A. Hitler był w Policach również w 1938 roku. I to w Policach samych, na dworcu. Jechał do marszałka w Tanowie, ten był bardzo chory, odwołał spotkanie. Tak pisze o tym Kristin Maronn:
"1938-1939
W czerwcu w Szczecinie i Policach przebywał Adolf Hitler. Pobyt w Policach wiązał się z zamiarem odwiedzenia w Falkenwalde (Tanowie) sędziwego feldmarszałka Augusta von Mackensen (1849-1945). Ten jednak z powodu nagłej cieżkiej choroby Hitlera nie przyjął, co zakłóciło plan podróży. Pociąg specjalny nie przybył w zaplanowanym czasie i Hitler spędził dłuższą chwilę na polickim dworcu kolejowym, gdzie z tego powodu zgromadziła się duża cześć mieszkanców Polic.
Gniewnie patrzyło na Hitlera wielu obywateli stojących po zachodniej stronie pociągu. Jeden z robotników Charlotty Paape, nazwiskiem Labahn, powiedział dosłownie: "Czy nie powinno się tego paskudnika udusić?" Został jednak powstrzymany, a potem znalazł się w obozie pracy. Gdyby taki zamach miał miejsce, byłoby to najważniejsze wydarzenie w historii Polic, od momentu poddania miasta pod władzę Szczecina (r. 1321) po uruchomienie przeprawy promowej (der Randow-Fähre) na początku XX wieku. Jest rzeczą uroczą, ale daremną, odmalowywać sobie dalsze konsekwencje takiego zamachu."