Cicho tu ostatnio.
Ciekawsze fakty z zeznań więźniów i robotników przymusowych zatrudnionych w Fabryce, a przebywających w polickich obozach. Z punktu widzenia dzisiejszej wiedzy historycznej roi się w nich od błędów merytorycznych, niektóre z nich przyprawiają jednak o szybsze bicie serca, chcąc je wywołać i u Was- wrzucam. Źródło -IPN. (Zeznań jest dużo. Warto pogrzebać w szczecińskich archiwach.)
fragment zeznań J. K., złożonych w dn. 16.08.1966r., OKBZH w Szczecinie. Pisownia oryginalna.
"w połowie 1943r. na statek (Bremerhavem- przyp. mój) przyszli żołnierze z marynarki wojennej i kazali go opróżnić. Część więźniów przywieziono wtedy do Pomer Lagru, resztę do Tobruck Lagru i Bau1. Statek natomiast odpłynął w niewiadomym kierunku. Dla więźniów karnych utworzono karny lagier koło wsi Hagen. Jest ona obecnie kompletnie zniszczona i nie ma po niej śladu."
Bau1 istniał więc jeszcze w drugiej połowie 1943r?. Tatynia pomylona z wsią Kołpin?
B. A., 13.07.1966, "Bremerhaven":
"Do 1943r nalotów takich było 4 lub 5. Na terenie fabryki spotykałem się z więźniami z innych obozów. Rozmawiać z nimi jednak nie było wolno. W tym czasie w Mścięcinie znajdował się już obóz koncentracyjny w Policach, Pomer Lager, Tobruck Lagier, Zit Lagier, Ozt Lagier, Auslender Lagier. Nic bliższego na temat tego obozu oraz lagrów w Policach powiedzieć nie mogę"
"Zit", "Ozt" (Ost)? Wymiennie używano tych nazw określając inne znane już obozy, jeśli tak, to które? "Auslender"= Wullenwever?
W. J., Łódź, 05.05.1969r.
"W 1940r w zimie (1940/41- przyp. mój) otrzymałem wezwanie do tzw. "arbajzamtu" w Łodzi i następnie zostałem skierowany do obozu w Konstantynowie pod Łodzią. W obozie tym przebywałem przez okres półtora miesiąca a następnie zostałem transportem kolejowym wspólnie z innymi mężczyznami przewieziony do Polic koło Szczecina. W Policach był obóz w którym byli zgrupowani mężczyźni z różnych stron Polski. W obozie nie było kobiet i dzieci. Jak sobie obecnie przypominam obóz w Policach znajdował się w lesie. Jaka była powierzchnia obozu nie potrafię określić, ale cały obóz otoczony był drutem kolczastym i wejście obozu było strzeżone przez Niemców. W obozie w Policach przebywało dużo osób, lecz trudno określić ile ich było. Stan liczebny osób zgrupowanych w obozie zmieniał się, gdyż do obozu prawie codziennie dojeżdżały nowe transporty a ponadto innymi transportami wywożono mężczyzn w nieznanych mi kierunkach. Jeżeli chodzi o warunki bytowania w obozie to były one następujące:
na terenie obozu znajdowąły się liczne schrony podziemne i w tych schronach były zbudowane z desek prycze na których osoby zgrupowane w obozie spały. Innych przedmiotów poza pryczami w schronach nie było. W niektórych schronach prycze były piętrowe w w innych były tylko pojedyncze. Na terenie obozu nie było żadnych baraków, budynków w których mieszkaliby Niemcy bądź ludzie przebywający w obozie. (...) obozowicze w poszczególnych grupach pilnowanych przez uzbrojonych Niemców byli wyprowadzani na teren obozu w miejsca zalesione. Grupy te doprowadzano w różne miejsca oddalone od obozu mniej więcej o 500 metrów, 1 km i nawet dalej. Wszyscy na polecenie Niemców byliśmy zobowiązani do kopania dołów. Dlaczego te doły były kopane tego nie wiem. Doły były kopane w ten sposób, że wykopywano ziemię do głębokości 2,5m i powierzchni również 2,5m. Doły te o szerokości 2,5m były długie i ciągnęły się na przestrzeni rożnych odcinków np. 100m, 200m, itd.
(...) Niemcy na terenie tego obozu chodzili w mundurach czarnych oraz w mundurach niebiesko-zielonych."
Nordlager?
E. B., 11.11.1969
"W obozie koncentracyjnym w którym ja przebywałem znajdowali się sami mężczyźni. Natomiast w wydzielonej części tego obozu w której przebywali Żydzi znajdowały się także kobiety. Wydzielona część przeznaczona dla Żydów istniała tylko przez okres 6 miesięcy. Okres ten trwał aż do likwidacji obozu w kwietniu 1945r., Wiem, że w żydowskiej części obozu Żydzi przebywali bardzo krótko- po kilka dni, po czym wywożono ich stamtąd i już nie wracali do obozu, a jedynie przywożono ich ubrania."
A więc państwo polskie wiedziało o ofiarach żydowskich w Messenthin w 1969r....