Czas gorszy o zaledwie 0.62 od rekordu Polski na 800 metrów Pawła Czapiewskiego, uzyskał Marcin Lewandowski w czasie mitingu w Monako.
Jednak wynik 1.43.84 pozwolił zawodnikowi Ósemki Police na zajęcie dopiero czwartego miejsca. Wygrał rewelacyjny Sudańczyk Abubaker Kaki z czasem 1.43.50.
- W komercyjnych mitingach zawodnikom zależy na uzyskaniu jak najlepszych wyników i trudno się dziwić, że konkurenci Marcina nie śpią - twierdzi Tomasz Jurkowski, asystent trenera Tomasza Lewandowskiego. - Najważniejsze, że tuż przed mistrzostwami świata w Berlinie, udało mu się wskoczyć do czołowej dziesiątki biegaczy w tym roku na świecie.
Występ w Monako był ostatnim poważnym międzynarodowym startem Lewandowskiego przed mistrzostwami świata. W piątek w Bydgoszczy rozpoczynają się mistrzostwa Polski. Zawodnik nie zamierza ich odpuszczać, jednak nie wystartuje w nich na swoim koronnym dystansie, tylko na o połowę krótszym. Potem już tylko najważniejszy występ w sezonie, czyli mistrzostwa świata.
- Celem minimum Marcina jest powtórzenie wyniku z igrzysk w Pekinie, czyli półfinał - przyznaje Jurkowski. - Wszystko jednak jest uzależnione od dyspozycji dnia. Analizowaliśmy dziesiątki mistrzowskich biegów i każdy różnił się tempem, strategią poszczególnych biegaczy. Mogę jedynie zapewnić, że Marcin jest przygotowany i da z siebie wszystko.
zrodlo -glos szczecinski.