I ja popieram. Dzięki "ak" za "świadectwo prawdzie". Ale masz rację. Wciąż do końca pewien nie jestem. Mnie niepokoi ten drewniany płot, charakterystyczny dla Polic. Ale? Ale skoro dworce w Jasenitz i Pölitz były takie same - to i w jakiejś fazie oba mogły mieć podobne lub tożsame ogrodzenia. Fakt.
Nawiasem mówiąc zamierzam wystąpić do konserwatora zabytków (to znaczy ja w tle, oficjalnie wystąpi Burmistrz) o wpisanie dworców w Jasienicy, Uniemyślu, Dębostrowie i w Trzebieży do rejestru zabytków. Jeśli chodzi o Trzebież chciałbym uzyskać sankcję strefy krajobrazowej (pojęcie z rejestru). Co to oznacza? Ochronę czegoś na wzór planu filmowego. Czyli zarysu zabudowań, charakterystycznego od 100 lat dla tego fragmentu Trzebieży. Rzec można - wizytówka. Bo całości chyba objąć rejestrem nie zdołam. Choć chciałbym.
Kolej znów wystawiła na sprzedaż działkę dworcową w Trzebieży (tę z wieżą ciśnień). Chcą kasy niewiele - coś 265 000. Powierzchnia ponad 9000 m2, do wykorzystania (wolne) ok. 900 m2 (w rozproszeniu). Sęk w tym, że w tej chwili obecna tu zabudowa jest w ewidencji konserwatorskiej (to taki "czyściec" przed "niebem rejestrowym"). Jednakże wiem na pewno i z pierwszej ręki (p. konserwator), że jak tylko ktoś to kupi - natychmiast otrzyma "bonus" w postaci wpisu do rejestru. No to chętnych nie ma.
Dlatego chciałbym obdarować dobrodziejstwem wpisu kolej. A potem niech te zabytki kolej odda za przysłowiową złotówkę chętnym do ich ratowania. Jak gmina dostałaby te tereny za darmo - to kilkaset tysięcy zł na najpotrzebniejsze prace wyasygnuje. To się daje załatwić. Ale zapłacić, nawet niewiele, lecz mimo wszystko dość dużo za ruinę, a potem wstawić trzy-cztery razy tyle w jej remont - to dla gminy zbyt wiele. Mnie cały czas się śni po nocach lokalne muzeum komunikacji kolejowej. Ale to dłuższa opowieść.
Pozostając w temacie - nie wiem jeszcze, czy ubiegać się o sankcję zabytku dla "nowego" dworca w Policach. Nowy - pojęcie względne, rok budowy to chyba 1941/42.
Takich pytań jest wiele. Postulaty gminne muszę zabezpieczyć do 15 listopada. Chodzi o różnicę między zapisami w rejestrze, a lokalnym rozpoznaniem. Jak ktoś chce coś podpowiedzieć - będę wdzięczny. Roboty dużo, czasu mało.
Najprostszy przykład - lapidarium. Jako całość - można powiedzieć - że zabytkiem nie jest. Zbyt młoda kompozycja. Ale...
Ale wszystkie elementy składowe są zabytkami w sensie ścisłym. Dąb pokoju na wzgórzu "Krüselberg", sam Park Staromiejski = dawny cmentarz, stelle nagrobne, a wreszcie kamień z napisem "Lapidarium Polickie", będący dawną ozdobą polickiego pomnika ku czci ofiar I wojny światowej.
Jak widać "przeszłość miasta" to wiele zagadnień dość skomplikowanych.
Pozdrowienia dla Wszystkich.