Co uważacie o tych wiedźmach, co coraz głośniej domagają się prawa do powszechnej aborcji?
Czy to ciemnota i średniowieczne, że myślą: "dziecko jest w brzuchu, czyli go nie widać, czyli nie istnieje i można się tego pozbyć"? Czy to skrajna głupota, brak wiedzy i totalny egoizm?
Zapraszam do dyskusji.