Police i okolice > Historia

[Karpino] Katastrofa samolotu w Karpinie

(1/2) > >>

Patryk_Szym:
Tak jak w temacie - W latach 80'tych w Karpinie rozbił się radziecki myśliwiec. Szeroko zakrojona akcja wydobywcza, nikomu nie wolno było nawet podejść na odległość kilometra. Był to jakiś ważny samolot, bardzo zależało im na zabraniu silników. Czy ktoś wie coś o tej historii? Nie wiem niestety który to był dokładnie rok. Ale może uda się zdobyć jakieś informacje.

NIKA:
Tak. Było coś takiego. ten samolot podobno już bardzo nisko leciał nad samymi Policami, nad ulicą Przyjaźni. Tak mówiła mi mieszkanka tej ulicy. To, że nikogo nie dopuścili to też prawda. Nawet nasza straz pozarna nie miała wstępu mimo iż dotarli na miejsce. Tak więc myślę, że trop prowadzi do strażaków z zakładów aby czegoś się dowiedzieć więcej. Mój wujek pracował wtedy w straży. Póki co nie mam jak się z nim skontaktowac ale jak tylko będziemy mieli okazję pogadać to podpytam. Na ten moment mogę napisać tylko tyle w temacie.
No i to raczej musiała to byc chyba końcówka lat 80-tych.

Borisz:
A kto zabezpieczył teren, skoro nawet straż nie mogla wjechać? MO, nasze wojsko, czy radzieckie? A te najbliższe było w Szczecinie.

Patryk_Szym:
Wojsko. Czy nasze, czy radzieckie to nie mam pojęcia.

NIKA: Czekam na jakieś wieści! :)

NIKA:
Nie no oczywiście, że to Ruscy byli.
Z tego co mi mówiono to zaden Polak tam wstępu nie miał.
Sami Rosjanie zabezpieczyli teren i wszystko co się dało.
Jak znaleźli się tam tak szybko?
Dobre pytanie.
Bo to byli Ci stacjonujący w Szczecinie.
Wydaje mi się, że coś było  na rzeczy. Może wiedzieli dużo wcześniej, że maszyna nie wyrobi. Można teraz móżdzyć. No skoro samolot już nad samymi Policami ledwo co się trzymał.
Tak jak pisałam wcześniej trop prowadzi do zkładowych strażaków.
Jak masz tam kogoś znajomego to może czegoś się dowiesz więcej.
Jeśli mi się uda jeszcze coś wyciągnąć w tym temacie to też dam znać.
Powiedz a skąd masz info o tym zdażeniu?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej