Jojo ja nikogo nie chcę podzielić. Co ma wspólnego cykliczność imprez z ilością oddanej krwi? Ja nie sumowałem Wszystkich woodstocków, podałem dane (przyznam się że z błędem niechcący, niestety jak się połapałem nie mogłem już edytować) z ostatniego woodstock. Zebrano ponad 500 litrów. Tu masz źródło, nie żadne demotywatory
http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Zakonczyl-sie-23-Przystanek-Woodstock-zebrano-ponad-500-litrow-krwi,175329,8.htmlI jeszcze raz - nikogo nie dzielę. Po prostu nie rozumiem jak na ŚDM, gdzie 100% uczestników deklaruje miłość i pomoc do bliźniego, nie znalazła się żadna osoba (nie ważne czy jakiś duchowny, czy zwykły chrześcijanin, który był zaangażowany w organizację) która wpadłaby na pomysł żeby taką akcję, w tamtym miejscu i w tamtym czasie zorganizować. Jestem pewny, że spotkałaby się ona z dużym odzewem ze strony uczestników. Niestety nikt im nie dał takiej szansy, co utwierdza mnie w przekonaniu, że KK jest gołosłowny jeżeli mówi o pomocy bliźniemu.
I nawet nie chcę i nie mam zamiaru odnosić się do słów niektórych księży, biskupów i innych odnośnie ich wyobrażenia i zdania i woodstocku.
I te 38 litrów o których pisał RPzpl to też nie wystawia najlepszego świadectwa. Jednorazowy przyjazd krwiobusu pod z.ch. police może poszczycić się podobnym wynikiem
http://radioszczecin.pl/1,110497,specjalny-autobus-przyjechal-do-polic-w-zch-pola&s=1&si=1&sp=1I nie piszcie mi o żadnych caritasach, czy innych kościelnych inicjatywach, bo nawet w połowie nie są tak sumiennie i rzetelnie rozliczane jak chociażby WOŚP. Tak w zasadzie, to poza "kościelnymi" to nikt nie ma pojęcia jakimi pieniędzmi tam się obraca.