pomorzany najtańsze- dziś to absolutna nieprawda. Rzekomo "półpaństwowa" klinika przy szpitalu jak sami ją nazywają tamtejsi lekarze. Kiedyś aparat stały kosztował tam 1500zł za jeden. Dziś nie wiem,możliwe, że ceny się nie zmieniły. Ja nosiłem aparat 3 lata, leczyłem się właśnie tam. Za wizytę płaciłem 100zł, plus 250zł za każdy zmieniony łuk (niekiedy wizyta kosztowała mnie 600zł miesięcznie). Więc proszę nie pisać głupot. Co do lekarzy i jakości - średnio, do dziś mam lekką diastemę, mimo, iż wielokrotnie prosiłem by zęby "dociągnąć".
Co do lekarzy: stanowczo odradzam "doktor" Grygiel - mówisz jej, że cię boli, że aparat powoduje uczulenia (jak u mnie), a ona w twarz ci się śmieje i mówi, że zmyślasz, bo to ona jest lekarzem i wie lepiej czy cię boli.
doktor Piątkowska (pomocnica tej powyżej): młoda i jeszcze nieprofesjonalna -jedyna zaleta jest taka,że jest miła.
Doktor Kamińska (o ile nadal tam przyjmuje) - bardzo naciąga na leczenie, chciała mi prostować zęby przez 6 lat (miałem jedynie nachodzącą dwójkę u góry na jedynkę),zrezygnowałem z leczenia u niej.
Jedynie mogę polecić Doktor Bielawską-Victorini i dwóch lekarzy, których nazwisk nie pamiętam. Jednak z tego co się orientuję to jest wiele lepszych i tańszych klinik - nawet tych prywatnych. Jak chociażby wszędzie polecana klinika na Boh. Warszawy.