Jak tam grzybki na Dobieszczynie i okolicach Stolca?
Są zimne noce i boje się że jeszcze trochę i nie będzie grzybów, możecie coś polecić gdzie obecnie jest najwięcej podgrzybków? -Od Dobieszczyna , Myśliborza czy może Stolca?
Ostatnio byłam to więcej ludzi niż grzybów, do tego wszyscy chodzą wściekli bo mało zbierają, dużo ludzi mówi ze w tamtym rok było dwa razy więcej grzybów, są tez tacy co starsza ze to już koniec pojawu grzybów, zimne noce i te sprawy.
W zagajnikach młodszych coś tam się zaczęło pokazywać ale jak tyle ludzi co przeszło w weekend to już nic nima a no mało też rośnie i jest nędza.
Ja byłam trochę , tak na grzybkach, przypadkowo w sumie bo wracałam z konferencji i bankietu wstąpiłam na godzinkę do lasu ale nie miałam dobrego obuwia aby chodzić więcej... Obcasy do lasu to niestety złe buty, nie dość że mało nazbierałam to mało co nóg nie połamałam nie mówiąc już o porwanym żakiecie który zahaczyłam o jakieś krzataraki, jarzyny. Ale mówię Wam , miny i obcinki ludzi były bezcenne, jeden Starszy Pan nawet mi zdjęcie zrobił z samochodu na parkingu
Ale numer będzie jak będzie moja fotka gdzieś w jakiejś gazecie w dziale humor... (odpukać)
Wracając do grzybów to już na takie poważne grzybobranie planuje wybrać się za kilka dni, mam nadzieje ze co nazbieram.