Podzielam zdanie spedbaxa. Po pierwsze nikt nie jest wszechwiedzący i nie może być w każdym miejscu jednocześnie. Po co np. tracić czas na zawracanie z obranej drogi, skoro, jak jest informacja o problemie - można jechać inną?
Po drugie - ostatnio, od parunastu tygodni, policka policja jest bardzo oszczędna w emitowaniu komunikatów o zdarzeniach i zagrożeniach. Dlaczego tak jest? Tajemnica firmy, ale działanie niezbyt wygodne. I dla zwykłych ludzi, i dla dziennikarzy.