Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy  (Przeczytany 260554 razy)

Offline Pan P

  • Gadatliwy
  • ****
  • Wiadomości: 77
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpnia 11, 2008, 15:39:55 »
jak robi pachnące kupiki to się nimi perfumuj i daj troche koleżankom.
Moneta przedstawia Antiocha Wielkiego.

misiek

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpnia 11, 2008, 15:49:38 »
Pnie P popeiera popieram.

Nelson

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpnia 20, 2008, 16:11:44 »
Cytat: "magdaa"
a po co ma biegac po trawie, maja place zabaw i po to są chodniki żeby tam chodzić :P :D

Jestem ciekawy co Ty robiłaś jak byłaś dzieckiem, jeżeli między innymi nie biegałaś po trawie. Wydaje mi się, że miałaś jakieś dziwne dzieciństwo. No chyba że wychowywałaś się na pustyni albo w krainie skutej lodem i zasypanej śniegiem.

głos rozsądku

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpnia 20, 2008, 17:47:46 »
Cytat: "Nelson"
Jestem ciekawy co Ty robiłaś jak byłaś dzieckiem, jeżeli między innymi nie biegałaś po trawie. Wydaje mi się, że miałaś jakieś dziwne dzieciństwo. No chyba że wychowywałaś się na pustyni albo w krainie skutej lodem i zasypanej śniegiem.

Jaki oburzony. Psa wpuścić na trawnik to jest źle, dziecko wpuścić to jest wszystko w porządku. A to, o ile mnie pamięć nie myli, ten sam paragraf.

Offline Denver

  • Administrator
  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1121
  • ostatni dinozaur
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpnia 20, 2008, 19:05:37 »
Cytat: "głos rozsądku"
Cytat: "Nelson"
Jestem ciekawy co Ty robiłaś jak byłaś dzieckiem, jeżeli między innymi nie biegałaś po trawie. Wydaje mi się, że miałaś jakieś dziwne dzieciństwo. No chyba że wychowywałaś się na pustyni albo w krainie skutej lodem i zasypanej śniegiem.

Jaki oburzony. Psa wpuścić na trawnik to jest źle, dziecko wpuścić to jest wszystko w porządku. A to, o ile mnie pamięć nie myli, ten sam paragraf.

Co innego gdy dziecko wbiegnie sobie na trawnik dla zobawy czy gonienia motylka, a co innego gdy ktoś na trawnik pod moim blokiem wypuszcza psa, żeby ten załatwił swoje potrzeby...

Offline magdaa

  • Bywalec
  • **
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpnia 21, 2008, 08:09:53 »
i skutek ten sam pies zabrudzi trawnik a dziecko go zadepcze :P


Nelson,  jak najbardziej miałam normalne dziecinstwo i od dziecinstwa mam psa wiec wiem jak to jest. osobiście mojego pupila staram sie wyprowadzac do lasu

misiek

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 21, 2008, 09:24:11 »
Cytat: "magdaa"
i skutek ten sam pies zabrudzi trawnik a dziecko go zadepcze :P


no tak ale dziecko nie zostawi śmierdzącej kupy na trawie... jak zdarzyło się że musiałabyś wejść na trawnik (np.coś spadło Ci z balkonu) tochciałabyś wejść na trawnik tam gdzie dziecko go zadeptało czy tam gdzie pies załatwił swoją potrzebę?

Offline magdaa

  • Bywalec
  • **
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 21, 2008, 10:24:51 »
całe szczeście cos takiego mi sie jeszcze nie zdażyło :P

mentalnosci ludzi tak szybko sie nie zmieni i ludzie nie zaczna z dnia na dzień sprzątać po swoich pieskach.pieniadze z podatków za posiadanie psa powinien być przeznaczany na służby sprzątające, albo chociaż na woreczki i pojemniki na oddchody, oczywiscie czegos takiego nie ma wiec sie atakuje właścicieli czworonogów.

dlaczego nikt nic nie mówi jak kotek(który oczywiscie ma swojego właściciela) idzie sobie załatwic swoją potrzebe do piaskownicy gdzie przeciez bawia sie dzieci :)

Pablo92

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 21, 2008, 10:53:48 »
Cytat: "damian12331"
Lepiej mieć czyste chodniki i trawniki niż przypadkiem wejść w g...o  ;D Kto chciałby mieć coś takiego na swoich nowych adidasach lub czymś innym :lol2: ?

a chodniki to co dla ozdoby sa?

misiek

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 21, 2008, 13:44:23 »
Cytat: "magdaa"
dlaczego nikt nic nie mówi jak kotek(który oczywiscie ma swojego właściciela) idzie sobie załatwic swoją potrzebe do piaskownicy gdzie przeciez bawia sie dzieci :)


jeżeli chodzi o koty załatwiające się w piaskownicach to się zupełnie z Tobą zgodze..jednak myśle że jakoś się to trochę poprawiło że te małe czworonogi załatwiją się w piaskownicy.
a pojeminki na takie kupki powinny być.. pewnie trochę poczekamy zanim to się pojawi-ale może :faja:

[ Dodano: 2008-08-21, 13:45 ]
Cytat: "Pablo92"
Cytat: "damian12331"
Lepiej mieć czyste chodniki i trawniki niż przypadkiem wejść w g...o  ;D Kto chciałby mieć coś takiego na swoich nowych adidasach lub czymś innym :lol2: ?

a chodniki to co dla ozdoby sa?


no właśnie chodniki są do chodzenia.. a nie do robienia kupki przez pieska!

pendrajf

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 23, 2008, 21:36:24 »
Cytat: "głos rozsądku"
Schodzisz z tematu. Wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to zupełnie inna sprawa, nie mająca nic wspólnego z podatkiem od posiadania psa.


Jak to schodzi z tematu? Tematem nie jest podatek, a właśnie sprzątanie. Wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to świetna analogia do srania pieseczków gdzie popadnie. Często takie atrakcje można spotkać pół metra od trawnika, na chodniku...
Temat jest problemem ogólnopolskim i dopóki włodarze Gmin czy nawet całego państwa również będą posiadaczami piesków dopóty nie wyjdzie żaden możliwy do wyegzekwowania przepis czy nakaz. Druga sprawa to kultura Polaków, niestety pozostawia ciągle wiele do życzenia...
A co do "płace - wymagam", ile wynosi ten podatek za psa? 100 zł? I teraz pytanie, "głosu rozsądku" czy wysprzątałby 700 (średnio dwie dziennie) psich kup za takie pieniądze?

głos rozsądku

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpnia 23, 2008, 23:17:55 »
Cytat: "pendrajf"
Wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to świetna analogia do srania pieseczków gdzie popadnie.

Śmiem wątpić.

Cytat: "pendrajf"
I teraz pytanie, "głosu rozsądku" czy wysprzątałby 700 (średnio dwie dziennie) psich kup za takie pieniądze?

Policzmy. 700 (kup) / 2 (dziennie) = 350 (psów). Zakładając, że podatek wynosi 100 zł to wychodzi nam w sumie 35000 zł rocznie. Na jeden miesiąc przypada więc w zaokrągleniu 2900 zł, więc całkiem niezła pensja. Odliczając od tej sumy amortyzację kosztu zakupu wymienionego już w tym wątku sprzętu można założyć, że taki sprzątacz zarabiałby koło 2000 zł. Jak na osobę bez wykształcenia (bo taka zapewne byłaby zatrudniona) jest to całkiem niezła pensja. Obliczenia te były przeprowadzone na podanych przez powyższego forumowicza liczbach i nie wiem czy mają jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Wracając do twojego pytania pendrajf - nie, nie podjąłbym się takiego zadania. Nie po to kończę 2 kierunki studiów żeby sprzątać psie kupy.

pendrajf

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpnia 24, 2008, 00:00:54 »
Wyliczenia robiłem dla jednego psa i jednego rocznego podatku. Dziwne, że nie wiesz ile wynosi podatek skoro kilka postów wcześniej pisałeś, że taki podatek płacisz... Mniejsza z tym... Chodziło mi o to czy podjąłbyś się za te smieszne zapewne pieniądze sprzątać przez rok po cudzym psie. Pensja netto pracownika to ułamek tego jakie koszty ponosi pracodawca, więc nie sądze, że uzbierała by się "niezła pensja" z podatków za pieski.
Kończąc dwa kierunki powinieneś świecić przykładem, kulturą osobistą i zupełnie odmienną postawą do poruszanego tematu, a przynajmniej prezentować bardziej logiczne argumenty.
Przyganiasz "Wykidajło", że schodzi z tematu porównując psie kupy do wyrzucania śmieci, a sam wcześniej porównałeś sprzątanie po swoim psie do przygotowywania posiłku w restauracji...
Napisz szczerze że, masz po prostu w d... swoje otoczenie, sąsiadów, czy psie kupy na bucikach dzieci wracających z podwórka do domu. Jest Ci obojętne, że chodzisz wśród zwierzęcych odchodów a każdy róg, płotek czy zderzak samochodu jest pięknie oznaczony psimi szczynami. Wtedy zakończymy tą polemikę...

głos rozsądku

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpnia 24, 2008, 00:42:55 »
Dobra pendrajf, widzę że biegające po mieście psy bardzo cię bolą ale zacznijmy od początku.

Cytat: "pendrajf"
Dziwne, że nie wiesz ile wynosi podatek skoro kilka postów wcześniej pisałeś, że taki podatek płacisz... Mniejsza z tym...

Sądzisz, że muszę pamiętać wysokość każdego podatku, każdego rachunku i każdego paragonu jakie zapłaciłem w tym roku. Przyznam się szczerze - nie pamiętam. A te insynuacje mi się nie podobają.

Cytat: "pendrajf"
Chodziło mi o to czy podjąłbyś się za te smieszne zapewne pieniądze sprzątać przez rok po cudzym psie.

Zawód to zawód. Niektórzy "za śmieszne pieniądze" wywożą śmieci z twojego śmietnika, inni mogliby sprzątać trawniki. Czy to jest takie ciężkie do pojęcia? Brebis napisał, że widział ludzi sprzątających po cudzych psach w Paryżu. Czemu tam jest to możliwe a u nas spotyka się z takim oporem?

Cytat: "pendrajf"
Pensja netto pracownika to ułamek tego jakie koszty ponosi pracodawca, więc nie sądze, że uzbierała by się "niezła pensja" z podatków za pieski.

Nie wiem czy uzbierałaby się "niezła pensja" bo obliczenia te były wykonane na danych wziętych z sufitu. Może by się zebrała, może nie. Wszystko zależy od tego ile w Policach jest psów. Założyliśmy, że 350 a wg mnie jest ich więcej.

Cytat: "pendrajf"
Kończąc dwa kierunki powinieneś świecić przykładem, kulturą osobistą i zupełnie odmienną postawą do poruszanego tematu, a przynajmniej prezentować bardziej logiczne argumenty.

Wybacz mi, że mimo wykształcenia mam takie podejście do tematu a nie inne.

Cytat: "pendrajf"
Przyganiasz "Wykidajło", że schodzi z tematu porównując psie kupy do wyrzucania śmieci, a sam wcześniej porównałeś sprzątanie po swoim psie do przygotowywania posiłku w restauracji...

Jakbyś dokładnie czytał to zobaczyłbyś, że napisałem przy tym porównaniu coś takiego: "(analogia na tym samym poziomie co Twoja)". Mówi ci to coś?

Cytat: "pendrajf"
Napisz szczerze że, masz po prostu w d... swoje otoczenie, sąsiadów, czy psie kupy na bucikach dzieci wracających z podwórka do domu. Jest Ci obojętne, że chodzisz wśród zwierzęcych odchodów a każdy róg, płotek czy zderzak samochodu jest pięknie oznaczony psimi szczynami. Wtedy zakończymy tą polemikę...

Nie napiszę, choć chyba bardzo byś tego chciał. Co do kup na bucikach dzieci to powtórzę:

Cytat: "głos rozsądku"
Psa wpuścić na trawnik to jest źle, dziecko wpuścić to jest wszystko w porządku. A to, o ile mnie pamięć nie myli, ten sam paragraf.

Inna sprawa tyczy się faktu, że psy zaznaczają swój teren (co najwidoczniej też tobie przeszkadza). Masz na forum kilku miłośników psów, oni może powiedzą ci coś o psim instynkcie i ich zwyczajach. Jeśli nie oni to możesz skorzystać z Google.
Tak, wiem że ciebie to strasznie boli ale idealny świat bez psów nie istnieje a nauczyć ich korzystać z wc się nie da.

pendrajf

  • Gość
[Ogólne] Sprzątanie po psie i inne problemy
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpnia 24, 2008, 09:53:34 »
Cytat: "głos rozsądku"
Dobra pendrajf, widzę że biegające po mieście psy bardzo cię bolą ale zacznijmy od początku.


Nie biegające, ale s*ające na skwerach, trawnikach i chodnikach, oszczywające mój samochód, i odnowione za moje pieniądze elewacje budynków... Dla zwierząt buduje się: zagrody, obory, stodoły itp. Hodowanie psów (często nawet kilka) w małym M w mieście to jakieś nieporozumienie i pewnie zaszłość i przyzwyczajenie właściciela po poprzednim miejscu zamieszkania... Może zacznijmy trzymać kury na balkonach, świnie (bardziej inteligentne od piesków) pod balkonem itd. Dla mnie żadna różnica. Chociaż świnia byłaby chyba mniej uciążliwa, bo nie jest tak głupia żeby szczekać i wyć cały dzień gdy jej właściciel akurat wyszedł...

Cytat: "głos rozsądku"
Sądzisz, że muszę pamiętać wysokość każdego podatku, każdego rachunku i każdego paragonu jakie zapłaciłem w tym roku. Przyznam się szczerze - nie pamiętam. A te insynuacje mi się nie podobają.


Wybacz ale nie uwierze, że ktoś kto płaci rachunki szczególnie takie raz na rok, nie będzie pamiętał ich wysokości. No chyba, że ten podatek za Ciebie płaci tatuś albo mamusia...

Cytat: "głos rozsądku"
Zawód to zawód. Niektórzy "za śmieszne pieniądze" wywożą śmieci z twojego śmietnika, inni mogliby sprzątać trawniki. Czy to jest takie ciężkie do pojęcia? Brebis napisał, że widział ludzi sprzątających po cudzych psach w Paryżu. Czemu tam jest to możliwe a u nas spotyka się z takim oporem?


A ja widziałem strażaków gaszących pożary, ludzi wstawiających nowe szyby w wiaty przystanków, ludzi likwidujących dzikie wysypiska w lesie czy poprzewracane śmietniki na mieście...
Sprzątenie kup z trawników przez jakiegoś pracownika nic nie zmieni, bo po godzinie pojawią się nowe, więc dla mnie to żadne rozwiązanie. Rozwiązać ten problem można jedynie likwidując przyczynę a nie syzyfową pracą skutki...


Cytat: "głos rozsądku"
Nie wiem czy uzbierałaby się "niezła pensja" bo obliczenia te były wykonane na danych wziętych z sufitu. Może by się zebrała, może nie. Wszystko zależy od tego ile w Policach jest psów. Założyliśmy, że 350 a wg mnie jest ich więcej.


Ja nie założyłem, że 350. Liczyłem ile kup potrafi zrobić jeden piesek w ciągu roku - około 700 i porównałem to z kwotą podatku także rocznego. Zadałem pytanie czy kwota ta wydaje Ci się adekwatna do pracy jaką by trzeba było wykonać aby pozbierać te kupy z trawników i chodników. Kup pewnie było by mniej, sporo by przyniosły dzieci do domu ze spacerów...

Cytat: "głos rozsądku"
Jakbyś dokładnie czytał to zobaczyłbyś, że napisałem przy tym porównaniu coś takiego: "(analogia na tym samym poziomie co Twoja)". Mówi ci to coś?


Akurat Kuba podał świetne analogie. Załatwiając swoje potrzeby w publicznej toalecie też nie spuszczasz po sobie wody? Przecież za to płacisz...

Cytat: "głos rozsądku"
Psa wpuścić na trawnik to jest źle, dziecko wpuścić to jest wszystko w porządku. A to, o ile mnie pamięć nie myli, ten sam paragraf.


Przedstaw mi proszę paragraf z zakazem poruszania się dzieci po trawnikach... I chyba coś Ci się pomyliło, bo nikt tu nie pisze o wypuszczaniu psów na trawniki, ale o sprzątaniu ich odchodów...

Cytat: "głos rozsądku"
Inna sprawa tyczy się faktu, że psy zaznaczają swój teren (co najwidoczniej też tobie przeszkadza). Masz na forum kilku miłośników psów, oni może powiedzą ci coś o psim instynkcie i ich zwyczajach. Jeśli nie oni to możesz skorzystać z Google.


No tak a koguty pieją o świcie, krowy muczą, świnki chrumkają... Chyba pomyliłeś miejsce zamieszkania...

Cytat: "głos rozsądku"
Tak, wiem że ciebie to strasznie boli ale idealny świat bez psów nie istnieje a nauczyć ich korzystać z wc się nie da.


Ale da się nauczyć ograniczonych właścicieli psów sprzątać po swoich pupilach, tym się właśnie różnimy od zwierząt jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś...