Grubcia, o tym właśnie mówię... o niskich cenach na zachętę. Ja tej pani bardzo dobrze życzę, jest miła i kontaktowa.
Póki co,daje darmową kawę, zabawki dla dzieci i nie wiem co jeszcze, ale dojdzie do niej to, że z takiej inwestycji należy mieć zyski i wtedy będzie trudna decyzja..., bo klienci są kapryśni.
Ale póki co...jest ok, o oby tak dalej...a jak klienci sie przyzwyczją i bedą czesto odwiedzać lokal, to i zyski będą.
Tego tej pani, życzę z całego serca