Dobrze, że o tym mówisz i poruszyłaś ten temat.Ja bym po cichu, ale stanowczo zadzwonił na 997 i opisał zauważoną sytuację, stojąc na tyle daleko, abym nie był widoczny dla tych osób.Teraz już jest po wszystkim, ale warto byłoby przejść się na komisariat policji i zapytać co oni radzą w takiej sytuacji.
Uważam, że ewentualni winni takiego zachowania wobec małoletniego! powinni zostać ukarani w odpowiedni sposób.
Szkoda, że policja lub straż miejska czy leśna nie patrolują obszaru leśnego na styku z miastem. Wiele się tam dzieje.