Ja wam powiem jakie są fakty-dobra ustawa dla rodziców dzieci,które często chorują,ale jeżeli moje dzieci w szkole i w przedszkolu miały zawsze 100% frekwencję to jak dla mnie już taka dobra ta ustawa nie jest.Dziecko chodziło mi do przedszkola od 8.00-16.00,mogłam oczywiście przyprowadzić wcześniej i za to nic nie płaciłam,ogólny rachunek wychodził mi około 250-280zł,teraz jest od 8.00-16.00 i płacę 308zł,przyprowadzę wcześniej,czy odbiorę później to płacę dodatkowo za godziny.
Po drugie,do przedszkola na Wróblewskiego sąsiadka chciała zapisać dziecko na bezpłatne godziny od 10.00-15.00 i dyrektorka się nie zgodziła,powiedziała,że co najmniej za jedną godzinę musi zapłacić,i nie tą najtańszą,czyli od 15.00-16.00 za 1zł,tylko tą najdroższą od 9.00-10.00 za 4zł,więc jakie to przedszkole bezpłatne,jak i tak nie można tylko na nie dziecko wysłać.
Ja niestety nie mam żadnej babci,cioci,dziadka,więc nie mam gdzie dziecko podrzucić:(
A co do opłat dodatkowych to zgadzam się z Drakulą:
konto na opłaty
konto na radę rodziców-swoją drogą- 200zł w tym roku,masakra
rytmika w grupie u pani(inna grupa niż dziecka)-15zł
korekcyjne u pani sekretarki-25zł
ubezpieczenie u pani dyrektor-26zł
wyprawki u nauczycielek dziecka-100zł
Mi opłaty w tym miesiącu wyszły 449zł,a jeszcze rady rodziców nie zapłaciłam.Dla starszych córek w tamtym miesiącu książki kupowałam,niektóre używane i wyszło ponad 600zł,czyli trójkę dzieci wyprawić do szkoły to zęby w ścianę później dosłownie
U mnie mąż tylko jak na razie pracuje,ja świeżo po wychowawczym-trzeba pracy zacząć szukać,a w urzędzie jak zaznaczyłam,że szukam pracy do 15.30 najpóźniej,to babka stwierdziła,że mam za wysokie wymagania.No niestety przedszkole najdłużej do 17.00,a mąż właśnie o tej porze kończy pracę,więc ktoś te dzieci musi z przedszkola odebrać przed zamknięciem .
I jeszcze dodam,że nie można przedszkola porównywać do opiekunki,opiekunka zajmuje się jednym dzieckiem,na grupie w przedszkolu jest ponad dwudziestka dzieci na trzy panie,więc wychodzi jakieś siedmioro dzieci na głowę,gdyby opiekunka zajmowała się taką grupką dzieci w swoim domu,to pewnie też by się jej płaciło mniej