Wielu dobrych wróżbitów ma skończoną psychologię np. Slwester Chordecki ze Szczecina. Mira nie wiem czy ma konkretnie te studia ale ma wiele certyfikatów i kursów w tym kierunku. Człowiek bez takich predyspozycji będzie kiepskim wróżbitą, bo trzeba obcować z człowiekiem, zrozumieć i odpowiednio postawić karty. Astrologiem też trzeba być bo nie wyobrażam sobie aby choroskop stawiał ktoś kto nie ma tej wiedzy. Wtedy taniej kupić Tinę i przeczytać na ostatniej stronie :lol2:
To bardzo mi przykro. Skoro ktoś wykorzystuję wiedzę psychologiczną do zarabiania pieniędzy w taki sposób postępuje, w mojej ocenie, niezbyt etycznie.
No cóż, popyt kształtuje podaż.
Do wróżek przychodzą różni ludzie, najczęściej w ciężkich okresach życia i jak taka osoba ma nie mieć predyspozycji psychologicznych? Na pewno nie każda ma 5 lat studiów. Rozumiem, że chodzi tu aby wykluczyć manipulantów, jednak brak studiów psychologicznych też nie wyklucza manipulacji.
Tarocista to osoba, która potrafi poprawnie zinterpretować karty. Każda karta ma kilka oznaczeń w zależności do sytuacji i tą sytuację musi oszacować tarocista. Np. karta śmierci nie oznacza wcale śmierci, może mieć oznaczenie negatywne np. utrata pracy, a może mieć pozytywne np. koniec problemów. Na naukę wszystkich informacji potrzeba kilka lat i samo wykucie na pamięć nie pomoże.
Tarot to nie czary mary, to rozmowa nas z nasza podświadomością, gdzie łącznikiem jest tarocista. Dla racjonalistów nie zrozumiałe, dla osób, które doświadczyły, jak najbardziej.
Ważne żeby korzystać z usług sprawdzonych tarocistów, nie manipulantów typu wróżbita Maciej, który przynosi wstyd każdemu środowisku psychotroników.
Podsumowując-dobry tarocista powinien znać się na ludziach.