Witam,
Obawiam sie, ze sprawa tartaku moze sie okazac znacznie bardziej skomplikowana, niz to wyglada.
W USA zasadniczo zabroniona jest jakakolwiek dzialalnosc przemyslowa, w t.zw. dzielnicy rezydencjalnej, czyli
mieszkaniowej.
Wspominam o tym dlatego, ze do uruchomienia trakow, niezbedna jest "sila", czyli zasilanie pradem trzy-
fazowym. Zakladam, ze polskie przepisy w tej dziedzinie sa zblizone, a wiec lokalny serwis energetyczny
musial zainstalowac soltysowi transformator.
Wzglednie soltys zalozyl go sam (pytanie, czy legalnie?). Wzglednie tartak posiada wlasne zrodlo energii, jak
np. "lokomobile", co zreszta powodowaloby halas wiekszy niz traki.
Fakt nastepny, to ze tartak w tej okolicy wydaje sie byc bardzo potrzebny, jezeli przeciera drewno do poznej
nocy! A wiec interes nie tylko soltysa, ale i spoleczny.
A ze soltys jest "fajny" chlop, to jakos nie wypada takiemu szkodzic. Czy wiec ktos moze probowal juz rozmawiac
z soltysem, czy istnieje mozliwosc kompromisu ?
Kiedys prowadzilem tartak, wiec rozumiem problemy obu stron. Ale czy jest np mozliwosc przedluzenia wiaty,
tak by mozna ja zamknac ? Dodatkowa izolacja halasu, to juz drobiazg, i mozna to przeprowadzic samemu.
Pylu trocin nie mozna zlikwidowac, ale mozna je odprowadzac do oddzielnego pomieszczenia, przez instalacje
ssaca (przewody blaszane lub z plastyku). To juz troche kosztuje, ale wkoncu jako naklad inwestycyjny, winno
byc odpisywane od podatku, czy cos w tym sensie.
Nawiasem mowiac, ssawy sa obowiazkowym urzadzeniem w kazdej szlifierni metalu, wiec powinny byc latwo
dostepne na krajowym rynku.
Ktos wspomnial o trzech skargach u burmistrza Diakuna, a wiec wnioskuje, ze gmina Police ma ew. tutaj cos
do powiedzenia ? Moze nawet moglaby cos ulatwic, gdyby strony doszly do porozumienia.
Nie opowiadam sie po zadnej ze stron, ale rozumiem troske o zdrowie, rozumiem zmore halasu, a z drugiej
strony zdaje sobie sprawe, jakie plusy ma lokalizacja zakladu przy miejscu zamieszkania. Tak wiec obie strony
sa wystarczajaco zainteresowane, by uparcie bronic swego stanowiska.
Pamietajcie moi panstwo, ze kazde rozwiazanie polubowne, bedzie tansze od sprawy sadowej, a obopolna
satysfakcja z osiagniecia zgody, jest warta najwiecej !
Zycze sukcesu. Pozdrawiam - Bill