zwłaszcza starsza kobieta wbiegła nie zauważona na pasy i to w tamtym miejscu gdzie pieszy jest zawsze widoczny
Jakiś czas temu, jak wracałem z Jasienicy do Polic, na ul. Kościuszki, na wysokości Pawlikiewiczów wyskoczyła mi na ulicę moja własna babcia, też musiałem dać po heblach. Nawet ją opierdzieliłem za to, a ona: " myślałam, że zdążę", dobre sobie.