A jeszcze tak z ciekawości zapytam - dlaczego ci samozwańczy obrońcy polskich granic, nie chcą zalegalizować swoich działań i wstąpić do WOT’u, lub straży granicznej? Nie dość, że by pilnowali, to jeszcze na tym zarabiali. Przerasta to ich możliwości, czy może chodzi o to, że w takich formacjach nie ma możliwości na służbie strzelić sobie browara? A może gardzą mundurem, tylko wtedy co z hasłem „murem za polskim mundurem”? Nie spina się to w logiczną całość przyjaciele.