V Festyn Rodzinny przy Parafii św. Kazimierza

[piotrekpl]

Jestem ciekawy czy mieliście pozwolenie na zorganizowanie takiej imprezy włączenie z puszczaniem głośno muzyki. Toż to na dniach Chemika ciszej pod sceną było.

Na temat pozwolen i uprawnien to ty się lepiej nie wypowiadaj. Festyn jest ok.

[Kapral_Kuba]

aby nic nie zakłócało przebiegu Eucharystii

Jestem ciekawy co zrobiliście, aby nic nie zakłócało mojego pobytu we własnym domu. Mam tu na myśli już same głośne próby dźwięku od 9 rano. Na dobrą sprawę na tak małym placu żadne głośniki nie są wam potrzebne. Dziękuję za zaproszenie ale wystarczy ze stanę w domu z miernikiem decybeli. Ten problem był już zgłaszany w zeszłym roku i nic się nie zmieniło, widać że trzeba napisać to na forum publicznym by doczekać się chociaż odpowiedzi. Sama idea jest szczytna ale szanujmy się. Ja nie zakłócam waszego funkcjonowania.

[Kuba]

Jestem ciekawy co zrobiliście, aby nic nie zakłócało mojego pobytu we własnym domu. Mam tu na myśli już same głośne próby dźwięku od 9 rano. Na dobrą sprawę na tak małym placu żadne głośniki nie są wam potrzebne.

Sorry, że się wtrącam, ale wytłumacz mi, jak sobie wyobrażasz koncerty i występu muzyczne bez nagłośnienia? Tak się nie da, szczególnie, że różne zespoły mają różne swoje wymagania, co do wielu kwestii - w tym i nagłośnienia. Poza tym tłum na tego typu imprezach liczy się w setkach, a nawet w tysiącach ludzi - w jaki sposób prowadzący imprezę (i ogólnie ci, którzy są na scenie) mieliby bez nagłośnienia przekrzyczeć zgromadzonych, wśród których sporym odsetkiem są dzieci?

[Kapral_Kuba]

Ty chyba pomyliłeś festyn rodzinny ze stadionem Wembley. Chciałbyś w wolny dzień z rana uciekać z własnego domu bo nie da się w nim wysiedzieć a wystarczyłoby ODROBINĘ CISZEJ nawet dla zdrowia tych dzieci.

[Kuba]

Ty chyba pomyliłeś festyn rodzinny ze stadionem Wembley. Chciałbyś w wolny dzień z rana uciekać z własnego domu bo nie da się w nim wysiedzieć a wystarczyłoby ODROBINĘ CISZEJ nawet dla zdrowia tych dzieci.

Nic nie pomyliłem. Masz przynajmniej okazję raz w roku wyjść z domu - więc jakiś plus się zawsze znajdzie . A tak na poważnie to ja u siebie bardzo dobrze słyszę (nawet przy zamkniętych oknach) wszystko to, co dzieje się za SP8 - np. w ramach Dni Polic, które hałasują przez cały dzień, a nawet grubo po 22:00, nie mówiąc już o hordach "degustatorów piwa" hałasujących potem przez całą noc na mieście. I mimo, że na tę imprezę nie chodzę, to jakoś nie mam do nikogo pretensji i roszczeń, aby scena była ciszej. Dwa dni w roku można spokojnie przeboleć.

Byłem na wszystkich parafialnych Festynach, w tym roku bywałem również pod samą sceną, gdzie mimo muzyki można było prowadzić spokojnie rozmowę bez podnoszenia głosu. Nie wiem, może Twoje odczucia są związane z jakimś niefortunnym odbiciem się dźwięku - wszak scena jest zawsze odwrócona tyłem do bloków mieszkalnych (każda inna lokalizacja sceny będzie miała dużo więcej minusów niż ta obecna).

[piotrekpl]

Jakubie
To jeden dzień w roku a ty zachowujesz sie  jak stary tetryk. Jak jeżdzisz motocyklem bez uprawnien i zagrażasz bezbieczeństwu  mieszkanców Polic to OK, ale głośniejsza muzyka raz w roku przeszkadza szanownemu kapralowi.

[police]

Mieszkam w blokach przy kościele i jestem tego samego zdania. Z tego co mi wiadomo mieszkańcy przy SP8 dogadali się z organizatorem i faktycznie od paru lat można zauważyć, że jest ciszej. Zresztą nie oszukujmy się bloki przy SP8 nie stoją w takiej odległości jak te przy kościele. Czy naprawdę tak trudno wykazać odrobinę dobrej woli? A ty piotrekpl skoro nie znasz tematu to po co się odzywasz i z tego co widzę to sam sobie zagrażasz najbardziej wściubiając nos w nie swoje sprawy i w dodatku bez powodzenia. Zastanawia mnie tylko skąd ty posiadasz uprawnienia do takiej inwigilacji    Uważaj bo każdy kto ocenia też może być oceniony!

[cash]

a kiedy tam była głośna muzyka? na festynie na pewno takiej nie było skoro można było spokojnie rozmawiać na ławkach przed sceną. Momentami nie było słychać mówiących do mikrofonów...

[św. Kazimierz]

Jestem ciekawy co zrobiliście, aby nic nie zakłócało mojego pobytu we własnym domu.

Czy naprawdę tak trudno wykazać odrobinę dobrej woli?

Jest to tak naprawdę pierwszy sygnał, który do nas dotarł, że może być za głośno (festynów było już 5) - dlatego jesteśmy zdziwieni. Do tej pory spotykaliśmy się z opiniami, że scena jest wręcz za cicha (sic!) - wg tych opinii za cicho jest szczególnie wtedy, kiedy motocykliści jeżdżą po placu, nie słychać tego, co dzieje się na scenie. Oczywiście przedyskutujemy tę kwestię (jak wszystkie inne uwagi, które do nas docierają) wśród organizatorów przy organizacji przyszłorocznego Festynu. Jednak jak na razie ciężko jest wymyślić jakieś rozwiązanie, które zadowoli wszystkich.

Mam tu na myśli już same głośne próby dźwięku od 9 rano.

Postaramy się przesunąć te próby na ciut późniejszą porę, choć od razu zaznaczamy, że nie będzie to łatwe - przed południem w naszym kościele jest spore zagęszczenie Mszy św., które solidnie ograniczają pod tym względem pole manewru dźwiękowców.

[police]

Problem był za każdym razem tylko do tej pory nikomu nie chciało się poruszyć tego tematu. Możliwe, że będąc tam na placu tak jest. Mimo wszystko dźwięki, które docierają do bloków (mowa tutaj szczególnie o tym tuż przy ogrodzeniu za sceną) są zupełnie inne od tych idących w plac. Rozumiem, że nie macie zbyt dużego pola do popisu by to zmienić ale miło słyszeć, że się chociaż zastanowicie. Dziękuje i temat uważam za zamknięty więc ludzie, których ten problem de facto nie dotyczy niech dadzą sobie na luz tym bardziej, że to nie miejsce i sprawa do urządzania sobie osobistych wycieczek(takie rzeczy załatwia się osobiście jak ma się odwagę)