Police i okolice > Historia

[Police] Odbudowa Starego Miasta

<< < (9/10) > >>

jakub_m:

--- Cytat: "grzegorz.ufniarz" --- myślę, że kolejność powinna być taka - najpierw nadrabianie zaległości cywilizacyjnych, potem historycznych.
--- Koniec cytatu ---


A ja sądze, że zaleglości cywilizacyjne bedziemy nadrabiać dziesiątki lat a i tak nie dogonimy sąsiadów z zachodu. Więc rozsądnie byłoby zadbać także o element historyczny. I odpowiadając na wcześniej postawione przez Pana pytania - nie dla jakiś hobbystycznych fanaberii, tylko dla stworzenia atrakcyjnej funkcyjności urbanistycznej miasta. Bo jak na razie mamy efektowną rozwałkę: postrzępione stare Police, ponazistowsko-PRLowski miks po drugiej stronie torów, a do tego poprzylepiane wioski wokół. Brakuje serca miasta, które jest wizytówką, w którym mozna spędzić miło czas, gdzie funkcjonuje gastronomia, które oddane jest przede wszystkim pieszym. Nie spodziewałbym się natychmiastowego cudu, ale widzę w przypadku innych zachodniopomorskich miast, że ich włodarze decydują się na takie działania i że nieźle na tym wychodzą.

Warto się zastanowić nad tym, co robimy ze starymi Policami. Czy pozostawiamy je w stanie wegetatywnym, czy ożywiamy, próbując odtworzyć w jakiejś części historyczne elementy urbanistyczne, wprowadzając przy tym nowoczesny ton. Znów odwołam się do przykładu Stargardu, gdzie odtworzono niedawno cały kwartał. Niektóre kamienice są wręcz porażająco nowoczesne - przeszłość spotkała się z przyszłością.

Wyjątkowo zgadzam się tu z p. Janem. No może mniej mam sentymentów w stosunku do Regulusa. Ale pomysł podany ze Szczecina jest świetny.

Validator:
Witam Wszystkich!
Dziękuję za wypowiedzi, bo wnoszą jakieś nowe spojrzenie na temat rozwoju miasta. Od razu uspokajam Wykidajłę, że moje propozycje wcale nie były sformułowane na zasadzie wylewania dziecka z kąpielą. Czyli rzucamy wszystko i bierzemy się za odbudowę Starego Miasta. Mnie chodziło o coś innego. O długofalową wizję urbanistyczną Polic, której obecnie nie ma. A jeśli jest - jest generowana ad hoc, głównie na potrzeby kolejnej kadencji. Obiecujemy to, zrobimy tamto, zaspokoimy takie lub inne oczekiwania. I rzeczywiście, wiele, może nawet całość tych obietnic jest dotrzymywana. Ale to wszystko - jeśli chodzi o urbanistykę - działa na zasadzie straży pożarnej. Jest problem, powstaje zadanie, rozwiązujemy je najlepiej, jak możemy i znajdujemy kolejne, bo problemów ciągle jest dużo. Powtarzam: nie ma jednak, a przynajmniej ja nie dostrzegam, spójnej wizji rozwoju Polic. Takiej, która pozwalałaby wszystkie inicjatywy podporządkować naczelnej koncepcji. I to niezależnie od odcieni środowiskowo-politycznych kolejnych ekip u steru. Bo pewna, ważna epoka powoli dobiega kresu. Za jakieś dwie kadencje pokolenie obecnych VIP-ów naturalną koleją rzeczy w większości zejdzie ze sceny. Zrobiło (i pewnie jeszcze zrobi) wiele, wszystkiego oczywiście zrobić nie zdoła, chwała im przede wszystkim za wielki czas naprawy. Dobrze byłoby jednak chwalebne starania zamknąć jakąś projekcją przyszłości. Tworzącą  podwaliny np. pod przyszłe rządy burmistrza Ufniarza. Nie żartuję, nadawałby się Pan na to stanowisko, ale to inny temat. Powoli, ale już w widocznej perspektywie czasowej, nadciąga zmiana pokoleniowa, co z tego wyniknie dla Polic?
W ten kontekst, w tę świadomość należy wpisać naszą dyskusję na temat przyszłości Starego Miasta. Zresztą nie tylko tej dzielnicy. Trzeba przeanalizować łączniki między terenem "przed torami i za torami". Czy w ogóle są potrzebne, a jeśli tak, to czy są możliwe? Podoba mi się np. całkowita przebudowa fasady Gimnazjum nr 3. Wraz z niedawno otworzonym boiskiem powstało coś ładnego, a przecież sercem zespołu był historyczny budynek.
Wielkim wyzwaniem będzie uporanie się z dziedzictwem nazistowskim. Ktoś w końcu będzie musiał się zmierzyć i z bunkrami w sercu Starego Miasta, i z ruinami Hydrierwerke. W odniesieniu do tych ostatnich na razie jedyną, w miarę realną, koncepcją jest park kulturowy. Czy jednak rzeczywiście to rozwiązanie ma sens i czy przyszłe pokolenia rządzących będą chciały topić ogromne sumy w ratowanie rozpadających się ruin hitlerowskiego molocha? Nie wiem, niemniej roboczą wizję mieć trzeba, potem ją można modyfikować.
Wróćmy raz jeszcze do Starego Miasta, od którego cała dyskusja się zaczęła. Obecna kadencja przyniosła/przyniesie trzy ważne przedsięwzięcia. Park Staromiejski, przystań i nową propozycję aranżacji rozległego dziś rynku. Czwartym, niby pobocznym i w zasadzie nie gminnym jest nowe ogrodzenie wokół starego kościoła. Jednak należy je dopisać do trzech pozostałych. Aha i jeszcze częściowa renowacja budynków przy ul. Kościuszki. Skoro więc pierwsze kroki zostały już zrobione - należy pójść dalej i zapytać: po co je postawiono? Bo była okazja do zdobycia funduszy unijnych? Prawda, ale to racja merytorycznie cząstkowa. Skoro powiedziało się "A" - należy założyć artykulację kolejnych liter alfabetu. Być może wypowie je za ileś tam lat dopiero potencjalny burmistrz Grzegorz Ufniarz. Jednak już dziś należy myśleć w jakiej tonacji powinien się wypowiedzieć.
Do szczegółów podanych w wypowiedziach Panów Grzegorza i Jakuba w tym poście nie nawiązuję. Obaj Panowie celnie je opisali, myślenie jest zbieżne z moim.

PS Dla "życzliwych podglądaczy sieciowych", którzy "uprzejmie donoszą komu trzeba". Nie prowadzę burmistrzowskiej kampanii wyborczej Grzegorza Ufniarza i nic mi nie wiadomo, aby on miał takie plany. Natomiast uważam go za dobrego radnego, który w jakiejś nieokreślonej przyszłości - być może - zostanie burmistrzem Polic. A takie mniemanie nikomu nie uwłacza i mieści się całkowicie w pojęciu wolności słowa.

Wykidajło:

--- Cytat: "Validator" ---Witam Wszystkich!
Dziękuję za wypowiedzi, bo wnoszą jakieś nowe spojrzenie na temat rozwoju miasta. Od razu uspokajam Wykidajłę, że moje propozycje wcale nie były sformułowane na zasadzie wylewania dziecka z kąpielą. Czyli rzucamy wszystko i bierzemy się za odbudowę Starego Miasta. Mnie chodziło o coś innego. O długofalową wizję urbanistyczną Polic, której obecnie nie ma.
--- Koniec cytatu ---

A mnie chodzi o priorytety. I o to, że Police nie mają zachodniej granicy na linii kolejowej :)
Oprócz tego przerażają mnie koncepcje urzędowego tworzenia funkcyjności i innych potworków. Chcecie, to twórzcie - ale za swoje.
Gmina nie jest od budowania kafejek i sklepów. Gmina jest od stwarzania warunków, żeby mieszkańcy je budowali. Chcemy starówki w starych Policach? To ustalmy ramy i oddajmy place tym, którzy ją odbudują - nawet za darmo, byle z zabezpieczeniem interesu miasta. Da się, jeśli tylko będą chętni.
A przed długofalową wizją urbanistyczną potrzebna jest wizja infrastrukturalna. Tej brakuje jeszcze bardziej. Gadamy o zachodniej obwodnicy Szczecina, której nie będzie nigdy (przynajmniej z perspektywy obecnych pokoleń) - mało tego, wydajemy grube miliony na opracowania, których celem jest szuflada.
Gdyby ta obwodnica chociaż była nam potrzebna - ale nie jest. Zakładom też nie. Nam jest potrzebne wywalenie tirów z Polic, im wystarczy przeprawa (most czy tunel to na dziś mrzonka, dlatego kombinują z promami). Oba interesy załatwia kilka kilometrów drogi. Kilkanaście do kilkudziesięciu milionów złotych. I trochę odwagi w decyzjach.

Studarc:
Hej, jako, że koronawirus i człowiek w domu się nudzi postanowiłem odkurzyć ten stary zapomniany już temat. Posiedziałem trochę w sieci i analizowałem stare plany, mapy i zdjęcia (między innymi lotnicze), szukając informacji o mieście na zagranicznych stronach, czy ogólnie mieszkając od dzieciństwa w Policach doszedłem do kilku wniosków:


(będę posługiwał się dzisiejszymi nazwami ulic)
1. Miasto było rozwijane wg. projektu Felixa Genzmera z 1918, który zakładał główną oś wzdłuż ulicy Kołłątaja i Stażyńskiego ciągnącej się aż za tory kolejowe w stronę północno-zachodnią oraz drugą oś Grunwaldzkiej/Tanowskiej. Stąd do dziś na mapie widać szczątkową siatkę ulic, która z biegiem czasu stała się tym czym w zamierzeniu być nie miała. Jednak ślady realizacji tych planów zostały z nami do dziś i kilka z nich to między innymi:
a) skrzyżowanie ulicy Stażyńskiego i Kołłątaja - w postaci dwóch istniejących do dziś skwerów będących monumentalnym wjazdem do nowobudowanych dzielnic, z uwzględnieniem monumentalnego ratusza stojącego niegdyś w miejscu obecnych pawilonów na Grunwaldzkiej - przypominającego formą i rozmiarem wiele szczecińskich budynków użyteczności publicznej z tamtego okresu (np. budynek poczty na Niepodległości, czy I liceum na Piastów w Szczecinie). Widok musiał być bardzo ciekawy także wyjeżdżając ze Stażyńskiego, gdyż ten wielki budynek otwierał oś.
https://s5.gifyu.com/images/stazkol.jpg
https://s5.gifyu.com/images/27348_html_34967351.png

b) skrzyżowanie ulic Stażyńskiego/Sienkiewicza/Polnej z charakterystycznymi trójkątnymi zakończeniami i kamienicą w tym kształcie stojącej do dziś.
https://s5.gifyu.com/images/polna.jpg
https://s5.gifyu.com/images/kamienica.jpg

c) polana w Parku Staromiejskim na której miały się znaleźć dwa kwartały kamienic, jeden z nich zamykający oś ulicy Kołłątaja z widokiem na nawę kościoła - patrząc od strony północnej. Stąd dziś dziwne trójkątne skrzyżowanie ulic Kołłątaja i Staszica, którego miało nie być, a dziś jest tam kwietnik i przedłużenie ulicy Kołłątaja do mazurskiej.
https://s5.gifyu.com/images/staszica.jpg
https://s5.gifyu.com/images/nawa.jpg
d) aleja drzew w lesie tuż za stadionem i oś w lesie od ulicy Tanowskiej do wróblewskiego mająca być początkiem Stadtwaldu/lasu miejskiego i przyszłego cmentarza w obrębie ulic Rurowej i Piłsudskiego.
https://s5.gifyu.com/images/szpaler.jpg
https://s5.gifyu.com/images/stadtwald.jpg
e) nigdy niezagospodarowane miejsce na nowy większy dworzec na północ od Grunwaldzkiej. Dziś są tam dalej nieużytki. W międzyczasie były garaże.
d) uliczka Traugutta mająca wytyczyć schemat ulic w okolicy torów - ulica Rogowa miała być prawdopodobnie jej odbiciem lustrzanym. Zamykając oś ulicy Szkolnej szpalerami drzew przed ówczesnym/obecnym dworcem PKP.
https://s5.gifyu.com/images/pkp.jpg
https://s5.gifyu.com/images/traugutta.jpg
e) nieużytek przy ul. Targowej/słonecznej mający być (lub już był? Bo pozostałośc w postaci jednej kamienicy widzimy do dziś) małym zamkniętym przez ciasną zabudowę kamienic skwerem.
https://s5.gifyu.com/images/targowa.jpg

Rodzaje zabudowy:
Ciasna zabudowa kamienicowa* miała obejmować ulice od północy: mniej więcej: jabloniowa/wiejska, od wschodu: Marii Konopnickiej/wojska polskiego, od południa: asfaltowa/mazurska, od zachodu Sikorskiego.
*kamienice raczej niskie, piętrowe lub dwupiętrowe jak te na zdjęciach z Wojska Polskiego.
Od torów na wschod do nabrzeża i dalej ul. Goleniowską aż do nabrzeża Łarpii, od południa do Nowopol i Asfaltowej a od północy aż do obecnego portu morskiego miała się rozciągać zabudowa taka jak na ulicy grunwaldzkiej (w typie budynku poczty polskiej). Miała to być prawdopodobnie nowsza część miasta.
https://s5.gifyu.com/images/poczta.jpg
Dalej zaś w miejscu w którym wybudowano fabrykę benzyny syntetycznej miała być zabudowa bliźniacza w typie budynku ze skrzyżowania ulicy Dubois i Stażynskiego. Osiedle miało być reprezentacyjne z alejami ze szpalerami drzew i dużym parkiem po srodku i licznymi skwerami. Miało się zamykać od strony ulicy tanowskiej okazałymi budynkami jednorodzinnymi, które wybudowano przed wojna, jednak jej nie przetrwały (podobno jeszcze wiele lat po wojnie stały ich ruiny, czy ktoś może potwierdzić?)
https://s5.gifyu.com/images/dubois.jpg
https://s5.gifyu.com/images/ul_Tanowska_Police_7719521.jpg
https://s5.gifyu.com/images/nowa-dzielnica.jpg
https://s5.gifyu.com/images/lotnicze-zdjecie-police.jpg

Obecne tereny na połódniowy-zachód od torów miały być przeznaczone na zabudowę jednorodzinną, szpitalny kompleks znajdujący się w miejscu obecnej sp3 (4 razy większy niż obecny)  oraz monumentalny park miejski z gigantycznym rondem pieszym i placem miejskim w miejscu obecnego cmentarza.
https://s5.gifyu.com/images/szpital.jpg

Podobna zabudową jednorodzinna miała powstać na zachód od ulicy kosciuszki aż do obecnego ronda na drodze 114 w stronę zakładów. Budynki w typie domów z ul. Tanowskiej.

Całość założenia miała sens i ewidentnie była na jakimś etapie realizowania. Jasno wytyczono ramy zabudowy, i siatkę ulic. Jednak późniejsze powstanie fabryki kompletnie zamknęło drogę do realizacji tej wizji rozwoju miasta przynajmniej na zachód od torów.
Rozwój miasta na północ/przedłużenie ulicy Stażynskiego za tory zostało uniemożliwione przez budowę Fabryki Benzyny Syntetycznej, później zaś rozwój na północ uniemożliwiło/zamknęło powstanie Zakładów Chemicznych i portu morskiego.

Obecny „rynek” na starym mieście jak już wspominano w temacie - najprawdopodobniej nie był tym za co dziś uważamy, ze był. Nie miał funkcji specjalnie reprezentacyjnej. Błąd wynika z tego, że przetrwało sporo zdjęć ul. Wojska Polskiego i Rynku.
Obecna forma Polic została zbudowana jakby dookoła tego planu z jego pominięciem (poza jego ramami). Nie wiem czemu - czy zostawiono miejsce na jego realizacje, czy może to powojenna niechęć do tego co niemieckie.
https://s5.gifyu.com/images/plany-polic.jpg

Obecnie widać, że w wielu miejscach starych Polic brakuje planowanych przed wojną ulic, które poprzecinały by trochę duże kwartały i umożliwiły swobodniejszy ruch - przykładem jest tu duży obecnie kwartał ulic Staszica/kollataja/słoneczna/wojska polskiego.
https://s5.gifyu.com/images/wojska.jpg
Obecnie rządzący nie mają pomysłu na Stare Police. Chociaż ten podany jest na tacy. Wystarczyłoby dostosować go do dzisiejszych wymogów. W polskich miastach ogólnie brak mądrego planu zagospodarowania (jak widać Niemcy wyprzedzają nas o 100lat). Brak go obecnie też w Policach. Próba stworzenia nowego centrum w miejscu działek spełznie na niczym. W końcu w centrum nie powinna królować zabudowa domkowa, a zabudowa ciasna.
Dziś głównym problemem w świadomości Polaków jest fakt, że główna jednostką mieszkalną jest blok (wytwór w dużej mierze komunizmu). Bloki tworzą raczej zamknięte enklawy/osiedla deweloperskie, które nigdy nie będą gościnne, stąd nie przywrócą miastu formy w której osoby spoza bloków będą chciały spędzać czas. I tu rodzi się odpowiedz na to co sprawiłoby, że Stare Miasto by odżyło - zabudowa kamienicowa przypominająca bloki**. Zwarta z funkcjami usługowymi na dole (kawiarnie, restauracje, sklepy). Polacy maja jednak z nią duże problemy - czego przykładem jest stare miasto w Szczecinie, albo ul. Słoneczna w Policach. Otóż: nie chcą w niej mieszkać (mimo licznych zalet), bo kojarzy się z zapyziałym oficynami, brakiem przestrzeni. W dodatku w wydaniu polskich projektantów jest słaba (Niemcy już 120 lat temu zapisali w przepisach, że każda kamienica musi mieć przejazd i miejsca parkingowe z tyłu, oraz w miarę możliwości być usytuowana w kierunku wschód-zachód).
Druga kwestia będąca jak mniemam powodem braku rewitalizacji starych Polic (poza oczywistą i widoczną niechęcią ze strony burmistrza i jego ekipy) to zapewne brak pieniędzy, wynikający jak się domyślam z gigantycznych kosztów utrzymania Nowych Polic, gdzie mieszka większe skupisko ludzi. Więc pewnie wszystko szybciej sie zużywa, poza tym było budowane w czasach komuny (ta nie słynęła z wysokiej jakości). Nie wiem tylko czemu nikt nie wpadł na pomysł sięgnięcia po kasę z uni. Czy to kolejny przykład nieudolności polickich urzędników?
Pracując dla dużej firmy inwestującej w miastach wielkości Polic wiem, że Police są nr. 1 u wielu deweloperów. Uwierzcie, uchodzą za kurę znoszącą złote jajka także dla firm budujących wszelkiego rodzaju sklepy i usługi. Jednak z tego co przez lata się dowiedziałem - kupienie tu ziemii jest praktycznie niemożliwe, a przynajmniej bardzo trudne. Dlatego żaden duży deweloper tu nie inwestuje, większość to tubylcy.

I jeszcze:
Zastanawia mnie jak to możliwe, że miasto tak bogate jak Police zapomina o swojej tożsamości i nie chce inwestować w stare miasto, które jest przecież kolebka Polic. Nie urażając nikogo - bo sam nowe Police lubię, ale nowe Police to sztuczny, komunistyczny twór planowany trochę na kolanie - taki dodatek do zakładów chemicznych. Porównałbym to do Prypeci, która została stworzona w podobnym celu - zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych fabrykantów. Poza tym rozwój miasta w stronę zachodnią i południową możliwy już nie jest. Stąd tymbardziej powinna zostać wymuszona nowa zabudowa starych Polic, ich rewitalizacja.
Jako, że z zawodu jestem Architektem i trochę w tym fachu już siedzę znalazłem ciekawe rozwiązanie:
Na początku zaznaczę, że nie zgodzę się z pomysłem odbudowy Starego Rynku i Wojska Polskiego (może poza zapełnieniem dziury po Regulusie i przed Lolasem. Moim zdaniem te okolice są zbyt na uboczu, by kogokolwiek przyciągnąśc i jak wspominano - nigdy nie miały funkcji reprezentacyjnej. Moim zdaniem to co ożywiłoby Stare Miasto to przywrócenie gęstej zabudowy ulicy Kołłątaja od Parku Staromiejskiego, poprzez wyburzenie bunkra i zastąpienie go usługami/mieszkaniówka, aż do gęstej zabudowy ul. Plater, Słonecznej, obudowania pacu przy ul. Targowej i stworzenia tam rynku/placu miejskiego, aż do zabudowy ul. Grunwaldzkiej (w miejscu pawilonów i zielonego koszmarnego domku - kto na budowę tego w ogóle pozwolił?), aż do dwóch skwerów przy ul. Stażynskiego/Grunwaldzkiej. Jak na załączonym poglądzie (sorry za jakość, nie miałem zbyt wiele czasu na rysowanie).
https://s5.gifyu.com/images/propozycja.jpg

Bardzo fajny przykład możnaby wziąć z większych miast jak np. Łódź Projekt Fuzja (oczywiście w mniejszej skali w Policach):
https://s5.gifyu.com/images/5d0a141f7efaa_osize969x565q71h925a97.jpg
https://s5.gifyu.com/images/building-pl.jpg

***Pomijam kwestie wyprowadzenia tranzytu z rejonu Rynku i Wojska Polskiego. To jasne jak słońce.

1. I tutaj kilka pytań ode mnie, bo bardzo mnie pewne kwestie ciekawią, a jestem za młody by pamiętać:
„Kamienice” z lat 90tych to dobry przykład nieudanej/nieudolnego początku rewitalizacji tej części miasta. (Swoją drogą czy ktoś mógłby się o tym wypowiedzieć? Szczególnie ciekawi mnie narożna kamienica nieukończona od początku lat 90, kto te kamienice budował, w jakim okresie, dlaczego?).
https://s5.gifyu.com/images/sloneczna.jpg[/font][/size]2. Jak w 1995 wprowadziliśmy się w okolice Parku Staromiejskiego to na polanie było duże wykopalisko. Ludzie mówili, że kopią basen miejski (co jak się domyślam było bujdą). Czy wykopywano wówczas nagrobki do lapidarium, czy coś innego? Co wtedy odkryto.
3. Dlaczego budynek pogotowia na ul. Grunwaldzkiej nie trzyma osi, co za nieuk zgodził się na to, by zamiast miejskiej kamienicy wybudowano coś co przypomina bungalow i pasuje do sąsiednich budynków jak kwiatek do kożucha?


[/font]

Validator:
Pierwsza sprawa -pewnie już nie możesz zmienić, ale na przyszłość pisz nazwę ulicy bez błędu. Ulica nazywa się Stefana Starzyńskiego, przez"rz", nie "ż". Oczy bolą.
Co do spraw innych - owszem, włożyłeś wiele pracy w analizę, ale oskarżasz władze, a pominąłeś wszystkie, uchwalone już (poprzednia kadencja), plany rewitalizacji części nadłarpieńskiej. Projekty, oparte o fundusze unijne (przyznane) mają być zrealizowane w dwóch etapach. Do roku 2023  i w kolejnej kadencji.
Głównym problemem starego miasta jest ruch ciężkich pojazdów przejeżdżających przez rynek. Jest kilka pomysłów na zniwelowanie tego problemu, są one jednak powiązane z innymi inwestycjami. Budową SKM, obwodnicą Szczecina i rozszerzonymi (dosłownie w ostatnich dniach) planami przeprawy przez Odrę do Świętej. Generalnie - bardzo rozległy temat.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej