Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy  (Przeczytany 260620 razy)

Offline koko

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 324
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #390 dnia: Czerwca 20, 2010, 16:09:21 »
Mamabije, to czemu nie zgłosisz sąsiadów straży miejskiej? Czekasz aż znowu pogryzie jakieś dziecko? Skoro głupi właściciele psa nie czuja się odpowiedzialni za swego zwierzaka, to Ty - jako bardziej odpowiedzialny od nich - powinieneś zainteresować sprawą strażników.

Offline tatankas

  • Moderator
  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1068
    • Zobacz profil
    • http://www.toz.police.pl/
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #391 dnia: Czerwca 21, 2010, 00:52:19 »
Mamabije,wystarczyłoby,aby dać pracę kilku osobom w gminie,które przejdą się po Policach i sprawdzą czy i jaki pies jest gdzie(ale muszą mieć takie uprawnienia)wszystko spisać i umieścić w kompie,zebrać podatki i kasa na wszystko by się znalazła,na śmietniki,woreczki i co ci tam jeszcze potrzebne.A oni wiesz co robią-czekają aż jakiś "życzliwy" sąsiad zgłosi drugiego sąsiada,że ma psa lub właściciel dobrowolnie się zgłosi a takich można policzyć,więc jak tu mają być pieniądze.Każdy prywaciarz i normalny człowiek wie,że aby zarobić trzeba najpierw wyłożyć coś.(kasa,praca,cokolwiek.)
Chcesz być kimś???
Najpierw bądź człowiekiem!!!

v26

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #392 dnia: Stycznia 15, 2011, 13:47:57 »
Dziś około godz 11 na deptaku, idąc z rodziną, minąłem panią z psem,( lat ok 60, 1.6m wzrostu,stała z koleżanką w podobnym wieku) który robił na trawnik to co robił. Zapytałem się w/w kobiety, czy posprząta po swoim piesku. Zlustrowała mnie jakby kazał się jej publicznie obnażyć. "tak posprzątam" po czym uciekła. Kupa została.
W tym przypadku byłem zły sam na siebie, że jej nie nagrałem.
Koszty na odpadki na deptaku nie brakuje,  brakuje odpowiedzialności.
Nie zauważyłem ani jednego patrolu straży miejskiej. Za zimno?

v26

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #393 dnia: Stycznia 15, 2011, 14:15:28 »
Czy ktoś wziął pod uwagę kwestię zdrowotną - kupy walające się na chodniku, trawniku, przecież same nie znikają. Podlegają procesom gnilnym - potocznie zwanemu rozkładowi.
Pół biedy jak kupa ulega biodegradacji gdzieś na uboczu siedlisk ludzkich. Ale NAS boli kupa na środku chodnika, która jest siedliskiem chorób, bakterii wszelkiej maści, itd.
I my to wszystko wdychamy. Narażamy się na infekcję, zakażenia itd. Zapytam się teraz matek na tym forum? Drży wam serce jak maluch bierze wszystko do dłoni, a potem wkłada to do ust?
Wiec jak jeszcze raz spotkam pańcie ze srającym pieskiem, wezwę policję i oskarżę ją o narażanie mnie i mojej rodziny na utratę zdrowia. I jestem wstanie to udowodnić przed właściwym organem.
Jak nagłośni to tv, ludzie zaczną myśleć nie tylko o swoim wygodnictwie, ale również o prawach innych!!!

Offline Kuba

  • Administrator
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2248
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #394 dnia: Stycznia 15, 2011, 14:49:42 »
v26, używaj opcji "Edytuj"!
Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, zapoznaj się z REGULAMINEM FORUM.

Zachęcam do obserwowania mojego bloga -
Chmielnik Jakubowy

Amstafizna

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #395 dnia: Stycznia 17, 2011, 17:48:13 »
Cytuj (zaznaczone)
Jak nagłośni to tv, ludzie zaczną myśleć nie tylko o swoim wygodnictwie, ale również o prawach innych!!!
Mam psy odwiel wielu tat  tylko i wyłacznie ja sie nimi zajmuje jeden ma 20 lat drugi 10 trzeci 6 + szczeniaki wychodze z nimi  zazwyczaj pojedynczo i przez te wiele lat zdarzylo mi sie nie sprzatnac po  psie. (dodam ze po deptakach nie spaceruje bardziej las łąki itp) Wiec wedlug Ciebie to ze kilka razy przez wiele lat nie sprzatnełam to jestem "nieprawa". Zdecydowanie jestem za sprzątamiem psich kup. ale wydaje mi sie ze Twoje słowa byly troche godzące.Pozdrawiam Serdecznie

Offline aneo21

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #396 dnia: Listopada 10, 2011, 07:55:39 »
Taki odnośnie tematu

Skończy się prawdopodobnie tak: Biorąc pod uwagę już obecne osiedla zamknięte pojawią się takie z wpisem "bez psów". Zakładają dalej wyprowadzanie psów nie ze smyczą o kagańcu nie wspomnę jak taki tam ucieknie to od razu hycel. Jeśli :) piesek będzie oznakowany to może właściciel go odbierze. Czasem może ktoś dostanie rachunek od straży. A po zimie jak śniegi zaczną topnieć to będziemy wdychać tony topniejących kup.

Chodzę deptakiem na autobus z rana i powiem że teraz jak mocniej przymrozi i rano wilgotnieje powietrze, to z tej polanki od strony Siedlic, jak zawieje to ... uf. Ale za to jak popatrzeć na nią wieczorem to tam się pojawia gang "miłośników zwierząt" z zgrają "obsraj-trawniczków" i co robią? Ano wielkie gówno. :crazy:

markietek

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #397 dnia: Listopada 24, 2011, 11:42:11 »
Miałem nie zabierać głosu - odnośnie prowadzaczy psów do lasu ale uznałem, że jednak powiem co mam do powiedzenia.

Mieszkam na Wróblewskiego przy lesie. I wiecie co? Mam po dziurki w nosie tych wszystkich psiarzy, którzy tabunami latają do lasu przy cmentarzu, żeby tylko pies nie srał pod ich blokiem. Od rana do wieczora, wszyscy z osiedla lecą do lasku wyprowadzić pupila, efektem czego jest ZASRANY doszczętnie las. Właściwie określenie las jest mylne - to raczej park.
Mam pytanie do psiarzy: dlaczego tam nie sprzątacie organicznych resztek swoich pupili> Bo co? Bo las i tam nie trzeba? Bo co? Bo są tam sarny i dziki? No sorrry bardzo ale ilość dzików i saren w porównaniu z ilością psów, które odwiedzają lasek to kropla w morzu ....

Więc pytam panie psiowe aktywistki forumowe - dlaczego w lesie nie sprzątacie g**ien swoich psów?

Offline secha

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 530
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #398 dnia: Listopada 24, 2011, 13:18:13 »
Cytuj (zaznaczone)

No sorrry bardzo ale ilość dzików i saren w porównaniu z ilością psów, które odwiedzają lasek to kropla w morzu ...

Nie był bym tego taki pewien.

Offline tatankas

  • Moderator
  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1068
    • Zobacz profil
    • http://www.toz.police.pl/
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #399 dnia: Listopada 25, 2011, 17:13:39 »
Po pierwsze-Nie ma ani jednego śmietnika w lesie.
Po drugie-Jest tam więcej butelek,szkieł,puszek i innych badziewi niż psich kup-rozejrzyj się dokładnie,to się sam przekonasz,zresztą ja też mieszkam na Wróbla pod lasem i w lesie nie ma problemu,gorzej jest pod blokami,bo to,że ktoś idzie do lasu i tam się pies załatwia to ok,ale mieszkać pod lasem a z psem pod balkony wokół bloku wychodzić to już szczyt bezczelności.
Cytat: "secha"
Nie był bym tego taki pewien.
-trzeci argument-w zupełności się zgadzam,dzików,zajęcy u nas pod dostatkiem,szczególnie między 22.00-4.00 rano,myślisz,że ta zryta trawa to od czego.

Zrób porządek i bulwersuj się do ludzi,którzy puszczają samopas koty,które załatwiają się w piaskownicach,w których bawią się dzieci,to mnie strasznie wkurza,a las zostaw zwierzakom,do których psy także należą.

Jestem za sprzątaniem z chodników i trawników,nawet parków,ale sprzątać w lesie to już przesada :crazy:
Chcesz być kimś???
Najpierw bądź człowiekiem!!!

markietek

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #400 dnia: Listopada 27, 2011, 19:43:38 »
tatankas:
Po pierwsze-Nie ma ani jednego śmietnika w lesie.

No to sugeruję jednak baczniej się rozejrzeć - są!


Po drugie-Jest tam więcej butelek,szkieł,puszek i innych badziewi niż psich kup-rozejrzyj się dokładnie,to się sam przekonasz,zresztą ja też mieszkam na Wróbla pod lasem i w lesie nie ma problemu,gorzej jest pod blokami,bo to,że ktoś idzie do lasu i tam się pies załatwia to ok,ale mieszkać pod lasem a z psem pod balkony wokół bloku wychodzić to już szczyt bezczelności.

Fantastyczny argument! Są butelki więc mój pupil może srać do woli.
Do reszty sie nie odniosę - bo uważam, że każdy musi sprzątać po swoim pupilu!




Zrób porządek i bulwersuj się do ludzi,którzy puszczają samopas koty,które załatwiają się w piaskownicach,w których bawią się dzieci,to mnie strasznie wkurza,a las zostaw zwierzakom,do których psy także należą.

Pusty argument, osoby opornej na tłumaczenie, że jej zwierzę nie jest centrum wszechświata a właścicielka powinna po swoim pupilu sprzątać
I tak ad hoc .... skoro uważasz, że las jest dla zwierzaków (vide też pies) to co- ten pies - robi w bloku? (pytanie z kategorii retoryczne udowadniające, że można się czepić czyjegoś słowa i zrobić z niego idiotę)


Jestem za sprzątaniem z chodników i trawników,nawet parków,ale sprzątać w lesie to już przesada

Jedni za przesadę uważają sprzątanie gówna swego pupila inny zaś nie czuje się w obowiązku wrzucić butelki do kosza lub zabrać do domu (mowa oczywiście o lesie)

Offline ona

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 124
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #401 dnia: Listopada 27, 2011, 21:58:33 »
Ja już ci niejednokrotnie Tatankas pisałam, że jesteś ślepo kochasz psy, ale radziłabym zacząć tez kochać i szanować (przede wszystkim szanować) ludzi . Niejednokrotnie też pisałam, że twoja argumentacja o srających kotach jest co najmniej śmieszna. Miałaś zapodać fotkę tych licznie srających kotów po piaskownicach, ja mogę ci zapodać fotę srającego psa, może zrobimy bitwę na fotki, kto więcej da to wygra, co ty na to? Argument o sarnach i dzikach zanieczyszczających lasy to już w ogóle dla mnie kretyński. Dziki i sarny załatwiają się na terenie całego, rozległego lasu a nie obrzeża, dwa metry w głąb lasu. Dla mnie lasek kolo cmentarza to nie las tylko park, jak ktoś to już napisał. Park prowadzący od blokowisk na cmentarz, żaden właściciel kundla nie ma prawa tam pozostawiać syfu po swoim pupilu! Ludzie czy to już taki problem posprzątać po swoim psie, schylić się po tą marną kupę, czy to Az tyle wysiłku kosztuje? Lepiej mieszkać  w brudzie i syfie? Psów przybywa, sprzątających niestety nie, byle patologia teraz po trzy psy hoduje w bloku, no bo teraz już nie jest trendy mieć jednego kundla, teraz trzeba ze dwa i jest wtedy fajnie! Byle pijaczyna, śmierdziuch, sam zaniedbany i brudny, ale kundel przy nodze musi być.  Na takie wielkie osiedle znam cztery osoby co sprzątają po pupilu. Co z resztą? Raczka uschnie ?

Offline tatankas

  • Moderator
  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1068
    • Zobacz profil
    • http://www.toz.police.pl/
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #402 dnia: Listopada 28, 2011, 00:49:29 »
Właśnie mi o to chodzi,żeby najpierw zająć się psiakami srającymi pod blokami,bo szlag mnie trafia jak sprzątam po moim psie trawnik,a schodząc z niego z kupą własnego psa wdeptuję butem w inną.
ona-ja znowu wiem,że ty ślepo nienawidzisz psiaków,zastanawiam się kto cię tak skrzywdził,że z chęcią byś je wszystkie powybijała.
Bardzo szanuję ludzi jak byś chciała wiedzieć,ale tych,którzy na mój szacunek zasługują.

Pisząc,że nie ma w lesie śmietników nie mówię o głównej drodze do cmentarza,albo o obrzeżach lasu,tylko tam,gdzie nie dojdzie się w 5 minut(tyle maksymalnie trwa dojście do cmentarza z Wróbla.)

Czemu nie zwracacie pijaczkom uwagi,czemu nie zwracacie uwagi bachorom,którzy wyrzucają śmieci w lesie,a uczepiliście się psiaków,które się same bronić nie potrafią.
Nie jest to dla mnie argument,aby nie sprzątać,tylko żeby nie czepiać się tylko psiarzy,ale zwracać uwagę na całokształt.Taki worek foliowy czy puszka,butelka rozkładają się latami w przeciwieństwie do psiej kupy.

Niedorzeczne porównanie,pisząc ,że las jest dla zwierzaków,czyli dla psów również chodziło mi o to,że jeżeli nie jest sprzątane po dzikich zwierzętach w lesie,dlaczego ja mam to robić,jednocześnie nie zabraniam ludziom wchodzić do lasu,tak jak ty zasugerowałeś, pisząc co pies robi w bloku.Mieszka tak samo,jak człowiek!!!

Dla twojej przyjemności ona i twojego próbowania udowodnienia czegoś nie mam zamiaru chodzić z aparatem całą dobę na szyi,niestety jest on trochę za ciężki.Faktem jest,że nie raz już widziałam kotka załatwiającego się w piaskownicy,wystarczyłoby,żebyś wstała wczesnym rankiem i przeszła się w okolicach Wróbla pod lasem,albo wieczorek w okolicach przedszkola na Robotniczej-w przedszkolnej piaskownicy sobie kotek urzędował.

Dla ciebie moje argumenty są kretyńskie,dla mnie twoje i każdy ma prawo do swojego zdania,a pisząc,że nie będę sprzątać w lesie po swoim psiaku mam na myśli las,a nie jego obrzeża i drogę do cmentarza a to jest duża różnica,więc oboje czytajcie ze zrozumieniem.
I nie chodzi tu o sprzątane,bo już enty raz piszę,że po swoim psiaku sprzątam,ale o dostępność śmietników,gdzie te kupy można byłoby wyrzucić.Przykro mi,ale nie mam zamiaru wędrować kilka kilometrów z gównem w ręku.

Ja też znam tylko 3 osoby z bloku,które po swoim psie sprzątają,no i muszę zaznaczyć,że to tylko kobiety,dla facetów to chyba zbyt upokarzające jest,nie wiem.
Wiem,że ona, nie ma psa,a ty markietek,  dlaczego tak psów nie lubisz?
Ona jeszcze zrozumiem,bo ma małe dziecko latające po trawnikach i wdeptujące w kupy,znam to ,sama to przechodziłam,ciężko utrzymać dzieciaka na chodniku,dlatego walczy o sprzątanie tam,ja też bym chciała,żeby trawniki były czyste,ale po kiego pchacie się po krzakach w lesie,bo tam przeważnie załatwia się mój pies-w krzakach głęboko w lesie,gdzie nikt nie łazi i nikomu kupa nie przeszkadza.
Chcesz być kimś???
Najpierw bądź człowiekiem!!!

Offline Storczyk

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 689
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #403 dnia: Listopada 28, 2011, 09:22:27 »
Ludzie ogarnijcie się jeszcze śnieg nie spadł a wy już zaczynacie o psich kupach .Jeżeli się przepisy nie zmienią to psy będą srały gdzie się da a właściciele nie będą sprzątać .I krzyki za lub przeciw na forum nic nie pomogą . Ja znam policjantów którzy mają psy i też nie sprzątają .Dalibyście już spokój z tymi psimi kupami bo to temat dyżurny na forum do wiosny.

markietek

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #404 dnia: Listopada 28, 2011, 09:29:02 »
Czemu nie zwracacie pijaczkom uwagi,czemu nie zwracacie uwagi bachorom,którzy wyrzucają śmieci w lesie,a uczepiliście się psiaków,które się same bronić nie potrafią.
Nie jest to dla mnie argument,aby nie sprzątać,tylko żeby nie czepiać się tylko psiarzy,ale zwracać uwagę na całokształt.Taki worek foliowy czy puszka,butelka rozkładają się latami w przeciwieństwie do psiej kupy.


Przypominam, że topik dotyczy problemu sprzątania po psach


Niedorzeczne porównanie,pisząc ,że las jest dla zwierzaków,czyli dla psów również chodziło mi o to,że jeżeli nie jest sprzątane po dzikich zwierzętach w lesie,dlaczego ja mam to robić,jednocześnie nie zabraniam ludziom wchodzić do lasu,tak jak ty zasugerowałeś, pisząc co pies robi w bloku.Mieszka tak samo,jak człowiek!!!

Niepotrzebnie się tłumaczysz. Wyraźnie zaznaczyłem, że wywód ma charakter retoryczny




Dla ciebie moje argumenty są kretyńskie,dla mnie twoje i każdy ma prawo do swojego zdania,a pisząc,że nie będę sprzątać w lesie po swoim psiaku mam na myśli las,a nie jego obrzeża i drogę do cmentarza a to jest duża różnica,więc oboje czytajcie ze zrozumieniem.
I nie chodzi tu o sprzątane,bo już enty raz piszę,że po swoim psiaku sprzątam,ale o dostępność śmietników,gdzie te kupy można byłoby wyrzucić.Przykro mi,ale nie mam zamiaru wędrować kilka kilometrów z gównem w ręku.

Skąd to przekonanie, że obrzeża się sprząta a reszty nie? - to też pytanie retoryczne.



Wiem,że ona, nie ma psa,a ty markietek,  dlaczego tak psów nie lubisz?

No i doczekaliśmy się drugiego Demostenesa!!! Nie wiem jaki ciąg logiczny zastosowałaś (i nie chcę go poznać) żeby dojść do wniosku, że bycie przeciwnym zasranym chodnikom i trawnikom jest jednoznaczne z niechęcią do psów.
Dawno mnie nikt tak nie rozbawił :)

Dla Twojej wiadomości: lubię psy. I to nawet bardzo. Ale uważam, że trzymanie psa w mieście powinno być obwarowane pewnymi zasadami - takimi, które sprawią, że pies nie będzie uciążliwy (od kup na chodniku po wycie godzinami w domu)



Ona jeszcze zrozumiem,bo ma małe dziecko latające po trawnikach i wdeptujące w kupy,znam to ,sama to przechodziłam,ciężko utrzymać dzieciaka na chodniku,dlatego walczy o sprzątanie tam,ja też bym chciała,żeby trawniki były czyste,ale po kiego pchacie się po krzakach w lesie,bo tam przeważnie załatwia się mój pies-w krzakach głęboko w lesie,gdzie nikt nie łazi i nikomu kupa nie przeszkadza.

Bo widać taką mamy fantazję - lubimy łazić po krzakach