stanu, a kogoś innego wybitnym mężem stanu. Może w oparciu o wielkość zasług właśnie. Mężem stanu jest ktoś, kto nie patrząc na popularność (dziś można by rzec słupki sondażowe), działa na rzecz wolności, dobra, pomyślności Narodu i Ojczyzny. Nawet jeśli jego działania byłyby szturmowane wielką krytyką. Ale pomimo wielkiej krytyki, ogromnych nacisków, potężnych wpływów wewnątrz państwa i na zewnątrz, taki mąż stanu, stoi twardy, nieugięty i w imię dobra wspólnego (czyli racji stanu) działa na korzyść Narodu i państwa. Jednak pewne jest to, że za życia, mało jest prawdopodobne, by został uznany przez większą część Narodu mężem stanu. Dopiero wówczas, okazuje się, że miał rację. I nie chodzi mi tu, bo pewnie tak pomyślicie, tylko o L.Kaczyńskiego, którego wyżej wymieniłem. Wydaje mi się, że odnosi się to do każdego kto mógłby być mężem stanu.

[ Dodano: 2010-07-11, 00:24 ]
Cytat: "Mariusz1989"
Myślałem jednak, że mimo wszystko nie umieścisz na tej liście Kaczyńskiego. Chciałbym przeczytać twoją argumentację :)


Lech Kaczyński był mężem stanu. Jeśli popatrzymy na to w kategoriach tylko i wyłącznie politycznych, czyli w oparciu o nasze poglądy, będziemy się spierać, był czy nie był. Ponieważ Wasza ocena będzie się odnosić jedynie do Waszych poglądów politycznych. Ale jest jeszcze coś takiego jak, różne drogi do tego samego celu. Jeśli w takich kategoriach podejmiemy ocenę, to może okazać się w Waszym rachunku, że i nawet ktoś taki komu politycznie byliście przeciwni, może jednak był tym mężem stanu.

Mąż stanu to osoba, która dba o rację stanu.
Racja stanu to obrona suwerenności kraju.
Czy zaprzeczycie, że Kaczyński stał na straży suwerenności Polski?

Nie chcę polemizować tylko nt. Kaczyńskiego, ale jeśli o niego idzie, to mógłbym wymienić to, że jako prezydent odznaczył bardzo wielu wybitnych Polaków,  czasem bohaterów, często zapomnianych, ludzi zasłużonych dla Ojczyzny. Tych, którzy zasłużyli się Ojczyźnie podczas wojny, tych po wojnie oraz tych, którzy przyczynili się do odzyskania wolnej i demokratycznej Polski. Mariusz wymienił Wałęsę, któremu nie wiedzieć dlaczego, wielu z tych odznaczonych przez Kaczyńskiego, umknęło mu za jego kadencji. W niektórych przypadkach aż wstyd! Choćby rotmistrz Pilecki. Choćby Pani Walentynowicz. No ale na tą ostatnią, Wałęsa był obrażony, to co z tego, że ona też walczyła i wiele życia poświęciła dla "sprawy". Nadepnęła mu na odcisk i tyle.

[ Dodano: 2010-07-11, 10:01 ]
Cytat: "Mariusz1989"
Ciekawy artykuł: http://www.ithink.pl/arty...rozni-maz-stanu o Lechu Kaczyńskim


Artykuł stronniczy, nieuczciwy i prowokacyjny.
Nie wiem czy warto przytaczać tutaj cytaty z tego artykułu i się do nich odnosić. Każdy zarzut, który został w nim postawiony, bez problemu mógłby obalić nawet mój 9-letni syn. Ot, taki poziom. Jeden przykład. Autor Azrael (ciekawy pseudonim, lub - imię nie wiem) przytacza sytuację, kiedy "Kaczyński puszył się na wiecu w Tbilisi, stając na palcach, niczym Pszoniak w „Dantonie” Wajdy, na trybunie Stanów Generalnych, przed gruzińskim tłumem, Sarkozy w tym czasie spokojnie rozmawiał na zapleczu z Saakaszwilim, negocjował z Miedwiediewem, plan pokojowy". Po pierwsze chwalony Sarkozy nie musiałby stać na palcach, bo nosi buty na wysokim obcasie. Po drugie, nie mógłby rozmawiać z Saakaszwilim, bo ten w tym czasie stał obok Kaczyńskiego. Po trzecie, gdyby nie silny głos na forum międzynarodowym i mocny akcent Kaczyńskiego, to Sarkozy palcem by nie kiwnął.
Można wszystko obalić, wszystko czego by nie podjął się Kaczyński. Jadąc do Gruzji i zabierając po drodze innych prezydentów, Kaczyński pokazał "jaja" i dał wyraźny sygnał, tym którzy mają chrapkę na odbudowę swojej dawnej pozycji w Europie, że nie ma na to zgody. Gdyby nie obecność delegacji prezydentów z Kaczyńskim na czele, to dziś Gruzja byłaby drugą Czeczenią.
hubalczyk

jezat

  • Gość
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 11, 2010, 16:09:43 »
Cytat: "hubalczyk"
Zacząłem od wikipedii, ale warto bym dodał, jaka jest moja definicja męża stanu.
Po pierwsze można kogoś określić mężem stanu, a kogoś innego wybitnym mężem stanu. Może w oparciu o wielkość zasług właśnie. Mężem stanu jest ktoś, kto nie patrząc na popularność (dziś można by rzec słupki sondażowe), działa na rzecz wolności, dobra, pomyślności Narodu i Ojczyzny. Nawet jeśli jego działania byłyby szturmowane wielką krytyką. Ale pomimo wielkiej krytyki, ogromnych nacisków, potężnych wpływów wewnątrz państwa i na zewnątrz, taki mąż stanu, stoi twardy, nieugięty i w imię dobra wspólnego (czyli racji stanu) działa na korzyść Narodu i państwa. Jednak pewne jest to, że za życia, mało jest prawdopodobne, by został uznany przez większą część Narodu mężem stanu. Dopiero wówczas, okazuje się, że miał rację. I nie chodzi mi tu, bo pewnie tak pomyślicie, tylko o L.Kaczyńskiego, którego wyżej wymieniłem. Wydaje mi się, że odnosi się to do każdego kto mógłby być mężem stanu.

Czy mężem stanu można nazwać człowieka który miał żonę czarownicę.Ten ostatni wyraz to akurat nie mój wynalazek,ale go przypominam,żebyś w gorączce dnia  nie umieścił na liscie rezerwowej mężów stanu, toruńskiego wynalazcę czarownicy.

Mamabije

  • Gość
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 11, 2010, 16:25:38 »
Ale by byli zdziwieni PiSowcy, jakby Tusk został uznany za męża stanu.A jakie byłyby lamenty, jakie oburzenie...L.K jak dla mnie jest tylko ś.p. prezydentem, zmarłym tragicznie.Jeśli to, że odznaczył wielu ma dać mu tytuł męża stanu to za jakiś czas nazywać tak będziemy każdego polityka z PiS, który zrobił cokolwiek, poza wykrzykiwaniem, jacy to oni są "cacy" a PO są "be".

Mariusz1989

  • Gość
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 11, 2010, 16:28:07 »
Każdy artykuł jest stronniczy. Dla Was ten, który krytykuje PiS, dla nas ten, który krytykuje PO. Proste...

Offline TrzebieżCITY

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1113
    • Zobacz profil
[Ogólne] Mąż stanu.
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 11, 2010, 20:00:13 »
Wybaczcie,ale dla mnie osobiście politycy rządzący po 1945 r po czasy obecne to żadni mężowie stanu.Popatrzcie na czasy międzywojnia gdy władza rzeczywiście troszczyła się o zwykłych ludzi...Czasy Romana Dmowskiego...Czas budowy Gdyni...Ci ludzie mięłi pojęcie co to znaczy HONOR i patriotyzm w dobrym sensie,bez żadnych ukrytych intencji...Te czasy i Ci ludzie niestety nie wrócą,a szkoda, bo nasze pożal się Boże elity miałyby od kogo się uczyć,czym jest służba narodowi...Pozdrawiam
Oddaj cząstkę siebie innym...To nie boli,a może uratować komuś życie...DKMS przeciwko białaczce... Paweł, żeby było prościej...