Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I  (Przeczytany 14077 razy)

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 11, 2018, 11:14:22 »
Myślę, acz nie byłem świadkiem całego zdarzenia, że źle je interpretujesz. Ksiądz znalazl się w trudnej sytuacji duszpasterskiej. Nie chciał odmówić Chrztu, widząc zaangażowanie rodziców i wyrażoną wolę, ale nie mógł zgodzić się na przyznanie P.T. Kuzynowi rangi ojca chrzestnego w kanonicznym rozumieniu słowa. Znalazł "salomonowe" rozwiązanie, które podał w nieco niefortunnym momencie, po położeniu kasy na stole. Dla Ciebie wyglądało to tak, że owa kasa była katalizatorem ostatecznego rozwiązania. Osobiście wątpię, by tak było. Gdyby chodziło o kasę - ksiądz by żadnych trudności nie czynił, po prostu nie dopytywałby się o szczegóły.
Błąd postrzegam w innym miejscu. Znana mi jest praktyka (zwłaszcza dużych parafii), że uznawany jest fakt dopełnienia warunku przystąpienia do spowiedzi jako takiej i poświadczenie tego zdarzenia podpisem "na kartce". Bez uwzględniania rozgrzeszenia lub jego braku, bo to się ociera o naruszenie tajemnicy sakramentu pokuty. Na tzw. kartce do spowiedzi takiej rubryki nie ma. Przynajmniej na znanych mi formularzach.
Przypuszczam, że fakt życia w związku niesakramentalnym został ujawniony w trakcie rozmowy bezpośredniej, w kancelarii, poza konfesjonałem, w związku z pytaniem o stan cywilny i, konsekwentnie, o świadectwo ślubu kościelnego. I wtedy powstał problem. Zapewne by nie zaistniał, gdyby Twoja Małżonka wcześniej skonsultowała się z księdzem co do możliwości wyboru Kuzyna na ojca chrzestnego. Mniemam, że ksiądz by sprawę wytłumaczył i - ewentualnie - podał zastosowane później rozwiązanie.
Wbrew pozorom to nie jest wszystko jedno i błaha sprawa. Status rodzica chrzestnego (i matki, i ojca) rodzi pomiędzy osobami zaangażowanymi w Chrzest (rodzice naturalni, rodzice chrzestni, ochrzczeni) tzw. pokrewieństwo duchowe. A jest to przeszkoda w ewentualnym zawarciu ważnego związku małżeńskiego między stronami. Inaczej mówiąc, gdyby Kuzyn został kanonicznym ojcem chrzestnym - nie mógłby np. po Twojej śmierci (tfu, tfu, odpukać) zostać mężem wdowy, Twojej obecnej żony. Ponieważ został "świadkiem chrztu" - może. Teoretyzuję, rzecz jasna, ale uwarunkowanie jest prawdziwe.
Skomplikowane to wszystko, owszem, niemniej chcę pokazać jak wiele problemów, o których proszący o chrzest nie mieli pojęcia, ksiądz musiał rozstrzygnąć podczas rozmowy w kancelarii. Dlatego powtarzam, że - moim zdaniem - kasa miała znaczenie sekundarne lub żadne. Choć, oczywiście, mogę się mylić...

Offline TomaszTokarczyk

  • Bywalec
  • **
  • Wiadomości: 48
    • Zobacz profil
Odp: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 11, 2018, 14:10:01 »
Warto było zajrzeć do tego wątku, ale tylko ze względu na bardzo ciekawe wypowiedzi Validatora. Co do samej sytuacji dapola - moim zdaniem analizowanie jak zachował się ksiądz to ślepa uliczka. Mnóstwo jest tego typu historii ludzi, którzy przychodzą do Kościoła okazjonalnie, żeby załatwić jakąś swoją chwilową potrzebę. Przychodzą często jak do firmy usługowej i wydaje im się, że obowiązuje tu zasada "płacę i wymagam", albo "klient nasz pan". I potem obrażają się, że są jakieś ograniczenia, że "zażądano" on nich zbyt dużej ofiary, albo że w ogóle ofiarę zasugerowano, albo że w niestosownym momencie. Ale żeby zastanowić się nad istotą sakramentu, po który przychodzą, albo obowiązkami, którego z niego wynikają, zastanowić się czy ja poważnie podchodzę do tego, o co Kościół proszę - o, to już trudniej.

Do Kościoła nie przychodzi się do księży, ani dla księży. Do Kościoła przychodzi się po zbawienie. Dlatego też wybaczcie, ale narzekanie na to jak zachował się dany ksiądz, w wykonaniu osoby, która do Kościoła należeć nie chce - to dla mnie absurd.
Zapraszam na mój blog o sprawach Powiatu Police: www.tomasztokarczyk.wordpress.com

Offline dapol

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2269
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I
« Odpowiedź #17 dnia: Marca 11, 2018, 15:29:33 »
Teraz już wiem że te chrzciny to był błąd. Wiem, że wielu z was może tego niezrozumieć, jeszcze inni powiedzą, że krzywdze dziecko. ja na szczęście jestem wolny od jakiejkolwiek religii. Żyje zgodnie ze sobą, nie krzywdze nikogo, staram się nikomu nie zawadzac. I mam ogromny ubaw jak widzę ludzi, którzy za księdza dadzą się pokroić. I  mam tu namyśli i tą konkretną sytuację (bo to bardzo ciekawe jak próbujecie mi pokazać, że źle odoczytałem sytuację - a nawet was przy tym nie było), jak i sytuacje pokazywane w tv, gdzie nie raz udowodniono molestowanie dzieci przez księdza, a cała wiocha go broni.
Co do wypowiedzi p. Tokarczyka - większej bzdury już dawno nie słyszałem - nie będąc członkiem kościoła, nie mogę się wypowiadać w jego temacie i mówić co widzę. To jest dopiero absurd. Rozumiem przez to, że również nie mogę się wypowiadać na temat jedynie słusznej partii do której należy Szanowny radny, bo w jej szeregi również nie zamierzam przystąpić.
Miłej niedzieli życzę.
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2018, 15:35:53 wysłana przez dapol »
wszelkie błędy stylistyczne ortograficzne oraz interpunkcyjne są zamierzone. jakiekolwiek powielanie ich bez mojej zgody jest zabronione!

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I
« Odpowiedź #18 dnia: Marca 11, 2018, 17:37:22 »
Dapol, Drogi Kolego!
Zrozum, że nikt nie ma do Ciebie pretensji o to, że jesteś niewierzący. Ale to nie my - ja, Koledzy: Tomasz, czy Kuba - mamy problem. Problem miałeś Ty, a właściwie macie go Wy: Ty i Twoja Żona. To przecież Wy przyszliście do księdza z prośbą o chrzest dziecka, a nie on do Was. Z tego, co napisałeś wynika, że promotorem takiego rozwiązania była Twoja Żona. OK, szacunek, ale to Wasza sprawa. Nasza o tyle, że z chwilą Chrztu św. Wasze dziecko stało się członkiem NASZEGO Kościoła.
Ja, prywatnie, wyznaję zasadę, że jeśli czyjegoś zachowania nie rozumiem (w tym wypadku ksiądz) - najpierw zakładam dobre intencje ocenianego, a dopiero, gdy taka możliwość jest wykluczona, domniemywam złe motywacje. Sytuację księdza - Waszego rozmówcy - całkowicie rozumiem. Widzial przecież, że ma do czynienia z ludźmi niezbyt wierzącymi, zwlaszcza w przypadku ojca dziecka, ale byli to ludzie ochrzczeni, którym na Chrzcie zależało. No to rozwiązał problem summa cum laude (z najwyższą pochwałą), tak, aby krzywdy nie poniosło dziecko, w którego imieniu o Chrzest prosiła przynajmniej Twoja Małżonka.
Tak, czy inaczej, żałujesz tego lub nie, włączyliście dziecko do wspólnoty Kościoła. Którego elementami i Wy jesteście, niezależnie od zapatrywań. Wszak z całą pewnością oboje również byliście ochrzczeni. W przeciwnym wypadku ksiądz miałby do czynienia z tzw. małżeństwem mieszanym wyznaniowo i obowiązywałyby całkiem odmienne procedury.
Nie włączaj - proszę, bo Ci to uchybia, a Twoje posty czytam od dawna - naiwnej argumentacji w stylu "a u was biją Murzynów". Jaki ma związek marginalne (bo to margines marginesów) zjawisko pedofilii w Kościele z sensem udzielonego Waszemu dziecku Chrztu św.?
Jak to mówią: "Pan Bóg pisze prosto na krzywych ludzkich liniach". Zrobiliście rzecz dobrą otwierając Waszemu dziecku możliwości rozwoju duchowego. Już teraz, a nie w momencie kiedy "będzie dorosłe i samo wybierze". Czy od członka indiańskiego plemienia znad Amazonki, które nigdy nie słyszało o Chrystusie, można oczekiwać wyboru wiary lub niewiary? Czy gdyby Wasze dziecko nie miało wstępu do wspólnoty Kościoła i nie mogło poznać jej przesłania - mogłoby kiedykolwiek, cokolwiek wybierać?
Dlatego nie blokuj nauki religii, nie blokuj I Komunii św., nie blokuj bierzmowania. Nie wymuszaj na dziecku zachowań wynikających z faktu, że to Ty nie wierzysz. Jeśli je kochasz, w co nie wątpię, daj mu się swobodnie rozwijać. Jak dorośnie - wybierze, ale mając możliwość wyboru. Przecież nie chcesz byc ojcem "janczara".
Życzę Tobie i Twojej Żonie wszystkiego najlepszego, a w tym niech się zawrze również idea wzajemnej tolerancji. Tak wobec swoich spojrzeń światopoglądowych, jak i na kwestię wolności Waszego dziecka lub dzieci.
I jeszcze jedno. Bądź pewien, że Ciebie i Twoje poglądy szanuję.
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2018, 17:38:53 wysłana przez Validator »

Offline Vitao

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 108
    • Zobacz profil
Odp: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I
« Odpowiedź #19 dnia: Marca 13, 2018, 22:39:01 »
Panie Validator, dawno nie czytałam tak mądrej odpowiedzi. Zrobił Pan na mnie duże wrażenie i w pełni Pana popieram. Pozdrawiam ! 

Offline Validator

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 846
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: "Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 14, 2018, 00:07:46 »
Dziękuję. Ale w takich sytuacjach to nie ja piszę, lecz "Ten, który JEST w Niebie". A my jesteśmy tylko "sługami nieużytecznymi".
Najserdeczniej pozdrawiam.