Na czym jak na czym, ale na jedzeniu staramy się nie oszczędzać. U mnie żona prowadzi w excelu zestawienie wpływów i wydatków. Zapisujemy w nim nawet te najmniejsze sumy. Muszę rozliczać się z każdego paragonu
Może jest to czasami uciążliwe, ale dzięki temu przy zarobkach w wysokości 4,3k zł (wspólnych) (2+1), spokojnie udaje nam się odłożyć nawet 500 zł miesięcznie. W ciągu roku jest to 6 tys zł, po wrzuceniu na konto oszczędnościowe robi się jeszcze większa suma. Wystarcza to na fajny 2-tygodniowy urlop w kraju lub za granicą.