nie widzę tego "pełno". Ale to może dlatego, że przysłania mi to kościelna pedofilia i jej ukrywanie, polityka do której kk nie powinien się mieszać i główny kapłan narodu - rydzyk.
A największym klocem, który mi to "pełno" zasłania jest bierność sporej części/większości katolików w stosunku do tego co wyprawia spora grupa ich kapłanów.
Jak tego ciężaru pozbędziecie się ze swoich barków - wtedy może zacznę zauważać to "pełno".
Za młodu (teraz zresztą też) trafiały do mnie teksty utworów Kazika. Jeden utkwił mi w pamięci szczególnie:
"myślę że jest w tym coś żenującego, odwiedzać gospodarza dzieci mordującego,
w imię imperialnych bredni to pomysł nie przedni, nie tłumaczy tego święto ani dzień powszedni"