Brawa za to, że zespoły weszły punktualnie - więc chyba po raz pierwszy nie trzeba było czekać. Bednarek pozytywnie zakręcony koleś. Gówniary miały do kogo wysyłać serduszka tworzone z dłoni
Śmiechowy koleś. Zakopower, też spoko ekipia. Strefa bez alkoholowa pozostawiała wiele do życzenia. Kobietom z dziećmi sprawdzali torebki, a młodym chłopaczkom nawet w plecaki nie zaglądali.... Pytanie, jak to się dzieję, że człowiek później nie może spokojnie postać, bo się ktoś o niego obija swoim pijanym ciałem, cóż grawitacja jest nie ubłagana. Ale ludzie obecni na 'koncertach' poprostu - pozostawię bez komentarza.
Stare maleńkie.......