że posiadanie psa wiąże się z obowiązkami jakie nakłada prawo na właściciela czworonoga.Jego nieprzestrzeganie skutkuje określonymi karami.Jedną z dodatkowych kar w skrajnych przypadkach obligatoryjnie winno być pozbawianie praw do psa.
Skrajne przypadki to gdy się znęcamy nad psem,głodzimy go,czy nieodpowiednio zajmujemy,tak samo jak z dziećmi.To,że się załatwi w nieodpowiednim miejscu,a właściciel nie posprząta nie daje prawa do odebrania psa i raczej nikt nigdy takiego prawa nie ustanowi,bo to byłaby lekka przesada.Wysoki mandat raz,drugi,a jak będzie potrzeba to i trzeci poskutkuje doskonale i właściciel albo szybko nauczy się sprzątać po swoim pupilu,albo niestety się go pozbędzie,no i kolejni,którzy będą chcieli sobie wziąć psiaka jako zabawkę kilka razy się dobrze zastanowią zanim się zdecydują.
A z tym zwierzakiem co następnie ? Zutylizować, aby nie zapychać schronisk, czy na licytacji puścić ?
Trzeba by to odpowiednio przemyśleć - gdyby ludzie, którzy mogą o tym decydować, mieli odpowiednio dużo chęci, to jestem przekonany, że jakiś sensowny mechanizm zostałby wypracowany (np. czasowe pozbawienie praw i w tym czasie właściciel miałby obowiązek opłacenia czegoś w stylu hotelu dla zwierzaka).
Widzę,że nie tylko cytujesz selektywnie,ale i czytasz,czy to samo masz z myśleniem?
Ominąłem tylko i wyłącznie absurdalne porównanie zwierzęcia do dziecka. A słowo "też" odwoływało się do stanowiska Króla podziemia, co z mojej strony było skrótem myślowym, za co przepraszam.
Jest odpowiednio przemyślane,tylko nie ma kto tego egzekwować.Są kary za niesprzątanie po swoim psie,w razie braku środków finansowych można zamienić karę pieniężną na prace społecznie odpowiednie do czynu,czyli sprzątanie zieleńców z gówienek .Znajdzie się kilkunastu takich osóbek,zatrudnić jedną do pilnowania ich przy pracy i w tydzień wysprzątają całe Police
Dasz pracę jednej osobie,Police będą czyste i gmina będzie zadowolona z takiego rozwiązania,bo zaoszczędzi pieniądze .