Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Ogólne] Ponownie zawiedli.  (Przeczytany 57185 razy)

Zdanowicz.J

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwca 17, 2010, 00:05:00 »
Cytuj (zaznaczone)
No tak Janusz! Ale to nie jest ta kategoria zależności, w oparciu o którą powinniśmy rozpatrywać jakość procedur w ruchu turystycznym pomiędzy Polską a USA. Powyższa sytuacja opisuje relacje międzyludzkie, co w Polsce określane jest mianem: "samo życie".


Tylko że ja nie gloryfikuje Ameryki. Staram się pokazać jak naprawdę wygląda życie w USA i jak w prawidłowy sposób dojść do celu nie zamykająć czy utrudniając życia turyście.
Czy ja  w ten sposoób narzucam komuś co ma robić czy w co wierzyć? ktoś rozsądny wyciagnie z tego podpowiednie wnioski. Albo z tego skorzysta albo nie. Na tym polega zdobywanie wiedzy. Reszta będzie punktować i zamykać w "kwadraty" poszczególne sentencje wypowiedzi, próbując udowodnić  swoje racje nie poparte żadną praktyką.
Widzisz, ja Billowi nie proponuje dyskusji o maszynach filmowych a on mnie szkutnictwa. Choć zapewne i na te tematy coś wiemy.
Jedynie możemy zadawać pytania. Pytać ! Co jakoś na tym forum się nie zdarzyło. Skoro nikt nie ma pytań tylko odmienne zdanie tak właśnie wygląda nasza dyskusja.
Jak to okreslił Bill, gramy w ping-ponga
Pozdrawiam

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Ponownie zawiedli
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwca 17, 2010, 05:39:18 »
Los Angeles,
Do Wojtka Dudka.  Twoj ostatni post zrozumialem w ten sposob, ze Ty nalezysz do
grupy turystow, ktorzy nie maja nic innego na celu, po za zwiedzeniem wybranego
kraju ?
Jezeli tak jest, a ja uprzednio wyrazalem zgode na wprowadzenie rownorzednych
praw wizowych, to o czym my dyskutujemy ?
Pozostaje element legalnosci..Jak to urzadzic, zeby tych lojalnych wobec prawa
turystow nie upokarzac, a jednoczesnie zabezpieczyc kraj przed naplywem obcej
sily roboczej ? A raczej znalezc sposob na jej kontrolowanie, bo Ameryka zawsze
przyjmuje przybyszow, a zmieniaja sie tylko kwoty ilosciowe i kraj pochodzenia.
Jezeli znajdziesz realny sposob, to ambasador USA, na rekach Cie zaniesie do
Bialego Domu !
Zaoszczedzisz Ameryce przeszlo pol biliona (miliarda) dolarow rocznie, bo tyle
kosztuje nas tylko naplyw nielegalnych z Meksyku. Na zyczenie sluze cyframi.
Poniewaz nie chcesz analizowac doswiadczen imigrantow indywidualnych, wiec
nigdy nie bedziesz mial pelnego obrazu.
Chce zauwazyc,ze  ja nigdy i nigdzie nie ocenialem swoich drog zyciowych, jako
trudne, czy niesprawiedliwe, lacznie z czasem spedzonym w obozie.
Patrze na to na zasadzie przyczyny i skutku. Jak mam duze trudnosci z ocena,
probuje "wejsc w buty opozycji" i pytam sam siebie, jak ja bym poistapil w danej
sytuacji ?
Czy wiesz np. ze w pierwszej ankiecie na pobyt w USA byly zawarte dwa pytania,
nieco zabawne ?
1./ Czy chcesz przybyc do USA, by obalic legalny rzad, lub spiskowac przeciw
     niemu ?
2./ Czy chcesz przybyc do USA, by uprawiac prostytucje ? / wowczas kierowane
     tylko do kobiet, dzisiaj ? Nie jestem pewny./
Powiesz, ze nikt przy zdrowych zmyslach, nie bedzie spodziewal sie odpowiedzi
twierdzacej na ktorekolwiek pytanie. I bedziesz mial zupelna racje !
Ale, jak wspomnialem w poscie do Wykidajly, Ameryka jest krajem prawa. Jezeli
dana osoba podpisze taka deklaracje, to Urzad Immigracyjny automatycznie jest
upowazniony do dzialan prawnych, a wiec deportacji, czy oddania sprawy w rece
FBI.
Bez tego wlasnorecznego podpisu, imigrant ktory popelnil przestepstwo moze
wynajac dowolna ilosc adwokatow, byc skazanym, a wiec miec prawo apelacji
do wyzszej instancji i tak wkolko.I Np. sprawa R.Polanskiego !
Istnieje prawo Mirandy, ktore kazdy  przedstawiciel prawa, musi wyglosic w chwili
aresztowania. Moze Cie nakryc z dymiacym rewolwerem w dloni, gdy stoisz nad
zwlokami ofiary, ale gdy zapomni Cie "mirandyzowac" - kazdy sedzia zwolni
Cie z miejsca ! A to prawo, to tylko formalna infrormacja, ze przysluguje Ci
wynajecie (lub przydzielenie z urzedu) obroncy, oraz ze co od tej chwili powiesz,
moze byc uzyte w sadzie przeciw Tobie.
I nagle przestepca zamienia sie w ostryge i nie odpowiada nawet na pytanie,
ktora to godzina !
Widzisz, laczyles mnie ze Zdanowiczem. Na pewno sie diametrlnie roznimy, ale
ja probuje Go zrozumiec.Ma te lata doswiadczenia, przyznaje, ze popelnil jakies
tam bledy, ale pochodzi ze Szczecina i ciagnie go do powrotu.
Wiec co przeszkadza ? On uznaje nadrzednosc amerykanskiego systemu i nie
chce go stracic, wiec umyslil wziasc system z soba i wprowadzic go w Policach.
I to nie za rok, dziesiec, czy wiecej, ale na wczoraj !
Troche jak bobry - buduja tamy, powoduja rozlewiska i szkody, ale to  im nigdy nie
przyjdzie do glowy, bo taka maja nature !
Jezeli masz jakies pytania, pisz. Sprobuje odpowiedziec.
Pozdrawiam - Bill

[ Dodano: 2010-06-17, 05:49 ]
Hallo Zdanowicz, Twoj post "wepchnal sie na forum w momencie,
gdy ja wklejalem wlasny. Z tej racji nie zdazylem ew. uwzglednic
jego tresci w mojej wypowiedzi.
Wg.mnie nie zawsze ograniczasz sie tylko do informacji (mam na
mysli wszystkie tematy), ale w tym watku generalnie masz racje !
A o szkutnictwie to wiem tylko tyle, ze rzad amerykanski to taka
lodz, ktora przecieka ...od gory !
Pozdrowienia - Bill

Offline TrzebieżCITY

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1113
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwca 17, 2010, 08:27:37 »
Więcej wiary w ludzi by się przydało w środowisku urzędników amerykanskich i tyle.Pozdrawiam Billkronos
Oddaj cząstkę siebie innym...To nie boli,a może uratować komuś życie...DKMS przeciwko białaczce... Paweł, żeby było prościej...

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwca 17, 2010, 12:12:32 »
Cytat: "TrzebieżCITY"
Więcej wiary w ludzi by się przydało w środowisku urzędników amerykanskich i tyle.

To nie jest kwestia wiary, tylko rozsądku. Bob Ci to wyjaśniał na pierwszej stronie tego wątku. Napływ polskich gastarbaiterów można hamować w miarę łatwo, na dodatek na koszt Polaków. Uszczelnić granicę z Meksykiem trudniej, a musiałoby się to odbywać na koszt amerykańskiego podatnika.
Efektami ubocznymi w postaci zmniejszenia liczby turystów z Polski się nie przejmują (może sobie policzyli i im wyszło, że per saldo się opłaca, a może zwyczajnie mają to gdzieś), podobnie jak naszą opinią na ich temat. Jak bobry.
Najlepsze, co możemy (jako Polska, nie indywidualne osoby) w tej sytuacji zrobić, to przestać występować o amerykańskie wizy. A tych, którzy chcą tam wyemigrować albo zarabiać na czarno, zachęcić, aby do USA wybierali się przez Meksyk czy Kanadę.

[ Dodano: 2010-06-17, 12:38 ]
Cytat: "billkronos"

Wreszcie wylozyles jasno, ze sie zgadzasz iz Ameryka ma prawo prowadzic
wlasna polityke wizowa ! Jak kade panstwo. Stad wniosek, ze nie akceptujesz
wersji jaka stosuje do Polski.

Od początku to piszę. Wystarczyło spróbować zrozumieć, zamiast przekonywać do amerykańskich racji.
Cytat: "billkronos"

Przytoczyles te fraszke o leszczu, ale nadal nie wylozyles jaki mial byc jej sens.?
Mam pewne doswiadczenie w hodowli ryb i wiem, ze do stawu z podrosnietymi juz
karpiami - wpuszcza sie mlodsze szczupaki. Karp jest otyly i powolny, wiec zadaniem
szczupaka jest go troche pogonic, szybciej rosnie i przybiera na wadze.
Ale jako rzeklem - nie kumam, kto tu ma byc karpiem a kto szczuka, i dlaczego ?

Ryby są w tej fraszce rybami, nikim więcej. To ludzie są ważni. Jak widać już kilka wieków temu często trafiali się tacy, którzy wiedzieli lepiej, co dla innych jest dobre. Lepiej od samych zainteresowanych i bez pytania ich o zdanie.
Cytat: "billkronos"
Jak piszesz, osiagnales najwyzsze kwalifikacje z mozliwoch, bo swoje wlasne.
Rozumiem, to taka odmiana intelektualna narcyzmu !
W czasach mojej mlodosci nazywalismy taki stan "zydowska wojna" (bicie sie
z wlasnymi myslami). Zawsze mozna miec racje.

I znów niepotrzebnie mierzysz innych swoją miarą.
Cytat: "billkronos"
O tych towarach polskich, to niezupelnie tak jak piszesz. Pytalem w sklepach
kilkakrotnie. Zamawiaja, ale towaru nie otrzymuja. Agenci , bo sklep nie ma
bezposredniego kontaktu z wytworca, roznie i metnie tlumacza, ale najczesciej
powtarza sie zarzut nieterminowych dostaw.
A to jest bardzo w handlu istotne. Ja np. moge zadzwonic do Polski i w ciagu
maximum dwoch tygodni dochodzi mnie paczka z suszonymi grzybami, a jakas
prywatna firma, czy spolka nie moze sie wyrobic w ciagu nawet dwoch miesiecy ?

No właśnie. Ty możesz. Irańczycy mogą, Rosjanie mogą - tylko amerykański sklepikarz i amerykański agent nie może. Tak, na pewno jest to polska zemsta za wizy.
To ostatnie zdanie to była oczywiście ironia - podkreślam na wypadek, gdybyś znów chciał coś przerobić na moje rzekome twierdzenie, tak jak niżej...
 
Cytat: "billkronos"
Jak napisales: Ameryka to kraj absurdu.!
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline Wojtek Dudek

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1120
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwca 17, 2010, 15:21:56 »
Cytat: "billkronos"
Do Wojtka Dudka. Twoj ostatni post zrozumialem w ten sposob, ze Ty nalezysz do grupy turystow, ktorzy nie maja nic innego na celu, po za zwiedzeniem wybranego kraju ?

Dokładnie Billu! Jeżeli mówię urzędnikowi amerykańskiemu, że jadę zobaczyć np. New York to nawet gdyby oferowano mi walizki dolarów - danego słowa nie złamię. Dlatego nie widzę potrzeby spowiadania się przed tym urzędnikiem o stanie posiadania czy sprawach rodzinnych. A kiedy będę chciał pojechać tam popracować, to wtedy z takim wnioskiem wystąpię o wizę. I co ważniejsze, wówczas interesować mnie będzie jedynie praca legalna z ubezpieczeniem itd. Widzisz - kiedy ja daję komuś słowo, to nie ma najmniejszej potrzeby (w moim przypadku) czynić dodatkowych zabezpieczeń! I nie jestem jedynym takim Polakiem. Ot taka drobnostka - ale istotna.

Cytat: "billkronos"
Pozostaje element legalnosci..Jak to urzadzic, zeby tych lojalnych wobec prawa turystow nie upokarzac, a jednoczesnie zabezpieczyc kraj przed naplywem obcej sily roboczej ? A aczej znalezc sposob na jej kontrolowanie, bo Ameryka zawsze przyjmuje przybyszow, a zmieniaja ie tylko kwoty ilosciowe i kraj pochodzenia. Jezeli znajdziesz realny sposob, to ambasador USA, na ekach Cie zaniesie do Bialego Domu !

Szanowny Billu! Nie ma w tej sprawie żadnego idealnego rozwiązania. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą usiłowali wykorzystać zaufanie do celów niezgodnych z przeznaczeniem. Podobnie postępują też sami Amerykanie. Jednych stać na wierność zasadom i przepisom - tacy nie będą zatrudniać nielegalnie, a innych nie stać i będą zatrudniać - węsząc w tym interes. Rzecz w tym aby większą kontrolą i restrykcjami objąć samych Amerykanów (tych którzy są skłonni łamać swoje prawo) za umożliwianie wykorzystywania pobytu do nielegalnej pracy. Dzisiejsze ograniczenia w ruchu granicznym z USA są niejako karą, nakładaną na turystów polskich za to, że sami Amerykanie nie potrafią skutecznie przestrzegać własnego prawa. Dla mnie sprawa jest prosta! Restrykcje tak! – ale wobec tych Amerykanów, którzy łamiąc prawo zachęcają „turystów” do tego samego. Przypominam sobie czasy PRL-u, kiedy podróżowanie po Europie było równie utrudnione. Wtedy zdecydowana większość wytrwale pokonujących te trudności, to byli turyści zarobkowi lub emigranci. Ja chcąc pojechać tam i zwiedzić coś niecoś, nawet nie podejmowałem takiej próby. Zobacz teraz. Granice otwarte na oścież i turystyka krajoznawcza czy wypoczynkowa stanowi zdecydowaną przewagę. Dzięki temu ja również - bez zbędnych i absurdalnych wymogów - mogłem zwiedzić niektóre zakątki w kilku krajach europejskich a w niektórych rozkoszować się wypoczynkiem urlopowym. Tylko nie mów mi, że w USA też mogę urlopować ale w sposób zorganizowany i pod kontrolą. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem wolności wyboru!

Cytat: "billkronos"
Poniewaz nie chcesz analizowac doswiadczen imigrantow indywidualnych, wiec nigdy nie bedziesz mial pelnego obrazu.

Wręcz przeciwnie Billu! Analizuję. I wyciągam wnioski. Sęk w tym, że doświadczenia przekazywane przez Ciebie i innych emigrantów - z którymi mam również kontakt - były by użyteczne jedynie wtedy, gdybym i ja miał zamiar się tam osiedlić. Mają one głownie wartość informacyjną o warunkach życia w USA. I najczęściej stanowią ocenę własną każdego z Was - często różniącą się w zależności od osiągniętej pozycji. Niestety! Ja jednak uważam, że nie mogą i nie powinny one stanowić podstawy do oceny amerykańskiego systemu kwalifikacji wizowych a tym bardziej do usprawiedliwiania go. Wizy to element polityki a w ocenie polityki USA różnice pojawiają się nawet pomiędzy Tobą a Januszem - jak zauważyłem, jeden sympatyzuje z republikanami drugi z demokratami.

Cytat: "billkronos"
Widzisz, laczyles mnie ze Zdanowiczem. Na pewno sie diametrlnie roznimy, ale ja probuje Go zrozumiec.Ma te lata doswiadczenia, przyznaje, ze popelnil jakies tam bledy, ale pochodzi ze Szczecina i ciagnie go do powrotu. Wiec co przeszkadza ? On uznaje nadrzednosc amerykanskiego systemu i nie chce go stracic, wiec umyslil wziasc system z soba i wprowadzic go w Policach. I to nie za rok, dziesiec, czy wiecej, ale na wczoraj !  

Łączyłem tylko w sytuacji, gdy chciałem coś przekazać Wam obu. To dlatego, aby nie pisać dwóch postów. Nie miałem żadnych zamiarów równać Waszych osobowości. Zauważyłem że różnicie się w ocenie niektórych spraw. To że Janusz chciałby wprowadzić tu zmiany na wzór amerykański, ja osobiście potrafię to zrozumieć. Taki problem ma zazwyczaj każdy, kto zaczerpnie innego systemu władzy (bardziej normalnego). Polska a tym samym i nasza gmina daleko mają jeszcze do normalności. Dostrzegam to również i ja - czyli ten, który mieszka tu nieprzerwanie od urodzenia, oraz ten, który od 35 lat nieustannie angażuje się w działania na rzecz przeprowadzenia w tym kraju takich zmian, które sprawią, że moi rodacy przestaną szukać normalności w innych krajach - nawet kosztem upokorzeń - a zaczną realizować swoje przedsięwzięcia i spełniać marzenia we własnej ojczyźnie. Pozdrawiam

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Ponownie zawiedli
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwca 18, 2010, 17:12:59 »
Los Angeles
Hello Wojtek Dudek,  Odpisze pare slow  podczas weekend'u. Mieszkam obecnie
30 mil za Los Angeles, a dzisiaj musze zalatwic szereg spraw wlasnie w miescie,
tym prawdziwym. Pozdrowienia - Bill

[ Dodano: 2010-06-21, 20:55 ]
Los Angeles
Witaj Wojtku Dudku,  Ten weekend "ciszy wyborczej" bardzo  sie przydal. Mialem
okazje sprawdzic pare pare rzeczy, a w efekcie zupelnie zmienic tresc odpowiedzi
do Ciebie.
Zarowno Ty sam, jak i Wykidajlo, oswiadczacie, ze odwiedzenie Stanow Was nie
interesuje, z czego mam prawo wnioskowac, ze wypowiadacie sie na forum "pro
publico bono" , wzglednie interesuje Was zajecie pozycji "devil's advocate".
To nie jest zarzut, czasem sam w takiej roli wystepuje, dla uatrakcyjnienia dialogu.
Przedewszystkiem chce odpowiedziec na ow zarzut niecheci. Otoz nie wiesz tego,
(bo nie mozesz wiedziec), co przezywa emigrant, ktoremu udalo sie wyrwac z PRL
i jak w moim przypadku - wzglednie szybko (2-3 lata) stanac na nogi.
Niesamowita ulga, ze wreszcie skonczyly sie szykany i upokorzenia, ze jestem
wolny i wolni sa moi najbliuzsi.!
Jednoczesnie odczuwalem glebokie poczucie winy, ze ja wyjechalem, a w kraju
zostawilem kilka osob rownie bliskich, ktorzy nadal beda sie taplac w tym bagnie.
Przez prawie siedem lat nie wierzylem, ze kiedykolwiek bede ich mogl zobaczyc.
Ciagle pamietalem ostrzezenie z okresu amnestii, ze jezeli zejde z "prostej drogi"
to bedzie sie liczylo stare i nowe !
Mimo, ze wszyscy mielismy "zielone karty", to aby byc po urlopie  napowrot do USA
wpuszczonym - musielismy wypelniac specjalne formularze; t.zw. "reentry permit".
Polecielismy do Frankfurtu nad Menem, a stamtad pociagiem do W-wy.
Sprobuj sobie wyobrazic moment, gdy pociag juz w NRD, jakies pol kilometra przed
mostem na Odrze zostal "zaplombowany". Zamkniete drzwi i okna, na stopniach
kazdego wagony uzbrojony zolnierz. Po obu stronach torow rownolegle ciagnelo sie
wysokie ogrodzenie z siatki. Nie wiem, czy za tym byly dodatkowe zasieki z drutu
kolczastego ?
Ten "tunel" wiodacy do kraju, ciagnal sie jeszcze pol kilometra po polskiej stronie.
Nastapila kolejna odprawa dokumentow. Nie chce naduzywac slowa "upokorzenie",
ale trudno inaczej sytuacje okreslic.
Nerwy uspokoily sie troche dopiero, gdy dojechalismy do Lodzi. Pociag relacji
Paryz - Moskwa jechal w owym czasie dziwna trasa, bo zatrzymywal sie 1 minute
na malym dworcu Lodz-Chojny, co w nastepnych latach zmieniono.
Ad rem. Jak uprzednio wspomnialem, w USA odwiedzalo mnie lacznie 12 osob.
Prawie kazdej z tyych osob proponowalem pozostanie w Ameryce, gwarantujac
wszelka pomoc, od adwokata po wolne mieszkanie, utrzymanie i  ubezpieczenie
do czasu osiagniecia samodzielnosci.
Wszyscy odmowili ! Jedni nie chcieli rozstawac sie z rodzinami, inni obawiali sie
ryzyka. Bali sie, ze utraca prawa emerytalne, i co tam jeszcze Ludowa,a pozniej
III-cia Rzeczpospolita obiecywala.
Na ich usprawiedliwienie musze dodac, ze wiekszosc zblizala sie do 50-tki.
Reasumujac moje wlasne i innych doswiadczenia, moge powiedziec:
Jezeli chcecie emigrowac, to wezcie pod uwage kilka istotnych warunkow.
Pierwszym jest wiek. Nie zalecam nikomu wyjazdu z kraju, jezeli jest po 40-tce !
Drugie, to znajomosc jezyka. Juz minely czasy, kiedy matura dawala w zyciu jakis
start. Znajac 900-1100 slow w obcym jezyku pozwoli sie porozumiec wzglednie
swobodnie i skroci ten rekrucki okres, gdy za prace oferuja ponizej minimum !
Przed wyjazdem upewnijcie sie, iz Wasze zdrowie jest w zupelnym porzadku.
W miare moznosci zapoznajcie sie z warunkami zycia w wybranym kraju. Nawet
"ramowa" znajomosc moze byc pomocna.
I nie ludzcie sie, ze jedziecie tylko na pare lat, zarobic i wrocic do kraju. To odnosze
do Ameryki jedynie, bo atmosfera w innych krajach jest nieporownywalna.
Ameryka ma w sobie "cos" ze jak sie tutaj pomieszka pare lat, to pozniej juz nie
mozna sie przemoc i zdecydowac na powrot !
Na miejscu na pewno spotkacie sie z zyczliwym przyjeciem i pomoca. Niecheci
czy chocby dystansu mozecie spodziewac sie w Niemczech, Anglii czy ew. kraju,
ktory ma nadal silne angielskie wplywy.
To wszystko dotyczy emigracji zarobkowej. Wyjazdy turystyczne celowo pomijam.
Zarowno Ty, jak i Wykidajlo oswiadczyliscie, ze nic nie wplynie na zmiane Waszej
decyzji, po za zmiana (przez Ameryke oczywiscie) warunkow wizowych.
Przeczytalem pare artykulow w ostatnich dniach i dowiedzialem sie zaskakujacych
rzeczy. Okazalo sie ze ....
Zreszta sami mozecie ocenic. Polecam pare pozycji z Googl'a. Ja przeczytalem
trzy z brzegu.
Okazuje sie, ze przygania kociol garnkowi, a sam bardziej smoli !Nawet na to
wyglada, ze kilka osob kpilo sobie z perypetii Zdanowicza, podczas gdy nalezalo
znow zaczac od wlasnego podworka.
Prosze nie mylic; ja w dalszym ciagu uwazam, ze Jego zapedy reformatorskie, to
utopia i zbyteczna agresja, ale "wedle stawu grobla" Sprobuje wkleic linki na te
artykuly,jakie czytalem. Jestem w tym wzgledzie kiepski, ale moze sie uda.

http://www.google.com/#hl=en&q=Paszportowa+pulapka&aq=f&aqi=&aql=&oq=Paszportowa+pulapka&gs_rfai=&fp=f6f642595e92e50c

Nastepnym moze byc z tego samego dzialu : "Kup pan paszport" (nie moglem wkleic)

Za dotychczasowe dyskusje serdecznie dziekuje i pozdrawiam.- Bill

Offline Wojtek Dudek

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1120
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwca 21, 2010, 23:32:44 »
Cytat: "billkronos"
Zarowno Ty sam, jak i Wykidajlo, oswiadczacie, ze odwiedzenie Stanow Was nie interesuje, z czego mam prawo wnioskowac, ze wypowiadacie sie na forum "pro publico bono" , wzglednie interesuje Was zajecie pozycji "devil's advocate". To nie jest zarzut, czasem sam w takiej roli wystepuje, dla uatrakcyjnienia dialogu.

Coś mi się wydaje, że nie możemy się zrozumieć. Ja nigdzie nie oświadczyłem, że nie interesuje mnie odwiedzenie USA. Miałem na to ochotę w latach dziewięćdziesiątych i tuż po 2000 roku. Chciałem jednak pojechać tam jak normalny turysta a nie jak potencjalny przestępca. Bez tego idiotycznego procesu przyznawania wiz. Sądziłem że Amerykanie je zniosą wobec nas. Niestety! Do tej pory nic się nie zmieniło. Jedynie podrożało!

Cytat: "billkronos"
Przedewszystkiem chce odpowiedziec na ow zarzut niecheci. Otoz nie wiesz tego, (bo nie mozesz wiedziec), co przezywa emigrant, ktoremu udalo sie wyrwac z PRL i jak w moim przypadku - wzglednie szybko (2-3 lata) stanac na nogi. Niesamowita ulga, ze wreszcie skonczyly sie szykany i upokorzenia, ze jestem wolny i wolni sa moi najbliuzsi.!

Billu! Ty cały czas opisujesz mi swoją drogę emigracyjną i warunki w jakich przyszło Ci przystosowywać się do życia na obczyźnie. Przy czym nie wiem skąd masz tę pewność, że ja tego nie potrafię zrozumieć. Widzisz - ja nie kwestionuję tu Twojego wyboru ani późniejszych niedogodności. Tak wybrałeś i sam wybrałeś. Ja też mogłem opuścić Polskę w 1981 roku i wyjechać do Kanady. Miałem zielone światło i przygotowany grunt w Kanadzie. Odmówiłem. Wolałem zmagać się z tym systemem i zwalczać go tu na miejscu - niezależnie od ryzyka. I to robiłem. My jednak nie dyskutujemy tu o trudach emigracji a o perypetiach wizowych, jakie nawet dzisiaj muszą przechodzić Polacy chcący odwiedzić USA.

Offline TrzebieżCITY

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1113
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwca 22, 2010, 12:59:45 »
Billu i Panie Januszu powiedzcie proszę jak obecnie Amerykanie odbierają Polaków i Polskę.Jakie opinie krążą na Nasz temat...U zwykłych ludzi takich jak My...Bo to jest sedno...Polityka polityką,ale na miejscu żyje się w śród zwykłych ludzi,a nie wśród urzędasów.Pozdrawiam
Oddaj cząstkę siebie innym...To nie boli,a może uratować komuś życie...DKMS przeciwko białaczce... Paweł, żeby było prościej...

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Re: Ponownie zawiedli
« Odpowiedź #68 dnia: Czerwca 22, 2010, 14:59:41 »
Cytat: "billkronos"

Okazuje sie, ze przygania kociol garnkowi, a sam bardziej smoli !Nawet na to
wyglada, ze kilka osob kpilo sobie z perypetii Zdanowicza, podczas gdy nalezalo
znow zaczac od wlasnego podworka.

Masz rację. Tylko podwórko jest niekoniecznie to, o którym myślisz.
Cytat: "billkronos"
Prosze nie mylic; ja w dalszym ciagu uwazam, ze Jego zapedy reformatorskie, to
utopia i zbyteczna agresja, ale "wedle stawu grobla" Sprobuje wkleic linki na te
artykuly,jakie czytalem. Jestem w tym wzgledzie kiepski, ale moze sie uda.

http://www.google.com/#hl=en&q=Paszportowa+pulapka&aq=f&aqi=&aql=&oq=Paszportowa+pulapka&gs_rfai=&fp=f6f642595e92e50c

Nastepnym moze byc z tego samego dzialu : "Kup pan paszport" (nie moglem wkleic)

http://polish.krakow.usconsulate.gov/service/podwjne-obywatelstwo.html
Jak widzisz Amerykanie również wymagają, aby obywatel USA granicę USA przekraczał posługując się amerykańskim paszportem.

[ Dodano: 2010-06-22, 15:05 ]
Jeszcze o zapędach...
Cytat: "billkronos"
kilka osob kpilo sobie z perypetii Zdanowicza, podczas gdy nalezalo
znow zaczac od wlasnego podworka.
Prosze nie mylic; ja w dalszym ciagu uwazam, ze Jego zapedy reformatorskie, to
utopia i zbyteczna agresja, ale "wedle stawu grobla"

To nie tak. Ani utopia, ani agresja - raczej pycha i głupota. Facet nawet nie zadaje sobie trudu, żeby choć podstawy naszej rzeczywistości (system prawny i inne mechanizmy) poznać, za to wie najlepiej, co trzeba zrobić. Ma być jak w Baltimore.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Zdanowicz.J

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #69 dnia: Czerwca 22, 2010, 15:55:11 »
Cytat: "Wykidajło"
To nie tak. Ani utopia, ani agresja - raczej pycha i głupota. Facet nawet nie zadaje sobie trudu, żeby choć podstawy naszej rzeczywistości (system prawny i inne mechanizmy) poznać, za to wie najlepiej, co trzeba zrobić. Ma być jak w Baltimore.


Gdybym odpisał że ma być normalnie, to i tak nie będziesz wiedział co to znaczy.
Pomijam "pychę i głupotę" jako wyraz wyższości Twojego intelektu nad kulturą. A skoro tak jest, odpowiedz mi - jaka jest rzeczywistość?

[

[ Dodano: 2010-06-22, 16:13 ]
Cytat: "TrzebieżCITY"
Billu i Panie Januszu powiedzcie proszę jak obecnie Amerykanie odbierają Polaków i Polskę.Jakie opinie krążą na Nasz temat...U zwykłych ludzi takich jak My...Bo to jest sedno...Polityka polityką,ale na miejscu żyje się w śród zwykłych ludzi,a nie wśród urzędasów.Pozdrawiam


Wszystko to żależy od tego gdzie się mieszka. To tak duży kraj że życia braknie aby wszystko zobaczyć i poznać. Myslę że ciekawy temat. Ale załóż nowy wątek to podyskutujemy.
Pozdrawiam Trzebież.

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Ponownie zawiedli
« Odpowiedź #70 dnia: Czerwca 22, 2010, 19:13:25 »
Los Angeles
Witaj Wojtku Dudku, Prawie w kazdym temacie zaznaczam,  ze jako "zamiejscowy"
nie moge brac udzialu w wielu dyskusjach, z tej prostej przyczyny, ze "nieobecni"
nie maja racji!
Kilkakrotnie juz podkreslalem, ze staram sie operowac tylko faktami i opisywac
przypadki, ktore znam. Dlatego przytaczam ciagle wlasne peregrynacje, bo je
najlepiej pamietam.
I dlatego napisalem: " nie znasz, bo nie mozesz znac", gdyz na emigracji nie
byles. Tak samo napisze, ze nie mozesz zrozumiec co czuje wiezien obozu, jesli
sam tam nie siedziales. W obu wypadkach kluczem jest slowo "uczucie."
Ty chcesz ze mna dyskutowac wylacznie o wizach. Zly adres ! Kieruj swoje uwagi
do wladz w W-wie, pisz do amerykanskiego konsulatu, porusz temat w prasie,
jednym slowem wywieraj nacisk na organa decydenckie. Ja, chocbym najbardziej
chcial - nic tutaj pomoc nie moge.
Podobnie, jak Ty nie mozesz mi ulatwic zrzeczenia sie obywatelstwa, zalatwienia
polskiego paszportu, czy uprawomocnienia rozwodu, jaki przeprowadzilem tutaj.
Podalem pare linkow z Googl'a, zebys Ty (i Wykidajlo) zrozumieli, ze Polska dla
nas stwarza jeszcze wieksze trudnosci biurokratyczne.
Mam nadzieje, ze to zrozumiesz. Lacze pozdrowienia - Bill

 Witaj Wykidajlo, Udajesz, ze nie zrozumiales zdania "o wlasnym podworku ?"
Czy to Twoj najmocniejszy argument - odbic pileczke ? Lub bardziej swojsko -
"odwracac kota ogonem ?"
Podalem linki, bo nie chce i nie uwazam za wlasciwe kierowanie niewybrednych
epitetow pod adresem kraju, z ktorego pochodze . Tak jak ominales epitety
"smoluch" i "asfalt", tak samo nie podjales tematu 55 innych krajow, ktore zadaja
wiz, i nie chcesz wiedziec o trudnosciach jakie Polska stawia emigrantom, ktorzy
by chcieli odwiedzic kraj. Gdybym ja chcial zalatwic wszystkie wymagane formalnosci,
to zajelo by mi minimum pol roku (raczej dluzej) a koszty poszlyby w tysiace dolarow..
A przeciez  wladze w Polsce moglyby wydac oswiadczenie, ze posiadacze obcego
obywatelstwa, a polskiego pochodzenia - musza uzyskac wize odwiedzajac kraj.
Proste ? Do kasy panstwowej plynelyby pieniadze (nie wazne, jezeli Polska by, tak
jak za paszporty - liczyla wiecej) turysci unikneliby zbednych formalnosci, etc.
Ale to by bylo za latwe ! Mnie Polska chce zmusic do uzyskania PESEL-u! Po co ?
W imie czego ? A jeszcze jakies formalnosci z ksiazeczka wojskowa ?
Mysle, ze mozemy dac sobie spokoj z tym tematem.
A jak juz koniecznie chcesz odbijac pileczke - sprobuj o sciane !
Pozdrawiam - Bill

[ Dodano: 2010-06-22, 21:37 ]
Los AngelesHello Trzebiez City,
Zostalem mile zaskoczony Twoim pytaniem. Bardzo  rozsadne. Sprobuje napisac
pare slow, ale  to beda stereotypy, bo jak nadmienil Zdanowicz, to jest niemaly
kraj.
Rozumiesz, ze i w Polsce inne wrazenia bedzie relacjonowal Kaszub, a inne Goral.
Z jednym trafiles dobrze - jestem jednostka umiejscowiona w klasie sredniej,
ktora stanowi 70% amerykanskiego spoleczenstwa.
Opinie ludzi z mojego srodowiska mozna, a nawet nalezy podzielic na dwa okresy:
przed i po Solidarnosci.
W pierwszym okresie nie bylo za wesolo. Polacy czesto mieli opinie pijakow, a w
spoleczenstwie masowo kursowaly dowcipy antypolskie. Nalezy zaznaczyc, ze
Zydzi dosc pilnie pracowali nad takim wizerunkiem. Gross tanich ksiazeczek z
"polish jokes" byl drukowany w zydowskich drukarniach Nowego Yorku.
Jednoczesnie ci sami wydawcy dokladali staran, by umocnic w spoleczenstwie
przekonanie, ze "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki !"
To naogol nie sprzedawalo sie dobrze wsrod klasy sredniej. Wielu moich znajomych,
stosowalo akcje odwetowa, rozpowszechniajac kawaly o Zydach.Ale na tym polegala
 perfidia ich dzialania; pominiesz dowcipy milczeniem, to jestes "glupi Polak", a
zareagujesz - jestes antysemita.
Nie mniej, wsrod amerykanskich pracodawcow Polacy wyrobili sobie pozytywna
opinie. Sa cenieni za pracowitosc i przedsiebiorczosc. Nie bez znaczenia byl fakt,
ze nowym emigrantom mozna bylo placic sporo mniej (patrz moj post do Wojtka D.)
Dwa miesiace zarabialem $2/godz. ale gdy wymowilem, oferowali mi z mety $4/godz.
Taki jest jednak kapitalizm i prawie nikt z wlasnej woli nie zaoferuje wiecej, gdy moze
zaplacic mniej.
Pozniej mialem okazje w moim miejscu pracy rekomendowac rodaka. W Polsce byl
kolejarzem, a "po boku" dorabial na taksowce. Zadnych kwalifikacji do zakladu
mnechanicznego.
Kierownik zatrudnil go w wypozyczalni narzedzi. Po paru miesiacach podrzucano mu
caly szereg manualnych robot. Okazal sie byc "zlota raczka", nigdy nie wybrzydzal, ze
za trudno, za brudno, itp. Gdy po kilku latach zmarl, kierownik pytal pare razy, czy nie
znam jakiegos innego Polaka do pracy.
O Polsce, jako kraju, Amerykanie wiedza malo. Polskie pierogi, polska kielbasa,etc.
to prawie wszystko.
Przeciez przez lata trwala "zimna wojna" a my bylismy w obozie Ukladu Warszawskiego.
Dopiero zmienil to Walesa i Solidarnosc. Z tym, ze Solidarnosc zostala zapomniana,
a Walesa nadal cieszy sie uznaniem.
Pozniej przszedl czas papieza i to znacznie wplynelo na zainteresowanie Polska.
Jako alianci, jestesmy dosc wysoko oceniani. Glownie za lojalnosc i dobre checi,
bo z reguly mamy braki w nowoczesnym sprzecie i wyszkoleniu.
To uleglo poprawie po ostatniej wojnie w Iraku. W Afganistanie jestesmy liczebnie
na 7-ym miejscu (jezeli dobrze pamietam).
Amerykanie pozytywnie oceniali np. pozycje, jaka zajal L.Kaczynski w konflikcie
gruzinskim, roznie , gdy wetowal traktat lizbonski, ale naogol sa pragmatykami
i oceniaja partrnerow po wynikach.
Omawiajac ten temat, nalezy kompletnie wyeliminowac rzady Obamy, bo to jest
dobrze przeszkolony komunista, ktory z premedytacja pcha kraj do ruiny.
Dlaczego jeszcze jest prezydentem ?
By odpowiedziec na to pytanie, trzeba by naprawde zrozumiec, co to jest panstwo
prawa.
Ja z racji swojej pracy, mialem glownie do czynienia z Niemcami, Szwajcarami, czy
Wegrami. Pracowali ze mna ludzie 21 narodowosci i jestem przekonany, ze sporo
zrobilem, aby pokazac innym nacjom wlasciwy image polskiego emigranta.
Tak to zgrubsza wyglada na zachod od Gor Skalistych..
Zdanowicz moze miec inne doswiadczenia, ajeszcze inne beda mieli ludzie
z rejonu Wielkich Jezior (Detroit, Chicago).
Jezeli Cie interesuje jakis specyficzny watek, daj znac a postaram sie odpowiedziec.
Wiesz jak jest na forum - zawsze ktos sie odezwie.
Pozdrawiam - Bill

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Re: Ponownie zawiedli
« Odpowiedź #71 dnia: Czerwca 23, 2010, 15:03:01 »
Cytat: "billkronos"

Podalem pare linkow z Googl'a, zebys Ty (i Wykidajlo) zrozumieli, ze Polska dla
nas stwarza jeszcze wieksze trudnosci biurokratyczne.
Mam nadzieje, ze to zrozumiesz. Lacze pozdrowienia - Bill

 Witaj Wykidajlo, Udajesz, ze nie zrozumiales zdania "o wlasnym podworku ?"

Udajesz, że nie umiesz czytać?
Wrzuciłeś spis linków, z których większość to wynurzenia tego samego osobnika (nawiasem - natknąłem się na niego jeszcze w ubiegłym wieku, prezentował się tak samo) na temat potwornej pułapki paszportowej, którą ta wredna RP przygotowała dla swoich obywateli dysponujących obcymi paszportami. Bo to przecież skandal, żeby od polskich obywateli domagać się polskiego paszportu przy przekraczaniu polskich granic, nie? Nieważne, że USA dokładnie tę samą zasadę stosuje wobec swoich obywateli. Stany są cacy i im wolno, Polska jest be i mamy posprzątać swoje podwórko.
Nic z tego, przynajmniej jeśli o mnie chodzi. Nawet nie dlatego, że pokazujesz moralność Kalego. Ja uważam, że ta zasada jest słuszna.
Co do innych rzeczy, będzie dalej. Tu tylko o jednej, z którą się zgadzam. Nie powinno być tak, że na zrzeczenie się obywatelstwa musi wyrazić zgodę prezydent. Ale to nie mój problem, więc... tu Twoje słowa skierowane do Wojtka Dudka: "Kieruj swoje uwagi do wladz w W-wie, pisz do amerykanskiego konsulatu, porusz temat w prasie, jednym slowem wywieraj nacisk na organa decydenckie."

Cytat: "billkronos"
Podalem linki, bo nie chce i nie uwazam za wlasciwe kierowanie niewybrednych
epitetow pod adresem kraju, z ktorego pochodze . Tak jak ominales epitety
"smoluch" i "asfalt", tak samo nie podjales tematu 55 innych krajow, ktore zadaja
wiz,

Zignorowałem też część osobistych wycieczek. Ominąłem i nie podjąłem, bo zwykle właśnie tak traktuję argumenty typu "a u was biją Murzynów". Ale skoro bardzo chcesz...
W USA za "smolucha" czy "asfalta" idzie się za kratki? A http://kukluxklan.bz/ to dzieło jakiejś szkółki niedzielnej czy chłopców na warunkowym?
Jeśli chodzi o 55 innych krajów - dla którego z nich jeszcze jesteśmy sojusznikami z NATO, broniącymi amerykańskich interesów? Poza tym pisałem już, że nie mam nic przeciwko wizom jako takim, byle były w rozsądnej cenie i bez udowadniania, że się nie jest kandydatem na przestępcę. Z tych 55 krajów byłem w Egipcie - wizę kupowałem w bankowym okienku na lotnisku, kosztowała 15 USD. Nikt mnie o nic nie pytał.
Cytat: "billkronos"
i nie chcesz wiedziec o trudnosciach jakie Polska stawia emigrantom, ktorzy
by chcieli odwiedzic kraj. Gdybym ja chcial zalatwic wszystkie wymagane formalnosci,
to zajelo by mi minimum pol roku (raczej dluzej) a koszty poszlyby w tysiace dolarow..

Kilka postów wyżej twierdziasz, że byłeś 10 lat temu w Polsce. To jak to w końcu jest?
Cytat: "billkronos"
A przeciez  wladze w Polsce moglyby wydac oswiadczenie, ze posiadacze obcego
obywatelstwa, a polskiego pochodzenia - musza uzyskac wize odwiedzajac kraj.
Proste ? Do kasy panstwowej plynelyby pieniadze (nie wazne, jezeli Polska by, tak
jak za paszporty - liczyla wiecej) turysci unikneliby zbednych formalnosci, etc.
Ale to by bylo za latwe !

Może dla władz amerykańskich. Władze w Polsce odróżniają obywatelstwo od pochodzenia. Wizy dla własnych obywateli niech sobie wprowadzają w USA.
Cytat: "billkronos"
Mnie Polska chce zmusic do uzyskania PESEL-u! Po co ?
W imie czego ? A jeszcze jakies formalnosci z ksiazeczka wojskowa ?

http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/380/31/Informacje_paszportowe.html#Osoby
Tu masz wiarygodne informacje. Nic nie widzę o książeczce wojskowej. Co do reszty - chciałbyś mieć prawa, ale bez obowiązków?
Cytat: "billkronos"
Mysle, ze mozemy dac sobie spokoj z tym tematem.
A jak juz koniecznie chcesz odbijac pileczke - sprobuj o sciane !

Nie Ty ustalasz reguły. Chcesz się bawić piłeczką, to się baw, nie chcesz, to się nie baw. Nikt Ci nie każe ani czytać moich postów, ani na nie odpowiadać.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Ponownie zawiedli..
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwca 23, 2010, 22:05:43 »
Los Angeles, Hello Wykidajlo,
Nie bylem poczatkowo pewny, czy ta "replika" jest do mnie, czy tylko o mnie, bo
zaczynala sie od przytoczenia cytatu. Spodziewalem sie raczej odpowiedzi od Wojtka
Dudka, gdyz Twoj nick byl w nawiasie, ale niech tak bedzie. Gdy "rozmawialem"
na forum z "Yak'iem" - tez wtraciles swoje trzy grosze, chociaz nepytany.
Ale przyjalem rade i chociaz jej uzycie w nastepnym poscie nie przynioslo zadnej
zmiany - przeciez nie mialem o to zalu.
To jest jedna z niedogodnosci korespondowania z anonimami - nie wiadomo z kim
ma sie do czynienia (plec, wiek, etc.) Moge nawet przypuszczac, ze jestescie ta sama
osoba, albo na dzisiaj po kolezensku Wojtka D.zastepujesz.Wrocmy do tematu.
Nie udaje, ze nie umiem czytac, chociaz to moze miec pewien sens, biorac pod uwage,
ze Twoje wypowiedzi sa czesto powtorzeniem moich racji, tylko napisane w odwrotnym
porzadku.
Przeciez to co piszesz o owym "osobniku", on sam moglby z powodzeniem napisac
o Tobie. Tez by sie zgadzalo.
Podalem pierwszy z brzegu link, liczac, ze ew. bedziesz chcial dowiedziec sie wiecej i
przeczytasz chocby pare nastepnych postow.
I prosze nie osmieszaj sie cytowaniem jakiegos nagrania o KuKluxKlanie, bo to nie
tylko dawna juz historia(1865) ,ale wszelkie podobne dzialania sa dzisiaj scigane przez
prawo.
Mowimy chyba o paszportach i wizach ? Staraj sie nie cofac po za date Twojego uro-
dzenia, Albo otworz nowy watek o przesladowaniach murzynow i Indian. chetnie sie
przylacze.
Co do Egiptu, to jest kraj bardzo biedny ( i bardzo brudny), a ze turystyka jest tam
jednym z glownych zrodel dochodu, musza stwarzac optymalne zachety, by ludzie ich
odwiedzali.
Zabierz im piramidy i Sfinksa, a pies z kulawa noga tam nie zajrzy. Glownym zrodlem
po za turystyka, sa subsydia amerykanskie, nie wiele nizsze od tych, jakie otrzymuje
Israel.
Z ostatnim moim pobytem w Polsce, masz racje, troche sie pomylilem. Raczej to bylo
blizej 14-tu lat. O tyle jest to bez znaczenia, ze mowimy o ustawie z r.2006-go, ktora
wprowadza PESEL-e, a 10 lat przed tem nie mialem problemu z przekraczaniem
granicy. Widocznie wtedy jeszcze biurokracja w Polsce nie okrzepla dostatecznie.
Ja mam problem z glowy, bo wracac na stale nie zamierzam, ale Zdanowicz bedzie
mial nie jedna zagwozdke.
O ksiazeczce wojskowej czytalem gdzies w Google, ale nie jestem w stanie tego
odszukac, bo jest tych artykulow za duzo. (O paszportach i wizach).
Dla mnie jest sprawa prosta; Polska zada paszportu polskiego, co w moim przypadku
byloby bardzo skomplikowane czasowo, (pomijam koszty), wiec jezeli wogole sie
gdzies wybiore, to nie bedzie Polska.
A ci ze starej emigracji, jezeli beda chcieli pokazac dzieciom kraj ojcow - musza
sami decydowac, czy warto podjac takie ryzyko.
Analizujac dotychczasowa wymiane postow, odnosze wrazenie, ze mimo wszystko,
"Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze!"
Ale tak zupelnie serio; czy podjalbys sie przedstawic mi preliminarz kosztow wyjazdu
do USA - jako "normalny" turysta ? Taki z godnoscia i bez upokorzen !
Powiedzmy: jeden miesiac pobytu, zwiedzanie okreslonych atrakcji (lista), noclegi w
hotelach (motelach), poruszanie sie po kraju - do wyboru (wynajecie samochodu,
przeloty lotnicze, autobusy, pociagi).
Nie rajza z plecakiem i przejazdy "na palec", bo taki turysta, to tramp. No i nie wizyta
u znajomych. Mozesz nie uwzgledniac kosztow paszportu i wizy.
Albo nawet zaloz, ze mieszkal bedziesz u rodziny, ale reszta kosztow obciaza Ciebie.
Dokladnie warunki, na jakich ja (i wiekszosc rodakow) jezdzila do Polski.
Ciekawe bedzie, jak porownamy wyniki.
Pozdrowienia - Bill






































odwiedzali

Offline Wojtek Dudek

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1120
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #73 dnia: Czerwca 23, 2010, 23:18:43 »
Cytat: "billkronos"
Ty chcesz ze mna dyskutowac wylacznie o wizach. Zly adres ! Kieruj swoje uwagi do wladz w W-wie, pisz do amerykanskiego konsulatu, porusz temat w prasie, jednym slowem wywieraj nacisk na organa decydenckie. Ja, chocbym najbardziej chcial - nic tutaj pomoc nie moge.

Czegoś tu nie rozumiem. To w zasadzie za kogo Ty się uważasz: za Amerykanina czy za Polaka? Właściwie to za kogo byś się nie uważał, ja pretensje mogę zgłaszać tak samo Tobie jak i Obamie. Dlaczego? Ano dlatego, że to administracja amerykańska ustaliła takie zasady a Ty jako Amerykanin tę administrację wybierasz i tolerujesz. Natomiast jeżeli jako Polaka nie obchodzi Cię ta sprawa i uważasz, że nie powinieneś za to krytykować administracji państwa, w którym żyjesz, oraz domagać się uproszczenia sprawy - to wybacz - ale bardzo mnie rozczarowałeś. Jakież to naciski na administrację amerykańską mógłbym wywierać ja? Skoro Ty jako amerykański obywatel i przedstawiciel Polonii nic nie możesz pomóc - lub taka pomoc Cię nie interesuje.

Cytat: "billkronos"
To jest jedna z niedogodnosci korespondowania z anonimami - nie wiadomo z kim ma sie do czynienia (plec, wiek, etc.) Moge nawet przypuszczac, ze jestescie ta sama osoba, albo na dzisiaj po kolezensku Wojtka D.zastepujesz.

A to ciekawe spostrzeżenie. Sądzisz, że jak podpisuję się własnym imieniem i nazwiskiem to jeszcze jestem anonimem? Czy raczej mówisz o sobie? Bo chyba obaj możemy zgodnie stwierdzić, że to właśnie Ty posługujesz się pseudonimem. Nie obawiaj się. Ja nie jestem Wykidajłą, ale znam go. To inteligentny i wymagający rozmówca. Wiem co mówię gdyż nie jeden raz z nim polemizowałem i nigdy nie dał się zbyć ogólnikami. Zresztą – skoro znasz YAK-a to zawsze możesz się o tym upewnić. On nas też zna. Pozdrawiam

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Ponownie zawiedli..
« Odpowiedź #74 dnia: Czerwca 24, 2010, 06:23:01 »
Lo Angeles
Hello Wojtek Dudek,
Sprawa jest prosta, nie czytam zbyt wielu postow i jak dotad nie mialem pojecia,
ze jestescie znani pod pelnymi nazwiskami, a na forum uzywacie nick'ow tylko dla
wygody.
Ja podalem swoje dane personalne przy rejestracji, a nick'a uzywam tego samego
od poczatku. Zreszta Billem mnie tutaj tez wszyscy nazywaja, bo imienia i nazwiska
poprawnie wymowic nie potrafia.
A jeslibym byl ciekawy jak sie nazywacie, to skierowalbym pytanie do kazdego z Was,
a nie do "Yak'a" .Uwaga o anonimach, to jeszcze pozostalosc pamieciowa po dyskusji
o "malkotentach", "kumatych" i tp.
Za kogo ja sie uwazam ? Wlasciwiej byloby spytac kim ja sie czuje ? Bo obywatelstwo
mam amerykanskie, a i Polska mnie za obywatela uwaza.
Jezeli chodzi o wizy, to przyznalem, ze zatrzymywanie calej sumy oplat w razie odmowy,
uwazam za niesluszne.
Z praktycznego punktu widzenia, bylbym zadowolony, gdyby Polska wprowadzila dla
nas rowniez obowiazek wizowy.
Ty mozesz sobie wybrac dowolna droge i osoby do przesylania pretensji, ale ja chodze
po ziemi i raczej sie orjentuje, ze w obecnej sytuacji zadne poparcie ze strony polskiej
emigracji nie pomoze. To nie jest problem relacji USA-Polska, teraz chodzi o granice
z Meksykiem, a to jest problem bardziej polityki niz ekonomii
Jak dlugo Obama jest prezydentem, nie kiwne nawet palcem, by cokolwiek z rzadem
zalatwiac. Nie glosowalem na niego i uwazam, ze dawno powinien zlozyc rezygnacje.
Ale ze to jest panstwo prawa, wiec wiekszej nadziei nie mam.
Nigdy nie powatpiewalem w Twoja czy Wykidajly inteligiencje, a ze on jest wymagajacy
to latwo zauwazyc. Wymaga, zeby Mu zawsze przyznac racje !
Pozdrawiam - Bill
PS. W nadchodezacy weekend bede zmuszony zawiesic korespodencje na forum, na
okres dwoch tygodni, a moze nieco dluzej. Prosze nie winic mnie, jezeli zdarzyloby
sie, ze nie zdaze odpowiedziec na jakis post.