Los Angeles
Malkotent8 ma pretensje do Kuby, ze zamknal czasowo temat, ale swoim zwyczajem
nie mogl sie powstrzymaqc, zeby kogos nie zaczepic. Jak zwykle, uzywa ogolnokow i
metafor, wiec tylko zgaduje, ze jak furman, znow nawraca do mnie..
Cytuje:
" Ulegasz presji ? Statystycznie "wujek z Ameryki" to zaden dyskutant. Ostatnio goscil
tutaj dokladnie rok temu. I jak wtedy "szczekal z za plotu" na krzywdy Yak'a - czy to
nie dziwne ?"
Sprawdzilem; dokladnie przed rokiem zamiescilem
:
a/ Jedno pytanie (dwa zdania) do "Jurgensona,"
b/ Dwa posty do " Szkutnika 51",
c/ Jeden post do "metempsychol'a".
Odpowiadam bez ogolnikow: Nie ma takiej ceny, za ktora bym sie zgodzil byc wujkiem
Malkotenta8 !
Rok czasu mogla zajac np.powazna operacja i rekonwalescencja, albo zmiana miejsca
zamieszkania. Moglem tez miec taka fantazje, zeby na 12 m-cy zamilknac.
Jakakolwiek bylaby przyczyna, to Ciebie to najmniej moze obchodzic. Jezeli natomiast
oceniasz wartosci dyskusji statystycznie, to zalezy, jakie elementy bierzesz pod uwage ?
Jezeli ilosc postow, to YAK Cie bije o kilka dlugosci. Ale jezeli policzyc insynuacje i te
"przenosnie" Twojego autorstwa, to jak na dzisiaj - wyprzedzasz wszystkich !
Wracajac do tematu; pod ktory z ww. nickow chcesz sie podszyc ?
Albo moze to nie bylo tak "dokladnie" przed rokiem ?
Nie wiem z pod jakiego kamienia wypelzles, ale masz taka nature, ktora kaze Ci kasac.
Jak skorpion, lub ......komar.
Jest taka bajka z La Fontain'a - "... jesli musisz, to kluj, kasaj, dotykaj,
ale nie bzykaj ! ",
ktora ku Twej uwadze dedykuje.
Pozdrawiam - Bill
PS.Cytat z bajki pamieciowy i nieco skrocony, wiec sie nie czepiaj.