[Police] Lekkoatleci a piłkarze

[bzy-ka]

Nasi lekkoatleci sprawiają wrażenie fajnych ludzi, prawdziwych sportowców którzy swoją pracą zasłużyli na sukces. Zupełnie coś innego od naszych piłkarzy - zapatrzonych w siebie i kasę wyżelowanych pajacyków.

[mat_tk]

I co w związku z tym? Nie widze tu tematu do rozmowy, ani do większych dywagacji...

[ayarl]

Zgadzam się z postawioną tezą. Nie bez kozery lekkoatletyka nazywana jest "królową sportu". Trzeba naprawdę wielkiego hartu ducha, wielu wyrzeczeń i prawdziwej pasji aby ją uprawiać.  Dzieje się tak, ponieważ u nas na uznanie mało wymagających "kiboli" zasłuży  prędzej "nażelowany piłkarzyk", prezentujący poziom trzecioligowy niż lekkoatleta odnoszący sukcesy ogólnopolskie. Trzeba dopiero sukcesu międzynarodowego, żeby "inteligencja piłkarska" go zauważyła :rotfl:

[SETARO]

Świetnie! Czekolada sprawia dużo słodsze wrażenie od ogórków konserwowych, które wydają się jakby bardziej zielone. Co o tym sądzicie? Czekam na opinie.

[xP]

piłka nożna w Polsce jest na bardzo niskim poziomie a nie wiem czym tu sie podniecac bandą "nażelowanych pajacy" biegających za piłką. mamy sukcesy w innych dziedzinach i malo sie o tym mowi  :crazy:

[mat_tk]

mamy sukcesy w innych dziedzinach i malo sie o tym mowi

Niezgadzam się z Tobą Mówi się i to dużo. Najlepszym przykładem są owe Mistrzostwa, ciągle informowano na bieżąco o medalach i wynikach naszych sportowców.

Poza tym bieg na 100m nie jest bardziej emocjonujący od meczu piłkarskiego.

[Denver]

Nasi lekkoatleci sprawiają wrażenie fajnych ludzi, prawdziwych sportowców którzy swoją pracą zasłużyli na sukces. Zupełnie coś innego od naszych piłkarzy - zapatrzonych w siebie i kasę wyżelowanych pajacyków.

A z iloma piłkarzami rozmiawiałeś? Ja z racji zawodu z całkiem licznym stadem i owszem jak wszędzie znajdą się czarne owce, ale spora część to własnie Ci fajni ludzie. Tylko, że media bardziej żywią się tymi wyżelowanymi - normalność nie jest w cenie dlatego się jej nie pokazuje.

[C80]

A z iloma piłkarzami rozmiawiałeś? Ja z racji zawodu z całkiem licznym stadem i owszem jak wszędzie znajdą się czarne owce, ale spora część to własnie Ci fajni ludzie. Tylko, że media bardziej żywią się tymi wyżelowanymi - normalność nie jest w cenie dlatego się jej nie pokazuje.

Potwierdzam. Większość piłkarzy w Policach i w regionie to "chłopaki z sąsiedztwa". Nasi pracują na Zakładach, można ich spotkać na mieście. To normalni kolesie z którymi można pogadać. Wiadomo, część może mieć jakieś odchyły od normy, ale wśród zwykłych ludzi też nie wszyscy są normalni.

Wydaje mi się, że w im wyższej lidze ktoś gra tym tym bardziej "gwiazdorzy".

Prosty przykład. Chemik grał zimą w Niechorzu z Ruchem Chorzów. Z naszymi można było pogadać, łatwo zdobyć składy itp. Ustalenie składu Ruchu czy zamienienie paru słów z nimi lub sztabem Ruchu już było problemem.

[kresowiak]

Obracam się w światku sportowym, nieraz organizuję imprezy dla dzieci z licznym udziałem- 100-250 małych sportowców. Mam złe odniesienie do polskich piłkarzy z tej "najwyższej półki". Totalne gwiazdorstwo, zarozumiałość, pycha, szpanerstwo i w ślad za tym idące beztalencie (patrz wyniki reprezentacji- kompromitacja). Jak porównać ich postawy i "osiągi" z piłkarzami ręcznymi, siatkarzami czy koszykarzami? Szkoda gadać...

[Paweł]

Nie sprzeczajmy się czy lepszy jest piłkarz czy biegacz (lekkoatleta) traktujmy ich na takim samym poziomie. Bardzo dobrze że maja swoje pasje  hobby.
Ja rozumiem o co chodzi bzy-ka. Często widuje sie na Policach piłkarzyków z papierosami flaszkami i to juz od gimnazjum. Ale nie wszyscy tacy są, nie którzy naprawdę widzą w sporcie przyszłość i dają z siebie wszystko.
Fakt biegaczowi papieros zmniejszy wydolność osłabi organizm. Lekkoatleta który w sezonie startowym pójdzie balować 2 noce ma praktycznie połowę sezony w plecy ,organizm dostaje takiego wykończenia że odbija sie to podczas zawodów zwłaszcza u średnio i długodystansowców.
Też uważam ze biegacze sa bardziej mili tolerancyjni itd.
Prosty przykład piłkarze sa panami i władcami zwrócisz uwagę nie biegaj w korkach po tartanie nie graj na tartanie to jak ci puści wiązankę to nie wiesz co masz zrobi. Przecież on ma trening i może robić co chce. Dlaczego tartan wygląda tak jak wygląda nie dlatego ze biegacze zawodowi czy amatorzy przychodzą sobie pobiegać a właśnie od biegania w korkach. Ale że piłkarze sa panami i władcami to wina naszych zarządzających, oni mogą wszystko reszta sie nie liczy. Na stadionie  Światło świeci się tylko dla piłkarzy. Jak biegacze maja trening to w ciemnościach
Ale Police na arenie między narodowej i narodowej nie reprezentują piłkarze tylko biegacze pływacy sztuki walki. A piłkarze grają w tej 3 lidze i dostają duza kasę.

[Siwy1]

A piłkarze grają w tej 3 lidze i dostają duza kasę.

Chyba jednak nie do końca znasz realia polickiej trzecioligowej piłki.
Co do reszty Twojej wypowiedzi byłbym skłonny się zgodzić... pozdrawiam

[mateusz12]

A piłkarze grają w tej 3 lidze i dostają duza kasę.

Z tym tekstem to mnie powaliłeś na kolana.

W klubie piłkarze grają o przysłowiową pietruszkę, pieniądze dostaje tylko sztab szkoleniowy i do wysokich one nie należą.

Lepiej napisać głupotę, niż wogóle, prawda Paweł?

[Paweł]

Prosze cie tu nie chodzi o wypłate tak.
Maja dresy maja maja masażyste maja.
Mają saune kiedy im sie chce maja.
Wszystko maja a nic nie reprezentują.
A reszta sportowców musza o wszytko błagac.
Lepiej wyłozyc wiecej kasy na siatkarki niż na pilkarzy.

[C80]

Podstawowe pytanie, bo ciężko znaleźć informacje o tym. Które zawodniczki Chemika to policzanki czy "wychowankowie" klubu, a które to "armia zaciężna".

W piłkarskim Chemiku z 23 zawodników którzy zagrali w tym sezonie tylko 4 jest "obcych". Reszta to nasz "wychów".

Drugie pytanie, ilu juniorów czy trenującej młodzieży ma PSPS. Bo w KP z tego co mi wiadomo liczba ta waha się od 200-300 zawodników w 8 czy 9 grupach juniorskich.

Lepiej wyłozyc wiecej kasy na siatkarki niż na pilkarzy

Zdaje się, że "w przeliczeniu na głowę" PSPS Chemik Police już ma większą kasę do wykorzystania niż KP Chemik.

Zatem może zamiast wyliczać kto ważniejszy, komu zabrać a komu dać zajmijmy się promocją swoich dyscyplin. W końcowym efekcie i tak pieniądze idą od obywatela.

[Paweł]

oczywiście i tu sie zgadzam.
Jeżeli KP police ma 300.
|To dajmy im tyle pieniedzy, żeby mieli stroje klubowe, witaminy, siłownie, saune, masażyste lekarza, dogodne warunki trenowania.
Ale jeżeli inne stowarzyszenie ma 100 zawodników to też dajmy im tyle kasy żeby mieli to samo. A niestety tak się nie dzieje bo nawet nie moga wynając sali na zime do cwiczen bo brak miejsc. Ponieważ przychodza na nią amatorzy którzy równie dobrze mogli by przychodzic po 20.
A dzieci na 17 czy 18.
Chodzi mi o to że pilkarze sa traktowani jak królowie i też tak sie czuja a rzeszta dyscyplin spada na dalszy kanał. I nie chodzi tu o wynagrodzenie żeby ktos mądry znów głupot nie napiał.
I dlatego wiele osób zauważa że biegacze bo dokładnie o tym tu mowa sa sympatyczniejsi
bardziej wychowani przez swoja sekcje sportową, i przez stosunek władz do nich. Chociaz teraz i tak jest już lepiej niż kiedyś.