Widzę, że zaczyna się zlot czarownic.
Czyli: "zniszczyć", "skrytykować", "obalić", "niech będzie jak jest", "jest źle lecz stabilnie", "po co nam zmiany", "nic się nie dzieje, zmieńmy to, ale wszystkie pomysły są złe".
Jest źle, wszyscy to wiedzą, ale gdy pojawia się pomysł rozwiązania problemu, to Polacy oczywiście się zlatują i krytykują, bo każdy wie lepiej. Szkoda tylko, że nic nikt nie robi, a potem się dziwi, że wszystko wygląda jak wygląda. I nadal jest źle.
Do krytykantów: zamiast krytykować ruszcie te swoje wyliniałe dupy i mózgownice do tego, by pomóc.