Jako członek Spółdzielni Mieszkaniowej „Chemik” mogłem w dniu:19.06.2017 uczestniczyć w obradach Walnego Zgromadzenia swojej Spółdzielni. W dotychczasowej działalności spółdzielni starałem się być aktywnym członkiem, odpowiedzialnym za jej wizerunek w swoim mieście i nie tylko, ale obecność na tym spotkaniu mocno zweryfikowała Moje stanowisko i dała dużo do myślenia na przyszłość.
Na około 4000 członków przybyło raptem 118. W tej grupie było dwóch przedstawicieli organów spółdzielni funkcjonujących do połowy roku 2016, po których rolę organów uchwałodawczych i wykonawczych przejęła nowa ekipa.
Aby zająć swoje stanowisko i właściwą decyzje przy podejmowaniu ważnych uchwał ujętych w porządku obrad należałoby wysłuchać stanowiska dwóch stron. Z przykrością muszę stwierdzić, że tym dwóm Panom sala przy akceptacji przewodniczącej obrad w bardzo arogancki sposób nie pozwoliła na przedstawienie swoich racji. To, co miało być najmocniejszym atutem dla nas „TRANSPARENTNOŚĆ’ nowej zmiany. Właśnie wtedy członkowie uzyskali wiedzę, o której nowa rada nie informowała nas, że 6 uchwał podjętych na walnych zgromadzeniach odbytych w miesiącu czerwiec, lipiec 2016 zostało zaskarżonych, jako niezgodnych z prawem i 5 z nich zostało uchylone przez sąd.
Jeden z przedstawicieli poprzednich organów wskazał i dał do zrozumienia, ażeby przed podjęciem jakiejkolwiek uchwały starać się poznać projekt tych uchwał, które są wyłożone w biurze spółdzielni. Niestety myślę, że nikt z nas oprócz tych panów nie pofatygował się do spółdzielni.
Niezrozumiałe dla Mnie jest, że uchwały z poprzedniego walnego, które nie uzyskały aprobaty znalazły się w porządku obrad i co najdziwniejsze zostały przyjęte przez ogół uczestników tym cała nową Radę Nadzorczą.
To naprawdę daje dużo do myślenia i uwagi przedstawione przez tych panów były rozsądne i słuszne.
Najbardziej kuriozalnym przykładem nieświadomości uczestników wraz z radą było zatwierdzenie sprawozdania zarządu SM „Chemik” z działalności za okres
od 01.01.2016 do 31.12.2016r. gdzie w tym okresie funkcję prezesa pełnił P Wiktor Szostak, a w kolejnej uchwale nie udzielono Mu absolutorium, jest to dziwne i śmieszne.
Jeżeli ta „TRANSPARENTNOŚĆ” będzie tak wyglądała jak na obradach to dalszą działalność widzę w ciemnych odcieniach.
Praca nowo wybranych organów uchwałodawczych moim zdaniem musi się opierać na uwarunkowaniach prawnych i tylko prawnych, której im życzę, a nie na przysłowiowej „Partyzantce”