Witam i pozdrawiam Wszystkich,
Niniejszym postem chciałabym prosić o pomoc w ustaleniu przeznaczenia dużej blaszki z dwoma polsko lub słowiańsko brzmiącymi nazwiskami napisanymi "z niemiecka".
Blaszka jest duża,wielkości dłoni,mosiężna lub miedziana,dość ciężka i dość gruba.Prostokątna ze ściętymi rogami,lekko zaokrąglonymi.U góry wybity otwór wielkości łebka od dużego gwoździa.Po lewej str od otworu litera U, poniżej dużą czcionką,podobną do tej z niemieckich nieśmiertelników wybite imię i nazwisko KASEMIR ZUL, po drugiej stronie wybite ZILUSCHINSKI poniżej HAGEN lub RAGEN.
Blaszka znaleziona przy wjeździe do Jasienicy kierując się główna drogą od fabryki.W linii prostej jakieś 100-150 m od ruin przy mokradłach.Znaleziona w towarzystwie zegarka kieszonkowego ze swastyką i emblematu nie związanego z III Rzeszą(podkowa z końskim pejczem).
Zdaje sobie sprawę że trudno coś ocenić bez zdjęć ale z powodu awarii laptopa nie mam możliwości ich zamieszczenia.
Proszę o jakieś podpowiedzi,blaszka cywilna,może po robotnikach przymusowych?
Pozdrawiam,
Dodam jeszcze,po jednej str wokół nazwiska grube ślady po kleju,pewnie ta strona przestała być potrzebna więc "coś" doklejono do blachy lub blachę do czegoś.