Czytam od dłuższego czasu ten wątek i niestety muszę przyznać smutkiem, że coraz mniej rozumiem.
Potwierdza się teoria, że gdzie dyskutuje dwóch Polaków tam są trzy racje i każda racja jest "najmojsza " ...
Czy zamiast tworzyć od podstaw jakieś nowe metody rozliczeń, nie można byłoby skorzystać z istniejących rozwiązań dobrze funkcjonujących w innych spółdzielniach? Nawet nie trzeba byłoby długo szukać bo obok naszego podwórka rozliczana jest Spółdzielnia Odra , ja jakoś nie słyszę by mieszkańcy z Odry narzekali na system . Czyżby system naliczania w tej spółdzielni był chroniony patentem, że nie można go zastosować w Chemiku
?
Myślę, że nie brakuje też innych spółdzielni , które są w miarę rozsądnie rozliczanie. Może zamiast tracić czas na jałowe dyskusje , które robią coraz gorsze wrażenie , warto poszukać pozytywnych przykładów i po prostu przenieść go na nasz grunt???