Tak to bywa. Na zebraniach jest niska frekwencja, a później spółdzielcey dziwią się, że za nich zdecydowano. Znaczna część mieszkańców jest właścicielami mieszkań. Właściciel ma prawo o wielu sprawach decydować właśnie biorąc udział w walnym, przedstawiając sprawy, które go dotyczą, wybierać władze. Temu trzeba i należy poświęcić czas, aby później nie być zaskakiwanym, np. podwyżkami. Wielu spółdzielców myśli niestety jeszcze po staremu: co tam mój głos - sam niczego nie załatwię, nie zmienię. Ale te pojedyncze głosy grupy osób już mogą mieć wpływ. Można nie lubić tych, którzy w naszym imieniu działają, ale należy dbać o swoje interesy. Zachęcam do udziału w zebraniach, tym bardziej że będziemy wybierać radę nadzorczą na nową kadencję. Zastanówmy się kogo będziemy wybierać. Może nowa rada bardziej zadba o nasze interesy. Niektórzy zapominają, że funkcję się pełni przez jakiś czas, natomiast członkiem spółdzielni się jest.