Zegar, rozumiem z twojej wypowiedzi, że wolałbyś żeby wszystkie placówki solidarnie strajkowały? Tylko na co byś wówczas narzekał?
Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi w czasie strajku, to wiem, że jeśli rodzic zgłosi dyrektorowi, że nie ma możliwości zająć się dzieckiem w tym dniu, to dyrektor taką opiekę zapewnia. ( Wiem z autopsji). Jeśli strajkuje też kuchnia, no to daj dziecku śniadaniówkę z zawartością, herbatkę pani dyrektor zaparzy i będzie ok.
Ja uważam, że właśnie Ci pracownicy przedszkola, którym tak naprawdę nie grożą zwolnienia w wyniku wprowadzania "deformy" to są prawdziwi patrioci, bo chcą coś poświęcić dla sprawy, a nie tylko narzekać, że już nic się nie da zrobić.
Bo zauważcie, że ten rząd najpierw chcąc uniknąć protestów, twierdzi że " przecież jeszcze nic nie jest przesądzone więc po co protestować", a potem rach- ciach wprowadza swoje prawo i mówi, że: " już prawo jest wprowadzane, więc za późno na protesty". Niektórzy lubią to po nich powtarzać, a to tylko usprawiedliwienie dla własnej bierności.