Pomijając sytuację, o której mowa powyżej to przychylam się do stwierdzenia, że sporo jest oszustów.
Na ten przykład.
U mojej mamy w klatce mieszka sporo osób, które nie są zgłoszone w SM Chemik. No więc odpadają im oczywiście koszty. Generują koszty, robią bałagan na klatce, niszczą, dewastują.
Niedawno co były malowane klatki, a wnusie jednej z sąsiadek wraz z córką innej sąsiadki notorycznie bawiące się na klatce schodowej do późnych godzin wieczornych postanowiły obskubać sobie ściany. No więc dwie ściany zostały zdewastowane.
Inna sąsiadka użycza klucz do własne piwnicy jakiemuś gościowi, który nie mieszka w tej klatce. Wszystko ok. Tylko, że ona tam urządza sobie pijalnię alkoholu.
Pies jeszcze innej sąsiadki jest wypuszczany z domu sam bo nikomu nie chce się schodzić z trzeciego piętra. Zanim przypadkowy przechodzień wypuści psa ten zdąży już nasikać na klatce (syn pracuje jako ochroniarz w sm chemik)
Najgorsze jest to, że chyba nikt nie zwraca na to uwagi. Raz jak mama to zrobiła to sąsiadka sikającego pieska zarzuciła sm szykanowanie i pomawianie. Przeleciała po klatce z listą i prosiła by sąsiedzi podpisali, że to nie prawda. Co zrobili sąsiedzi? No twarzą w twarz nie mając odwagi powiedzieć prawdy to napisali, że jest wszystko ok, nie śmierdzi, nie jest mokro, nic nie widzą i nie słyszą. Kto jest górą a kto wyszedł na idiotę?
Ludzka obojętność i brak konkretnej weryfikacji przez administratora jest ogólne pozwolenie na kręcenie wałlków przez taki motłoch właśnie.