No właśnie, typowy właściciel burak, nie dość, ze trzyma bestię niebezpieczną dla otoczenia, to jeszcze sie rzuca, zastrasz i grozi policją.
Ja też mam nadzieję, że za kilka, kilkanaście lat to się zmieni, luzie wreszcie się oswoją z myślą, że sprzątać trzeba, przejdą z tym do porządku dziennego, a tatankas wchodząc na stary temat będzie się wstydziła tego, że tak zaciekle broniła i usprawiedliwałała tych co nie sprzątali. Bo to tak jakby usprawiedliwiać tych co puszki, pety i torebki po chipsach na ziemie rzucają, bo przecież mało koszy na śmieci.
A co do tematu klatek schodowych to już w ogóle drazliwy temat, znam klatkę schodową co najpierw była z gory do dołu obszczywana przez jednego psa, którego właściciel nie raczył z nim nawet na spacer wyjść, tylko puszczał samopas. Klatka wręcz zdewastowana przez jednego kundla. To nie jest odosobniony przypadek. Zaraz mi taka ann napisze, że jakaś dziwna jestem, że olana klatka schodowa mi przeszkadza. No bo to my dziwni jesteśmy, nie własciciele piesków co zadbac o czystość własnego otoczenia nie potrafia :crazy: