a ja proponuje taki maly coffee shop w styu angielskim (a nie amsterdamskim hihi), cos takiego jak jakies male bistro, cos gdzie mozna usiasc, przyjdzie kelnerka zlozy sie zamowienie, beda tosty, kanapki, zupa dnia, bagietki napoje i wszystko jak w restauracji, tylko ze szybciej i taniej, na ladnych talerzach i naprawde elegancko. wole to niz niezdrowe fast foody
aha, moze jakis fajny park z fontannami i lawkami bo ten kolo klubu nauczyciela jest cieniacki i pelno w nim zuli, albo jakies centrum sportowe z lodowiskiem, lub zjazdami do snowboarda albo dla narciarzy.