Lakiernik - ogólnie oraz odszkodowanie z Z.Ch. Police

[citrix]

Może inaczej napiszę, nie mogłaś dać auta do lakiernika, by zrobił to za 10 000zł i by wystawił fakturę ubezpieczalni, by to pokryła?

Póki ubezpieczalnia nie zatwierdzi kosztorysu to myślę że żadna lakiernia się takiej próby nie podejmie.

Dlatego też WARTA obecnie wpadła na kolejny wspaniały :rotfl:  pomysł by załączyć w swoich dokumentach oświadczenie z informacją, czy poprzedni właściciel malował, czy też nie samochód zgłaszany do oceny przez rzeczoznawcę. Poza tym zabezpieczają się przy wizji lokalnej w postaci dwóch a nie jak było do tej pory jednego rzeczoznawcy. Kolejnym "super" pomysłem na przedłużenie - odwleczenie usunięcia szkody jest wysyłanie dokumentów do WARSZAWY ,heh , szkoda, że cholera nie wpadną na pomysł by wysyłać dokumenty za granicę, bo chyba WARTA nie jest już do końca polska  :crazy:

[stokrotka84]

cyberrobo, dokładnie tak jak piszesz - lakiernik kazał pokazać się w warsztacie nie wcześniej niż jak dostane wycenę z Warty. Bez wyceny nie było o cym rozmawiać...

[agunia]

Gdzie w Policach znajdę dobrego lakierniko-blacharza, który usunie lekką rdzę, zakonserwuje spód auta i nie skasuje mnie milion złotych ?

[heineken]

gdzie się trzeba zgłosić żeby uzyskać odszkodowanie z tytułu pochlapania auta przez ZCh ??

[dapol]

a jesteś pracownikiem zakładów?

[m8z]

ZCh chlapia tylko na samochody pracownikow?

zadzwon do sekretariatu i sie zapytaj, pewnie najszybszy sposob uzyskania informacji.

[stokrotka84]

gdzie się trzeba zgłosić żeby uzyskać odszkodowanie z tytułu pochlapania auta przez ZCh ??

napisz do mnie na priv i podaj maila, wyśle ci gotowy wniosek do ubezpieczyciela - Warty.
Widzę że jak zwykle wszyscy aż pchają się aby ci pomóc...
Jesteś pracownikiem zakładów lub czy auto jest użytkowane przez kogoś kto w nich pracuje?

[dapol]

Mz8 - to czy jest się pracownikiem zakładów ma ogromny wpływ. Ja nie jestem i mojego auta nie użytkował żaden pracownik zakładów. Lakier mam ewidentnie zniszczony przez zakład z racji częstych wizyt w medice. Bylem się pytać o odszkodowanie i usłyszałem że praktycznie nie mam żadnych szans na odszkodowanie

[heineken]

tak jestem pracownikiem zakładów. Z tego co się dowiedziałem to ten dziadek co sprawdza stan karoserii to cwaniaczek i nie bardzo chce pisać że pochlapane auto jest, co zrobić żeby uznał , bo mam srebrny samochód i zbytnio nie widać ale codziennie jeżdżę do pracy więc pochlapany jest na bank.

[Driv3r]

Również mam srebne auto i nadodatek nie jestem pracownikiem zch a pracuje przy zakładach. Odszkodowanie dostalem całkiem spore ale poprzez kancelarie Cito ze Szczecina. A jesli chodzi o dziadka to faktycznie udaje że nic nie widać, ale nawtykałem mu że jak niewidzi pochlapania to powinien iść do okulisty i koniecznie zmienić pracę. Na jednych oględzinach się skończyło.

[heineken]

ciekawe co piszesz a jak doszło do tego że musiałeś do kancelarii się udać ?

[Driv3r]

Podpisałem umowe i porostu nic mnie nie obchodziło, zadne odwołania etc. Kancelaria wzieła 25%  kwoty spornej a z kwoty bezspornej nic. Moja sprawa obiła sie nawet o Komisje Nadzoru Ubezpieczeniowego poniewaz Warta bezprawnie przeciagała wypłacenie odszkodowania.

[Ej Gościu]

Gdzie w Policach jest dobry blacharz + lakiernik?Potrzebuje zreperować 2 nadkola tył i doły drzwi do listw bo kornik gryzie

[MANIEK M5]

Odgrzeje kotleta. Z tego co czytam ,nie wiem czy dobrze zrozumiałem o odszkodowanie ubiegają się pracownicy zakładów.Ale tak się składa że ja nie jestem pracownikiem i o dziwo auto mam w plamach których nie da sie zmyć.Nie ukrywam że zamierzam powalczyć o odszkodowanie tym bardziej ze mam 3 auta z podobnym problemem.Mam pytanie tylko do Was.Czy warto samemu sie szarpać ,czy od razu zlecić to firmie która się tym zajmuje?Z moich informacji wynika że maja do tego prawo wszyscy poszkodowani.

[dapol]

ja jestem w trakcie samotnej walki. musiałem pobrać z mediki historię moich wizyt w przychodni - koszt 20 zł. na początku chciałem zlecić dochodzenie odszkodowań firmie cito, ale jak mi powiedzieli że pobierają 40 % odszkodowania to zrezygnowałem. w 2008 roku, jak pracowałem na zakładach i miałem 10 letniego forda, to szkody w związku z plamami wycenili mi na 3 tys. z tego co słyszałem teraz nie jest tak kolorowo - nie wiem czy to prawda, ale z togo co mi mówili za plamy na swoim 4 letnim aucie w chwili obecnej zakłady pokrywają koszt polerki. jak nie ma wżerów tylko same białe plamki to podobno już się nie opłaca bawić.