bp Damian Muskus stwierdził, że są jeszcze 4 miesiące, by zadbać o zabezpieczenie imprezy. Mam nadzieję, że z funduszy kościelnych a dlaczego nie - w czym problem? - Czy kościół nie ma pieniędzy? Czy fundusze kościoła zakładają trwanie w stanie skromności finansowej i braku przepychu? Sądzę, że szkoda pieniążków z podatków obywateli na ten cel... Kościół ma środki, więc nie powinien patrzyć się na nasze środki, tylko wyłożyć swoje. Ale z drugiej strony, organizatorzy - biskupi z panem Muskusem raczej kościelnych środków nie narażaliby na szwank, organizując miejsce spotkania, które jest położone pomiędzy autostradą a obszarem zabagnionym, gdzie komisja stwierdziła brak drogi ewakuacji dla 2 mln osób. Nie dość, że boże draństwo, to jeszcze zabieranie się za rzeczy o których nie ma się pojęcia i narażanie życia młodych osób... Kuriozum!
Jeżeli kościół zabezpieczy, opłaci i sam będzie odpowiedzialny za imprezę, to w razie wypady nie będzie zwalania winy na państwo, niech się bawią w swoim gronie ale za swoje, a co... Ze strony państwa grosika bym nie dała i nie wtrącałabym się w przygotowania. Mam kaprys - potrzebę, płacę za to i mam wyłączną odpowiedzialność.