Dr Kafarze,
problem pn. „Likwidacja SOSW Nr 2” jest głębszy i skomplikowany. Niewątpliwie ma również wymiar finansowy.
Ale nie ma chyba w Polsce jednostki samorządu (gminy, powiatu) któreby do otrzymanej od Państwa subwencji oświatowej do prowadzenia i utrzymania szkół, ośrodków itp. nie dokładały. Różnica jest w tym – ile. A rozpiętość w procentach wynosi od około 10 do 50 i więcej. Oczywiście zależy to od możliwości finansowych samorządu, ale także od tego, jakiej jakości w edukacji oczekuje.
Edukacja i wychowanie to takie dziedziny życia społecznego, w których nakłady (w tym finansowe) dają rezultaty po latach.
Najłatwiej jest zlikwidować.
W „materiałach” przedstawionych przez Zarząd Powiatu brakło bardzo wielu elementów, które racjonalizowałyby likwidację.
Po pierwsze – prognozy demograficznej na najbliższe lata.
Po drugie – badania zapotrzebowania w powiecie polickim na usługi tego Ośrodka.
Po trzecie – rzeczywistych kosztów likwidacji Ośrodka: osobowych (brak zapewnienia pracy dla części zatrudnionych), kosztów utrzymania lub dostosowania obiektów na inne cele.
Po czwarte – rzeczywistych przyczyn likwidacji. Po Policach krąży na ten temat wiele pogłosek, przypuszczeń, opinii. Niewielu wierzy w to, co mówią przedstawiciele Zarządu Powiatu.
Wielu uważa, że jest to element transakcji wiązanej, w której celem jest „zdobycie” nieruchomości po Specjalnym Ośrodku Wychowawczym w Tanowie. Zastanawiają się, kto tam się chce „uwłaszczyć”.
Pozdrawiam