Police i okolice > Sport

[Police] KPS Chemik Police - siatkówka kobiet

(1/30) > >>

azbest81:
Witam.Mam pytanko gdzie mozna kupic koszulki i szaliki Chemika?I w jakiej cenie?

peter:
Piłka nożna czy byłej sekcji siatkówki ?

m74:
Jak myślicie czy nowy Manager siatkarskiego Chemika jest dyslektykiem?
Przeglądając nową stronę znalazłem dwa błędy:
http://www.chemik-police.com/klub/klub/
"Podczas dzitsiejszej konferencji prasowej, która odbyła się w szczecińskim hotelu Radisson Blu ogłoszono skład, w jakim zespół Chemika Police będzie występował w sezonie 2013/14."
http://www.chemik-police.com/kontakt/
“Fani, kibice oraz inwestorzy, a przede wszytskim nasze siatkarki, to serce drużyny Chemik Police SA”
Radosław Anioł, Manager zespołu Chemik Police SA

iwonawa:
uważam, że się czepiasz... bez przesady. Tobie przy szybkim pisaniu nie zdarzają się literówki ?

grzegorz.ufniarz:
Byłem w sobotę na prezentacji drużyny. Widowisko ciekawe.
Mam jednak kilka uwag dotyczących organizacji:
1. Podczas imprezy padła z ust spikera informacja, ze klub prawdopodobnie zrezygnuje z przedsprzedaży biletów i karnetów. Planowane jest wprowadzenie sprzedaży przed samym meczem, bilety nie będą miejscówkami. Czyli im wcześniej przyjdę i kupię bilet, tym lepsze miejsce zajmę. Rozumiem ideę tego pomysłu, jednak nie odpowiada mi taki model sprzedaży biletów. Trzeba bowiem mieć na uwadze to, że nie każdy ma czas i możliwości, by przychodzić 1,5 godziny wcześniej. Mam nadzieję, że klub jeszcze rozważy model sprzedaży biletów na mecze.
2. Zachowanie ochrony. Myślę, że ochrona pracowała w nieco "nadwrażliwy" sposób. Byłem świadkiem sceny, gdy nie chciano wpuścić starszego pana(na oko po 60-tce), który miał plastikowa butelkę z jakimś napojem. Nie wiem co on tam miał w tej butelce. Soczek, czy alkohol? Jeżeli alkohol, działanie było słuszne. Jeżeli soczek, mniej słuszne. Ale przepychanie i krzyki nie były właściwe, bo zaraz za drzwiami wejściowymi był sklepik, w którym można było kupić wodę w identycznych plastikowych butelkach. Drugi przypadek zbytecznego napięcia ochrony spotkał mnie na górze przy trybunach. Oparłem się o balustradę, żeby chwilę postać i pooglądać halę. Trybuny były jeszcze puste, a do imprezy sporo ponad 30 minut. Podszedł do mnie pan ochroniarz i zalecił bym zajął miejsce siedzące, bo przy balustradzie "nie wolno stać". Kilkanaście minut później, gdy do hali weszło już więcej kibiców, balustrada była zajeta na niemal całej długości.
3. Wyrozumiałość dla palaczy. Jestem palaczem i zawsze, gdy chodziłem na mecze, miałem zwyczaj wyskoczyć na papieroska w przerwie między setami. Tym razem okazało się, że jak wyjdę z hali, musze kupić nowy bilet. To chyba jednak zbędne restrykcje.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej