całkiem niedawno chyba na tym samym drzewie też ktoś wylądował.
Tak wylądował taki żółty dostawczak renault kangoo. Właśnie z reporterem.
Widziałem skutki na żywo.
zonk87 drzewa ci się pomyliły.
Kierowca Mercedesa przydzwonił w drzewo, które rośnie na samym skraju lasu jak się wyjeżdża z Polic w kierunku Siedlic po prawej stronie zaraz za garażami na rogu ulic Wyszyńskiego/Okulickiego. Tutaj o ile nie jedziesz na bani albo nie zaskoczy cię twoje auto lub organizm po prostu uderzyć się nie da.
Świętej Pamięci Redaktor Borek jak się okazało w wyniku zawału serca uderzył w drzewo, w zupełnie innym miejscu. Akurat w tym przypadku nie udało się tego ani przewidzieć, ani uniknąć (z resztą o tego typu czynnikach zewnętrznych pisałem w moim poprzednim poście).
Uważam, że w ciągu dnia przy dobrych warunkach można tę drogę spokojnie pokonywać z prędkościami 70-90 km/h oczywiście zwalniając (bez przesady) na zakrętach. Jeśli chodzi o jazdę w nocy (bardzo często jeżdżę tą drogą właśnie w nocy) tak jak pisze
parian przecież wszyscy doskonale wiedzą, że łażą tędy stada dzików, lisów i innych futrzaków. W nocy, w deszczu faktycznie należy mocno ograniczyć prędkość i z pewnością w całości dojedzie się do domu. Nie raz wylazł mi tam dzik na jezdnię, nigdy w żadnego (odpukać) nie przyłożyłem wręcz przeciwnie ze względu na moją małą prędkość mogłem im się dobrze przyjrzeć
.
Ludzie nie przesadzajmy z tymi barierkami, siatkami itd. Nikt mnie nie przekona, że te żółte barierki które stoją np. wzdłuż ul. Piłsudskiego nie ograniczają widoczności na chodnik kierowcy (szczególnie tyczy się to małych dzieci, których po prostu zza nich nie widać ponieważ zlewają się one w jednolitą żółtą ścianę).
A tak na marginesie widziałem na trasie Nowogard-Szczecin dwa dziki przeskakujące barierę energochłonną (nawet nie wiedziałem, że dziki tak potrafią skakać).