Jeśli mamy na myśli to samo ugrupowanie to w obecnej postaci nie istnieje od wielu lat, ale bodaj od dwóch. Środowisko istnieje od wielu lat, to prawda. Znam dość dobrze lidera tego ugrupowania, mam z nim dobre odniesienia, podobnie jak z panią Ewą. Wciąż jednak nie zmieniłem przekonania, że najlepszym kandydatem jest W. Diakun.
Nie czas na eksperymenty. Nadchodzą bardzo trudne czasy. Potrzeba ludzi bardzo doświadczonych w zarządzaniu gminą. Mniemam, że Zakłady podniosą się z obecnych uwikłań i wyjdą na jaką taką prostą. Nie wierzę, że rząd przyjmie na siebie odpowiedzialność za zniszczenie 33-tysięcznego miasta i o wiele większego regionu. Dlatego nadchodzące święta przeżyjemy w spokoju. Ale tuż po Nowym Roku zacznie się nieuchronny proces prywatyzacyjny. Z finałem w okresie (wg moich obliczeń) wakacji' 2010. Nawet w przypadku "prywatyzacji doskonałej" zewnętrznym kontekstem wyborów będzie niepokój i pewien chaos na rynku pracy. Powtarzam do znudzenia: musi wtedy być jakiś stabilny punkt odniesienia. A ten gwarantuje tylko ekipa W. Diakuna. W ciągu jej i Jego rządów Police nie plajtują, nie dostają zadyszki, stale się rozwijają. Nie odczuwamy załamań. Owszem, wielu może chcieć więcej, marzyć o radykalnych programach itd. Jednak stąpajmy po ziemi. Robi się to, co się musi i może. Program inwestycyjny jest całkiem satysfakcjonujący. Pierwszy zamiennik hoteli jednak powstał, z poślizgiem, z poprawkami, ale stoi. Ulica Wyszyńskiego została wyremontowana, Piaskowa będzie. Cmentarz jest poszerzony. Nawet kapliczkę w Rynku wyremontowano. To tylko kilka z kilkudziesięciu przykładów. W trudnych czasach robi się wiele. A jednocześnie cały mechanizm gminy jakoś funkcjonuje i nie słyszymy, że zabrakło pieniędzy dla szkól, straży miejskiej, opieki społecznej, ośrodka kultury itd. Powstają nowe plany zagospodarowania. Gmina potrafiła nawet wydłużyć w czasie termin wymagania od Zakładów wielomilionowych kwot zadłużeń. I to kosztem najmniejszym z możliwych.
Chciałbym też zwrócić uwagę na nie brane pod uwagę, nowe zagrożenia. Gdyby Zakłady padły - trzeba będzie w trybie pilnym rozwiązać dwa problemy. Zaopatrzenia w ciepło i oczyszczalni, do której jest podłączona cała Gmina Police. A to nie jest oczyszczalnia biologiczna, ale chemiczna. To są bardzo poważne wyzwania. Dlatego, nie myślmy w tej chwili o zmianach ludzi doświadczonych na takich, którzy dopiero muszą nabrać doświadczenia. A już na pewno nie na takich, którzy będą patrzeć, co wyrwać z garści syndykowi (nie piszę o pani Ewie). To nie te czasy i nie ten moment. Osobiście jestem pewien, że właśnie teraz trzeba postawić na ludzi już sprawdzonych.