Podczas montażu nowych zaworów w zeszłym roku, Pan monter sam zapytał mnie czy chcę zachować nakrętki czy ma może je wyrzucić. Wytłumaczył mi również dlaczego nie powinienem ich się pozbywać. Pokazał również na czym polega ustawianie pierścienia na samym zaworze, jak zdejmować i zakładać termostat.
Wygrałeś los na loterii po prostu.
Tylko jak to rozumieć, że jedni to dawali i tłumaczyli a inni nie. Skąd przeciętny człowiek miał wiedzieć o co pytać. Każdy myślał, ze to sprawa podobna do poprzednich.
Kłamstwo, zdzierstwo a tak naprawdę zwykła kradzież. Uważam, że zwyczajnie nas okradziono z tych koreczków w wiadomym celu. Większość, która tego nie ma żyje w XXI wieku jak w bunkrze. Nie otwiera okien w październiku i listopadzie z obawy, że zapłaci za coś czego nie robi czyli z zużycie energii cieplnej bez jej , że tak powiem odkręcania.
Dodam jeszcze tylko, że ów panowie montażyści i inni mający dostęp do koreczków najzwyklej sprzedają to prawowitym właścicielom raz jeszcze. Tym razem za flaszeczkę.
Do mnie zaś bezpośrednio dotarła informacja od jednego z takich panów, że dostali odgórny zakaz dawania ludziom ich własności.
Wszystko więc jasne. Czegóż się nie robi żeby dobić człowieka. Kpina i każdy powinien to mieć więc każdy powinien zwrócić się do Spółdzielni po swoja rzecz. powinno to tez być więcej osób bo jak się idzie w pojedynkę to tak jak już też wspominałam. Pan kierownik jak zawsze nie wie o co chodzi i cała reszta pracowników tez. I mówią to z takim wspaniałym uśmieszkiem...
Nie dobrze mi się robi kiedy muszę coś tam załatwiać.