Alez nie głosowanie to równiez wyrazenie swoich przekonań politycznych. Wspominałem już wcześniej na tym forum, że nie odnajduję na obecnej scenie politycznej partii, którą mógłbym poprzeć.
Panie Wojtku, zjawiko 90procentowej frekwencji to cos bardzo pozytywnego i dobrego. Tylko ta frekwencja musi kogos poprzeć, być odpowiedzią na jakąś superextra ofertę. A skoro nie ma w tej chwili żadnej, podkreslam ŻADNEJ godnej propozycji politycznej, to cóz po frekwencji???
Zakłada Pan, że jak dwa razy wiecej wyborców pójdzie i poprze np PO, to bedzie to lepsza PO? Bo będzie wiecej posłów niż dotąd?
Nie!
Liderzy będą ci sami, czyli oblicze partii się nie zmieni. Bedzie wiecej buty i zarozumialstwa, bo wynik ich oszołomi, a sodówa zabuzuje.
Tli sie jeszcze we mnie nadzieja, że do jesiennych wyborów coś ciekawego się "wykluje". Ale jesli się tak nie stanie, jesli nie znajdę zacnych znajomych na listach wyborczych, dam sobie spokój z wyborami. To będzie mój protest przeciwko tej tzw wielkiej polityce, która nie kreuje pozytywnych rozwiązań i nie rozwiazuje moich problemów.
Pozdrawiam